"Poczułem się dotknięty i poruszony" - list otwarty pastora w odpowiedzi na słowa abpa Jędraszewskiego

(fot. Strefa Zero, Michał Maciejny SJ)
metodyzm.pl/ ed

Ksiądz Piotr Gąsiorowski, pastor Ewangelicznego Kościoła Metodystycznego, skierował list otwarty do abpa Marka Jędraszewskiego.

List jest odpowiedzą na słowa dotyczące obchodów 500-lecia Reformacji, wypowiedziane w kolegiacie św. Anny w Krakowie.

Chcę być świadectwem jedności ponad podziałami

DEON.PL POLECA

"Po zapoznaniu się z wypowiedzią metropolity, poczułem się dotknięty i poruszony" - pisze ksiądz Piotr Gąsiorowski. Jednocześnie zaznacza, że nie chciałby polemizować, ani wzmacniać podziałów, ponieważ modlitwę Jezusa traktuje z powagą i szacunkiem. Chce "szanować i być świadectwem jedności ponad podziałami". Dlatego przytacza historię o urodzinach 40-latka, których nie mieli ochoty świętować wszyscy zaproszeni goście ze względu na różnice w poglądach.

Miał 40 lat. Był dobrze wykształcony, utalentowany, pracowity. Swoją postawą zdobywał uznanie i sympatię swoich kolegów i współpracowników. Nie wszyscy z nim się zgadzali, ale szanowali go za to co robił dla innych, znanych i nieznanych. Jego pomysły i rozwiązania poprawiały nie tylko komfort pracy jego kolegów, ale również poprawiały standard życia sąsiadów i nawet tych, którzy go nie znali. Stał się znany i popularny. Prawie połowa mieszkańców jego miasta zaliczała się do grona jego sympatyków. Żona postanowiła wyprawić jemu uroczyste 40 urodziny. Impreza miała być huczna. Nie wszyscy mogli się pomieścić w jednym miejscu, więc urodziny miały się odbywać w kilku różnych lokalach, otwartych dla wszystkich którzy chcieli świętować okrągły jubileusz. Zaproszono nawet tych, którzy nie we wszystkim zgadzali się z Jubilatem. Nagle niestety, tuż przed rozpoczęciem uroczystości przedstawiciel tych, którzy myśleli trochę inaczej, stwierdził publicznie, że nie może świętować urodzin Jubilata, bo został on poczęty z gwałtu! Z dobrych źródeł wiedział, że Jubilata poczęto w gwałcie i zamieszaniu. Jego narodzinom towarzyszyło cierpienie i skandal...

Chrześcijaństwo zmienia oblicze ziemi

"Jestem protestanckim pastorem z tytułem dr teologii. Nie tylko nie mam zamiaru wybielać początków Reformacji, a nawet przyznam, że mam dość krytyczny stosunek do bezrefleksyjnych zachwytów nad Lutrem i tym, co się wydarzyło u zarania jego reformy. Każdy podział, czy to powstanie Kościoła rzymskokatolickiego, który nie jest pierwszym kościołem chrześcijańskim na świecie, czy powstanie protestantyzmu rodziło się w cierpieniu i zmaganiach.

Wiele fragmentów z historii CHRZEŚCIJAŃSTWA nie może być powodem do dumy. Nawet u podstaw samego chrześcijaństwa widzimy prześladowania i krwawe ofiary. (...) - zapewnia w jednym z ostatnich akapitów listu pastor. Dodaje, że każdy podział powstaje w cierpieniu, a to właśnie chrześcijaństwo prawosławne, katolickie i protestanckie zmienia oblicze ziemi.

Aby szanować, nie muszę indoktrynować

"Aby szanować innych, nie muszę indoktrynować. Wiem, kim jestem i tym chcę służyć, a nie epatować wyższością i umacniać podziały. Proszę więc, nawet jeśli protestantyzm zrodził się w bólu i cierpieniu (i to nas łączy z wami katolikami, bo też tak się zrodziliście) o poszanowanie naszego wkładu w głoszenie Ewangelii i nie umieszczanie nas w fundamencie wypaczeń współczesnej cywilizacji" - zwraca się z prośbą do arcybiskupa Jędraszewskiego ksiądz Gąsiorowski.

Na końcu listu pastor zaznacza, iż do poglądów katolickich odnosi się z szacunkiem. Mimo, że z częścią z nich się nie zgadza, to nie przeszkadza mu to modlić się i działać na rzecz zbliżania między chrześcijanami. Kieruje również do metropolity krakowskiego zaproszenie na 500-lecie urodzin protestantyzmu.

Całość listu ks. dr Piotra Gąsiorowskiego można przeczytać TUTAJ >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Poczułem się dotknięty i poruszony" - list otwarty pastora w odpowiedzi na słowa abpa Jędraszewskiego
Komentarze (21)
MP
Marek Piotrowski
2 listopada 2017, 08:29
A co o pastorze Gąsiorowskim piszą jego przełożeni? Oto co o pseudobohaterze tego artykułu piszą jego byli przełożeni....(w skrócie, cwaniak, oszust i łajdak): "Oświadczamy, że nowo tworzony twór eklezjalny pod nazwą Ewangeliczny Kościół Metodystyczny został utworzony przez byłego duchownego naszego Kościoła, który poprzez złamanie Prawa Kościelnego, w trybie dyscyplinarnym został skreślony z listy duchownych, a następnie ze względu na swoją szkodliwą dla Kościoła działalność, karnie usunięty z jego członkostwa. On oraz dwaj inni duchowni metodystyczni, zostali usunięci z grona pastorów KEM, a czwarty odszedł na własną prośbę. Niektórzy z nich doprowadzili do wyprowadzenia ze struktur Kościoła parafialnych szkół języka angielskiego, narażając tym samym parafie i cały Kościół na duże straty materialne i moralne. Dyscyplinarnie skreślony duchowny z Krakowa, przy udziale grupy swoich zwolenników, powołał nową wspólnotę wyznaniową, która znalazła protektorat w Kościele Wesleyńskim. Kościół ten jest stosunkowo niewielkim ciałem w łonie światowego metodyzmu nawiązującym do tradycji wesleyańskich. Prawdopodobnie wspólnota ta nie była świadoma prawdziwej przeszłości lidera nowo tworzonego kościółka. W tej sytuacji uczciwą nazwą dla nowego tworu byłby: Kościół wesleyański, ale wtedy nie padła by nazwa metodystyczny. Jak przypuszczamy chodzi o ewidentne podszywanie się pod nasz Kościół. Dziwi nas to, że ludzie o skalanej przeszłości, którzy uczynili tyle zła Kościołowi, który ich wykształcił i wraz z rodzinami utrzymywał, dzisiaj powołują się na chrześcijańskie ideały i i chcą uchodzić za pobożnych i prawie świętych. O co chodzi? Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o … I to chyba jest prawdziwy powód tworzenia prywatnego kościółka." za http://www.ekumenizm.pl
MP
Marek Piotrowski
2 listopada 2017, 08:29
A co o pastorze Gąsiorowskim piszą jego przełożeni? Oto co o pseudobohaterze tego artykułu piszą jego byli przełożeni....(w skrócie, cwaniak, oszust i łajdak): "Oświadczamy, że nowo tworzony twór eklezjalny pod nazwą Ewangeliczny Kościół Metodystyczny został utworzony przez byłego duchownego naszego Kościoła, który poprzez złamanie Prawa Kościelnego, w trybie dyscyplinarnym został skreślony z listy duchownych, a następnie ze względu na swoją szkodliwą dla Kościoła działalność, karnie usunięty z jego członkostwa. On oraz dwaj inni duchowni metodystyczni, zostali usunięci z grona pastorów KEM, a czwarty odszedł na własną prośbę. Niektórzy z nich doprowadzili do wyprowadzenia ze struktur Kościoła parafialnych szkół języka angielskiego, narażając tym samym parafie i cały Kościół na duże straty materialne i moralne. Dyscyplinarnie skreślony duchowny z Krakowa, przy udziale grupy swoich zwolenników, powołał nową wspólnotę wyznaniową, która znalazła protektorat w Kościele Wesleyńskim. Kościół ten jest stosunkowo niewielkim ciałem w łonie światowego metodyzmu nawiązującym do tradycji wesleyańskich. Prawdopodobnie wspólnota ta nie była świadoma prawdziwej przeszłości lidera nowo tworzonego kościółka. W tej sytuacji uczciwą nazwą dla nowego tworu byłby: Kościół wesleyański, ale wtedy nie padła by nazwa metodystyczny. Jak przypuszczamy chodzi o ewidentne podszywanie się pod nasz Kościół. Dziwi nas to, że ludzie o skalanej przeszłości, którzy uczynili tyle zła Kościołowi, który ich wykształcił i wraz z rodzinami utrzymywał, dzisiaj powołują się na chrześcijańskie ideały i i chcą uchodzić za pobożnych i prawie świętych. O co chodzi? Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o … I to chyba jest prawdziwy powód tworzenia prywatnego kościółka." za http://www.ekumenizm.pl
MP
Marek Piotrowski
2 listopada 2017, 08:22
Rzadka demagogia i nie trafione porównanie. Trafniejsze byłoby takie: żona porzuciła męża, mijają lata. Żona odmawia powrotu do męża, za to  postanawia urządzić huczne przyjęcie z okazji rocznicy rozwodu. Mąż uważa ten pomysł za kiepski, a żona uderza w sentymentalne tony oskarżając męża, że nie zależy mu na związku z nią.
MP
Marek Piotrowski
2 listopada 2017, 08:22
Rzadka demagogia i nie trafione porównanie. Trafniejsze byłoby takie: żona porzuciła męża, mijają lata. Żona odmawia powrotu do męża, za to  postanawia urządzić huczne przyjęcie z okazji rocznicy rozwodu. Mąż uważa ten pomysł za kiepski, a żona uderza w sentymentalne tony oskarżając męża, że nie zależy mu na związku z nią.
1 listopada 2017, 22:12
Od kiedy to protestantom zależy na jedności?. Co najwyżej próbują podczepić się pod katolików by ratować swą dogorywającą konfesję. W duchu zaś myślą o katolikach, to co ich ojciec założyciel a czego nie wypada nawet cytować. Źródłem protestantyzmu był bunt i to wystarcza do jego zdyskwalifikowania- zbuntowali się bowiem nie przeciwko Kościołowi Rzymskokatolickiemu lecz przeciw Bogu,który jest twórcą tego Jedynego Kościoła Chrystusowego. O co więc idzie gra? Gra idzie o osłabienie właśnie Kościoła.Przyczyniają się do tego nie tylko działania protestatntów ale i niestety wystąpienia nieodpowiedzialnych hierarchów katolickich (?), którzy starają się budować Jedność na fałszu, nie zaś na prawdzie.Abp Jędraszewski jest tu chlubnym wyjątkiem, dlatego zbiera cięgi. Żeby więc nie było wątpliwości, nie ma wielu Kościołów,które jedynie zbliżają się do Prawdy (jak chciałby np bp Ryś).Jest zaś jeden jedyny Kościół,któremu Chrystus Pan nadał znamię powszechności (ma się rozszerzać po krańce ziemi) i to do Jego Jedności winni wrócić heretycy i schizmatycy- do Jedności Kościoła Rzymskokatolickiego. To co protestanci mają u siebie dobrego nie jest zasługą ich tzw Kościoła lecz pochodzi od Kościoła Rzymskokatolickiego. W Niebie będą bowiem jedynie katolicy. 
1 listopada 2017, 22:12
Od kiedy to protestantom zależy na jedności?. Co najwyżej próbują podczepić się pod katolików by ratować swą dogorywającą konfesję. W duchu zaś myślą o katolikach, to co ich ojciec założyciel a czego nie wypada nawet cytować. Źródłem protestantyzmu był bunt i to wystarcza do jego zdyskwalifikowania- zbuntowali się bowiem nie przeciwko Kościołowi Rzymskokatolickiemu lecz przeciw Bogu,który jest twórcą tego Jedynego Kościoła Chrystusowego. O co więc idzie gra? Gra idzie o osłabienie właśnie Kościoła.Przyczyniają się do tego nie tylko działania protestatntów ale i niestety wystąpienia nieodpowiedzialnych hierarchów katolickich (?), którzy starają się budować Jedność na fałszu, nie zaś na prawdzie.Abp Jędraszewski jest tu chlubnym wyjątkiem, dlatego zbiera cięgi. Żeby więc nie było wątpliwości, nie ma wielu Kościołów,które jedynie zbliżają się do Prawdy (jak chciałby np bp Ryś).Jest zaś jeden jedyny Kościół,któremu Chrystus Pan nadał znamię powszechności (ma się rozszerzać po krańce ziemi) i to do Jego Jedności winni wrócić heretycy i schizmatycy- do Jedności Kościoła Rzymskokatolickiego. To co protestanci mają u siebie dobrego nie jest zasługą ich tzw Kościoła lecz pochodzi od Kościoła Rzymskokatolickiego. W Niebie będą bowiem jedynie katolicy. 
Z
Zbyszek
1 listopada 2017, 00:01
W sumie to jestem winien Pastorowi Gąsiorowskiemu podziekowania. Gdyby ni on pewnie nie odsluchalbym wystąpienia abp Jędraszewskiego.  Odsłuchałem i jestem pod wielkim wrażeniem. Pastor doskonale oddaje główną przeszkodę ekumenizmu - próbę zatarcia Prawdy. Nie mam na myśli sporów historycznych
Z
Zbyszek
1 listopada 2017, 00:01
W sumie to jestem winien Pastorowi Gąsiorowskiemu podziekowania. Gdyby ni on pewnie nie odsluchalbym wystąpienia abp Jędraszewskiego.  Odsłuchałem i jestem pod wielkim wrażeniem. Pastor doskonale oddaje główną przeszkodę ekumenizmu - próbę zatarcia Prawdy. Nie mam na myśli sporów historycznych
Z
Zbyszek
1 listopada 2017, 00:01
W sumie to jestem winien Pastorowi Gąsiorowskiemu podziekowania. Gdyby ni on pewnie nie odsluchalbym wystąpienia abp Jędraszewskiego.  Odsłuchałem i jestem pod wielkim wrażeniem. Pastor doskonale oddaje główną przeszkodę ekumenizmu - próbę zatarcia Prawdy. Nie mam na myśli sporów historycznych
Z
Zbyszek
1 listopada 2017, 00:01
W sumie to jestem winien Pastorowi Gąsiorowskiemu podziekowania. Gdyby ni on pewnie nie odsluchalbym wystąpienia abp Jędraszewskiego.  Odsłuchałem i jestem pod wielkim wrażeniem. Pastor doskonale oddaje główną przeszkodę ekumenizmu - próbę zatarcia Prawdy. Nie mam na myśli sporów historycznych
Z
Zbyszek
1 listopada 2017, 00:01
W sumie to jestem winien Pastorowi Gąsiorowskiemu podziekowania. Gdyby ni on pewnie nie odsluchalbym wystąpienia abp Jędraszewskiego.  Odsłuchałem i jestem pod wielkim wrażeniem. Pastor doskonale oddaje główną przeszkodę ekumenizmu - próbę zatarcia Prawdy. Nie mam na myśli sporów historycznych
Z
Zbyszek
1 listopada 2017, 00:00
1. Opowieść o obchodzącym urodziny nie jest trafna. Dobrze to widać przy pytaniu trzecim gdzie Arcybiskup wyjaśnia dlaczego odmówił brania udziału w obchodach. Mówi ze 500 lat temu wydarzyła się ogromna tragedia. 500 lat temu wydarzyło się coś naprawdę złego w związku z reformacją. Każda ze stron może inaczej interpretować przyczyny tego zła, ale jest to zlo. To nie jest tak jak przedstawia pastor Gąsiorowski. To nie są urodziny ofiary gwałtu, to jest uroczyste obchodzenie aktu gwałtu!
Z
Zbyszek
1 listopada 2017, 00:00
1. Opowieść o obchodzącym urodziny nie jest trafna. Dobrze to widać przy pytaniu trzecim gdzie Arcybiskup wyjaśnia dlaczego odmówił brania udziału w obchodach. Mówi ze 500 lat temu wydarzyła się ogromna tragedia. 500 lat temu wydarzyło się coś naprawdę złego w związku z reformacją. Każda ze stron może inaczej interpretować przyczyny tego zła, ale jest to zlo. To nie jest tak jak przedstawia pastor Gąsiorowski. To nie są urodziny ofiary gwałtu, to jest uroczyste obchodzenie aktu gwałtu!
Z
Zbyszek
1 listopada 2017, 00:00
1. Opowieść o obchodzącym urodziny nie jest trafna. Dobrze to widać przy pytaniu trzecim gdzie Arcybiskup wyjaśnia dlaczego odmówił brania udziału w obchodach. Mówi ze 500 lat temu wydarzyła się ogromna tragedia. 500 lat temu wydarzyło się coś naprawdę złego w związku z reformacją. Każda ze stron może inaczej interpretować przyczyny tego zła, ale jest to zlo. To nie jest tak jak przedstawia pastor Gąsiorowski. To nie są urodziny ofiary gwałtu, to jest uroczyste obchodzenie aktu gwałtu!
Z
Zbyszek
1 listopada 2017, 00:00
1. Opowieść o obchodzącym urodziny nie jest trafna. Dobrze to widać przy pytaniu trzecim gdzie Arcybiskup wyjaśnia dlaczego odmówił brania udziału w obchodach. Mówi ze 500 lat temu wydarzyła się ogromna tragedia. 500 lat temu wydarzyło się coś naprawdę złego w związku z reformacją. Każda ze stron może inaczej interpretować przyczyny tego zła, ale jest to zlo. To nie jest tak jak przedstawia pastor Gąsiorowski. To nie są urodziny ofiary gwałtu, to jest uroczyste obchodzenie aktu gwałtu!
Z
Zbyszek
31 października 2017, 23:59
2. Wywód Jego Eminencji jest logiczny, bazujący na podziwu godnej erudycji. Jego jedyna wadą jest... jego logiczność. Historia to nie zegar w którym jedna zle śrubka prowadzi do katastrofy! Skąd pewność ze gdyby Luter się nie zbuntował po latach nie pojawił by się inny „reformator”? Jakby nie patrzeć i nie mieć za złe Lutrowi jego odłączenia się od Kościoła to prawda jest i taka ze ten jako instytucja był chory. Duchowieństwo i wierni (chciałoby się powiedzieć - my) zrobili dużo by rozbić zachodnie chrześcijaństwo. Tak się dzieje co i rusz ale nie każdy ma męstwo świętych i w kwestia czasu był bunt. Wreszcie czy deizm nie powstałby bez protestantyzmu? Wg mnie wątpliwa teza
Z
Zbyszek
31 października 2017, 23:59
2. Wywód Jego Eminencji jest logiczny, bazujący na podziwu godnej erudycji. Jego jedyna wadą jest... jego logiczność. Historia to nie zegar w którym jedna zle śrubka prowadzi do katastrofy! Skąd pewność ze gdyby Luter się nie zbuntował po latach nie pojawił by się inny „reformator”? Jakby nie patrzeć i nie mieć za złe Lutrowi jego odłączenia się od Kościoła to prawda jest i taka ze ten jako instytucja był chory. Duchowieństwo i wierni (chciałoby się powiedzieć - my) zrobili dużo by rozbić zachodnie chrześcijaństwo. Tak się dzieje co i rusz ale nie każdy ma męstwo świętych i w kwestia czasu był bunt. Wreszcie czy deizm nie powstałby bez protestantyzmu? Wg mnie wątpliwa teza
Z
Zbyszek
31 października 2017, 23:59
2. Wywód Jego Eminencji jest logiczny, bazujący na podziwu godnej erudycji. Jego jedyna wadą jest... jego logiczność. Historia to nie zegar w którym jedna zle śrubka prowadzi do katastrofy! Skąd pewność ze gdyby Luter się nie zbuntował po latach nie pojawił by się inny „reformator”? Jakby nie patrzeć i nie mieć za złe Lutrowi jego odłączenia się od Kościoła to prawda jest i taka ze ten jako instytucja był chory. Duchowieństwo i wierni (chciałoby się powiedzieć - my) zrobili dużo by rozbić zachodnie chrześcijaństwo. Tak się dzieje co i rusz ale nie każdy ma męstwo świętych i w kwestia czasu był bunt. Wreszcie czy deizm nie powstałby bez protestantyzmu? Wg mnie wątpliwa teza
Z
Zbyszek
31 października 2017, 23:58
3. Protestantyzm cierpi na ciągły rozpad. Denominacje mnożą się w zastraszajacym tempie. Stare wspólnoty się deprawują - idąc coraz bardziej za duchem czasu a coraz mniej za Dychem Świętym. Wg mnie jest to konsekwencja odrzucenia części Tradycji i przyjęcia zasady Sola sc<x>riptura. Akceptacja fałszywej wolności interpretacji Pisma prowadzi do przeinaczenia Bożego przesłania. Co dobre a co złe zależy od indywidualnego odczucia. Jedyne co mnie dziwiło to poglądy najbardziej radykalnych wspólnot - w swej istocie najbliższe Kościołowi. Zdziwienie znikło gdy okazało się jak szybko posłuszeństwo Słowu Bożemu ustępuje przed chęcią dobrego samopoczucia. To musza czuć sami protestanci skoro zawsze próbują traktować Kościół jako jedną z denominacji
Z
Zbyszek
31 października 2017, 23:58
3. Protestantyzm cierpi na ciągły rozpad. Denominacje mnożą się w zastraszajacym tempie. Stare wspólnoty się deprawują - idąc coraz bardziej za duchem czasu a coraz mniej za Dychem Świętym. Wg mnie jest to konsekwencja odrzucenia części Tradycji i przyjęcia zasady Sola sc<x>riptura. Akceptacja fałszywej wolności interpretacji Pisma prowadzi do przeinaczenia Bożego przesłania. Co dobre a co złe zależy od indywidualnego odczucia. Jedyne co mnie dziwiło to poglądy najbardziej radykalnych wspólnot - w swej istocie najbliższe Kościołowi. Zdziwienie znikło gdy okazało się jak szybko posłuszeństwo Słowu Bożemu ustępuje przed chęcią dobrego samopoczucia. To musza czuć sami protestanci skoro zawsze próbują traktować Kościół jako jedną z denominacji
Z
Zbyszek
31 października 2017, 23:57
4. Wstrząsające jest pytanie pierwsze - o powstawanie ponaddenominacyjnej wspólnoty w oparciu o ruchy charyzmatyczne, bez teologii... 5. Arcybiskup przypomina ustalenia SWII, który mówi ze chociaż wielu jest blisko Boga to Kościół jest jej najbliższy. Protestanci są tym dalej im bardziej są skłonni podążać są swoimi odczuciami