#metodyści

Wyobraźmy sobie taką sytuację –  zebrała się grupa wierzących, która regularnie się spotyka, czyta razem Biblię, uwielbia Boga i chce wzrastać duchowo. Czują, że potrzebują lidera, a nie ma w danym momencie wśród nich dojrzałego duchowo i pokornego mężczyzny. Jest jednak taka kobieta. Co powinni zrobić? Lepiej, żeby był Kościół prowadzony przez kobietę, czy lepiej żeby go w ogóle nie było?

Bogu dziękuję za dar wiary i za rosnące między nami zrozumienie - napisał papież w przesłaniu do uczestników synodu Kościoła Metodystów i Waldensów, który odbywa się na północy Włoch w Torre Pollice.

Jednym z tematów, który będzie przedmiotem obrad najbliższego Synodu Generalnego Kościoła Anglii (anglikańskiego), ma być zjednoczenie - a przynajmniej nawiązanie bliższej i ściślejszej współpracy między tym Kościołem a metodystami.

Ksiądz Piotr Gąsiorowski, pastor Ewangelicznego Kościoła Metodystycznego, skierował list otwarty do abpa Marka Jędraszewskiego.

Ujawnił to ogłoszony niedawno raport z toczącego się między nimi oficjalnego dialogu teologicznego, zatytułowany "Dar dla świata. Współpracownicy na rzecz uzdrowienia rozbicia".

Na konieczność wzrastania w jedności wzajemnej, aby wzrastać w świętości wskazał papież przyjmując dziś delegację Światowej Rady Metodystycznej. Audiencja ta związana jest z 50. rocznicą pierwszego spotkania Międzynarodowej Komisji Katolicko-Metodystycznej.

- Łączy nas wiara, że Jezus jest Panem i że Bóg wskrzesił Go z martwych. Jesteśmy braćmi i i mimo różnic możemy tak samo kochać - powiedział papież Franciszek, przyjmując w Watykanie delegację Światowej Rady Metodystycznej.

Mianem historycznego nazwała włoska prasa przesłanie, jakie w imieniu Papieża wystosował watykański sekretarz stanu do synodu Kościołów metodystów i waldensów.

{{ article.description }}