Polska ma być wzorem dla katolickiego świata

(fot. PAP/Tomasz Koryszko)
KAI / ptsj

"Mam nadzieję, że Polska stanie się krajem, w którym będzie najwyższa liczba narodzin w Europie. Polska ma być wzorem dla katolickiego świata" - powiedział dziś w Lublinie kard. Gerhard Müller, prefekt Kongregacji Nauki Wiary podczas spotkania z dziennikarzami.

Zapytany o to, jakie znaczenie dla Kościoła miał zakończony niedawno Synod biskupów odparł, iż papież Franciszek powołał obrady właśnie po to, żeby wzmocnić relacje rodziny. - Bóg powołał mężczyznę i kobietę z miłości. W wielu krajach wielu krajach relacje międzyludzkie są niszczone. Naszym celem jest je wzmocnić - podkreślał Prefekt Kongregacji Nauki Wiary.

Watykański hierarcha podkreślił fakt, iż mimo że był to synod biskupów, to uczestniczyło w nim wielu świeckich. Zaznaczył, że dali oni bardzo piękne świadectwa - świadectwa ze swego życia w rodzinie, w małżeństwie. "Nie możemy też zapomnieć o dzieciach, ponieważ one są najważniejsze w rodzinie, są naszą przyszłością. Mam nadzieję, że Polska stanie się krajem pozytywnym wobec dzieci, czyli krajem w którym będzie najwyższa liczba narodzin w Europie, ufamy, że tak będzie. Polska ma być wzorem dla katolickiego świata" - powiedział kard.

Podczas konferencji prasowej kardynał odniósł się także do kwestii związanych z ubóstwem. Zauważył, iż posiada ono wiele twarzy. - Pierwsze zasadnicze oblicze to ubóstwo materialne z którym mamy do czynienia w wielu krajach tego świata, szczególnie w krajach tzw. trzeciego świata. - Nie możemy jednak mówić tylko o ubóstwie materialnym, ale też o ubóstwie duchowym, szczególnie w krajach bogatych, zachodnich, o braku miłości. Ten brak miłości jest także ubóstwem o czym musimy pamiętać. Jak mówił Prymas Wyszyński - jedni mówią: czas to pieniądz a ja wam mówię, czas to miłość - zakończył watykański hierarcha.

DEON.PL POLECA


Wizyta kard. Müllera w Polsce jest związana z obchodami 300-lecia Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie oraz promocją kolejnego tomu Opera Omnia Josepha Ratizingera.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Polska ma być wzorem dla katolickiego świata
Komentarze (14)
G
GN
25 października 2014, 08:15
Nie ma nauki bez wiary DODANE 2014-10-24 12:20 zobacz galerię Z udziałem prefekta Kongregacji Nauki Wiary arcybiskup Gerharda Müllera odbyła się na KUL prezentacja kolejnego tomu "Opera Omnia" Josepha Ratzingera: "Rozumienie objawienia i teologia historii według Bonawentury". Nie ma nauki bez wiary  AGNIESZKA GIEROBA /FOTO GOŚĆ Aula KUL Promocja Opera Omnia Josepha Ratzingera z udziałem gości KUL rozpoczął wydawanie dzieł w serii Opera Omnia Josepha Ratzingera w 2012 r. Uniwersytet uzyskał z Watykanu prawo wyłączności do wydania ich drukiem po polsku. Seria wydawana jest równolegle w językach: włoskim, hiszpańskim, francuskim i angielskim. Pełne wydanie będzie się składać z 16 tomów. Polska edycja jest tłumaczeniem niemieckiego oryginału. Dotychczas ukazało się pięć tomów. Obecnie prezentowany tom - „Rozumienie objawienia i teologia historii według Bonawentury” - jest szóstym w serii (tomy wydawane są w takiej kolejności, jak niemiecki oryginał). Jest to rozprawa habilitacyjna papieża seniora Benedykta XVI, przedstawiona w 1957 r. na uniwersytecie monachijskim. Redaktorem edycji polskiej Opera Omnia jest ks. prof. Krzysztof Góźdź.
W
Witt
25 października 2014, 02:38
Polska stanie sie krajem o największej liczbie urodzin???? To tak sie ma do rzeczywistości jak powiedzenie, ze Europa lada chwila stanie sie najbardziej chrześcijańskim kontynentem na świecie ;) teologia tzw wishful thinking???
24 października 2014, 23:44
Tylko wspomnę, że Polska ma jeden z najniższych wskaźników dzietności... na tle krajów wysokorozwiniętych (do jakich aspiruje). Przyczyną jest gospodarka. Polki zagranicą rodzą dzieci. Rodzą młodo. Nie czekają ja wielkie dorabianie się i kariery. - Na "zachodzie" dzieci rzadko rodzą się rodzicom przed ich 35 urodzinami. Nam, Polakom, potrzeba naprawdę niewiele. Czy stała, pewna praca to aż taki rarytas? Widać tak. Szkoda, że kardynał dorabia katolicką ideologię (skądinąd zacną) do rzeczywistości gospodarczej. Wierność nauczaniu JPII nie stworzy nowych miejsc pracy. O tego są rządzący!
J
Je7
25 października 2014, 12:09
I jedno i drugie jest ważne. Ekonomia bez własciwej postawy na nic się nie zda.
Paweł Tatrocki
24 października 2014, 19:47
Teraz widać, że św. Jan Paweł II zasługuje na miano Doktora Kościoła - Doktora Rodzin. Tak samo zresztą jak św. Faustyna Kowalska. Polska nie ma żadnego Doktora Kościoła wśród swoich świętych, mimo iż ma być wzorem dla katolickiego świata. Trzeba więc tę rozbieżność naprawić.
24 października 2014, 23:31
Jakkolwiek popieram, tak nie sądzę, by brak tytułu Doktora Kościoła dyskwalifikował czy to Jana Pawła II, czy to kogokolwiek ze świętych typu Faustyna Kowalska, czy Polskę jako źródło świętych. Jednak nadszedł chyba dziwny czas, gdy to w takich właśnie ludziach, Polakach - co jest źródłem radości i dumy, przypominane są podstawy.
Paweł Tatrocki
25 października 2014, 10:00
Nie o to chodzi, że brak tytułu Doktora dyskwalifikuje św. Jana Pawła II, ale chodzi o to, że ten tytuł podkreśli wagę jego nauczania dla obecnych czasów i następnych. Bez jasnego odniesienia do Pisma Świętego, Tradycji i nauczania Kościoła nie jest możliwe zbudowanie spójnej wykładni dotyczącej czegokolwiek w tym i zagadnień dotyczących rodziny, która przeżywa kryzys w obecnych czasach. Nauczanie trzeba na czymś oprzeć, nie może ono wisieć w próżni, bo wtedy Kościół przestanie być Kościołem, przestanie zachowywać depozyt wiary, który został mu powierzony do strzeżenia. Nauczanie św. Jana Pawła II jest zakorzenione głęboko w Piśmie Świętym, Tradycji i nauczaniu zwykłym, dlatego warto je zachowywać i nie tworzyć niczego nowego w sensie wychodzenia na przeciw prądom intelektualnym obecnego czasu promującym grzechy sodomskie. Najwyżej Kościół będzie mniej liczny i tyle. Tym nie ma się co przejmować, bo Jego liczebność nie zależy od Hierarchów tylko od Ducha Świętego. Zatem uhonorowanie św. Jana Pawła II podkreśli wagę jego nauczania oraz może spowoduje, że Kościół zachowa jego nauczanie na długie dziesiątki lat.
G
gosc
24 października 2014, 18:55
Przez Fundacja Pro - ... · 21.10.2014 Ksiądz Arcybiskup Stanisław Gądecki, Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, w czasie zakończonego w minioną niedzielę synodu o rodzinie, swoją wypowiedzią dla Radia Watykańskiego skierował dyskusję na właściwe tory. Jednoznacznie opowiedział się przeciw odejściu od nauczania św. Jana Pawła II na temat małżeństwa. Powiedział, że synod ma pomóc rodzinom, a nie zajmować się patologiami. Sprzeciwił się określaniu mianem miłosierdzia tendencji dopuszczania do komunii świętej osób rozwiedzionych, żyjących w nowych związkach, a także afirmowania związków homoseksualnych. To wystąpienie i następujące po nim wypowiedzi innych biskupów, wiernych prawdzie, nazwano cudem Jana Pawła II. Poprzyj stanowisko Arcybiskupa Stanisława Gądeckiego i podziękuj za jego wierność nauczaniu świętego Papieża.
F
fragment
24 października 2014, 19:24
Gdy pierwszy tydzień obrad został podsumowany kontrowersyjnym dokumentem,ogłoszono zwycięstwo. Arcybiskup Gądecki, który ośmielił się użyć zdrowego rozsądku i przytomnego zmysłu wiary, został okrzyknięty zacofanym szaleńcem z katotalibanu.„Gazeta Wyborcza” do dziś prowadzi tę żałosną nagonkę i piórem Konrada Sawickiego obwieszcza w dzisiejszym wydaniu, że „arcybiskup Gądecki nie zrozumiał Synodu”. Na szczęście zrozumiał go redaktor katolewicowych mediów– Wyborczej, Tygodnika Powszechnego i Więzi – dzięki czemu ciemny lud może odświeżyć swoją zakurzoną średniowieczem myśl. Zdaniem Sawickiego słowa abp. Gądeckiego były „kwintesencją problemów i lęków wielu wierzących znad Wisły”.
K
KiT
24 października 2014, 20:14
Patologiami? To rozwiedzionym nie należy się szacunek, wsparcie i Sakramenty, a dlaczego? A opuszczeni? Obecnie Kościół nie szanuje osób "po przejściach" i de facto wyklucza je z grona "dobrych" wiernych. Działając tak szkodzi rodzinie i społeczeństwu. 
24 października 2014, 23:25
Drogi KIT (vocativus "in Polish :P": KICIE): rozwiedzionym należy się i szacunek, i wsparcie, ale jeśli chodzi o kwestię sakramentów, to nigdy nie była "nagroda za dobre sprawowanie", stąd też odmawianie sakramentów nie jest "karą za niewłaściwe sprawowanie". Podstawą w przypadku osób rozwiedzionych jest 6 przykazanie, a więc prawo zaprezentowane ludzkości jeszcze przez Mojżesza.
W
Wół
25 października 2014, 02:45
No niestety Wyborcza i company ma racje. Arcybiskup Gadecki dał d.py. Zachodnie media tez tak to widza. Głos z Ciemnogrodu.
R
RV
25 października 2014, 08:20
Czas powiedzieć: non possumus Tym, którzy nawołują do zrewidowania fundamentów naszej wiary i dostosowania ich do naszych czasów Kościół musi powiedzieć: Non possumus - nie możemy! – uważa ks. prof. Livio Melina, prezes Papieskiego Instytutu Jana Pawła II dla Studiów nad Małżeństwem i Rodziną. Uczestniczył on w prezentacji książki „La speranza della famiglia – nadzieja rodziny”, której autorem jest kard. Gerhard Müller, prefekt Kongregacji Nauki Wiary. Na prezentacji wiele mówiono o ostatnim synodzie, bo książka ta miała być przyczynkiem do synodalnej debaty. Kard. Müller zauważył, że książką tą chciał zwrócić uwagę na centralny problem wiary, a raczej jej osłabienia. „Żyjemy w epoce sekularyzacji i niedowiarstwa, które osłabiły postrzeganie sakramentu” – powiedział szef watykańskiej kongregacji. Z kolei Costanza Miriano, która relacjonowała obrady synodu dla włoskiej telewizji RAI, wyraziła zdumienie faktem, że biskupi bardzo dużo mówili o miłosierdziu dla rozwodników, a bardzo mało o miłosierdziu dla ich dzieci, które są głównymi ofiarami rozwodu. Dodała również, że w swej dziennikarskiej pracy spotkała się z wieloma różnymi rodzinami. Dzięki temu mogła zobaczyć, jak wielki jest rozdźwięk między moralnością chrześcijańską i modelem rodziny, który opiera się na wzorcach zaczerpniętych z telewizji i prowadzi do wielkich rozczarowań. W takiej sytuacji potrzebna jest walka ze swoistym analfabetyzmem rodzin, które nie znają prawdziwej miłości. kb/ rv Tekst pochodzi ze strony http://pl.radiovaticana.va/news/2014/10/23/czas_powiedzie%C4%87:_non_possumus/pol-832685 strony Radia Watykańskiego 
K
KiT
25 października 2014, 11:53
Jak wytłumaczysz zatem biesiadowanie JEZUSA z celnikami? Czy skoro Komunia Święta jest nagrodą, to jak ocenisz, czy własnie tobie się należy? Czy każdy wierny przystepujący do Komuni poprzedził ją DOBRA SPOWIEDZIĄ i RZECZYWISYM RACHUNKIEM SUMIENIA? Gdyby Komunia Święta była nagrodą, może wielu ludzi ją przyjmujących popełniałaby świętokradztwo. Wolę wierzyć, że Komunia Święta jest obcowaniem z JEZUSEM CHRYSTEM i otwarciem sie na niego. Że jest łaską niż nagrodą, bo jeśli na nagrode w oczach Boga nie zasługujesz, jaki los Cię czeka?