Pomoc Kościoła dla ofiar tragicznych powodzi
Kościół katolicki przekazał siedem nowych domów ofiarom powodzi, która w sierpniu nawiedziła wysokogórski rejon Indii – Ladakh. Jednej nocy zginęło tam wówczas ponad 200 osób, a kilkaset uznano za zaginione.
Powódź spowodowało gigantyczne oberwanie chmury na rozległym obszarze. Na górskie osady spadły lawiny kamieni i błota. Podobna powódź zdarzyła się ostatnio w tym rejonie w 1835 r. Stopień zniszczeń jest ogromny, ponieważ Ladakh należy do rejonów bardzo suchych – jest kamienną pustynią, na której opady są rzadkością.
W sobotę duchowni katoliccy północno indyjskiego stanu Dżammu i Kaszmir przekazali ofiarom powodzi siedem domów. W uroczystości przekazania domów wziął udział bp Peter Celestine Elampassery, ordynariusz diecezji Dżammu-Śrinagar. Bezdomni powodzianie od sierpnia mieszkali w namiotach. W rejonie zniszczonym przez powódź właśnie rozpoczęła się zima. Temperatura nocą wynosi minus 5 stopni Celsjusza. Wkrótce spadnie do minus dwudziestu kilku stopni.
Organizator pomocy ks. Suresh Britto wyjaśnia: „Żadna pomoc rządowa ani pozarządowa nie dotarła do tego rejonu, ponieważ został on kompletnie odcięty od świata ze wszystkich stron”. W akcję budowy domów zorganizowaną przez katolickich kapłanów zaangażowała się miejscowa ludność. Ks. Britto podkreśla: „W ciągu piętnastu dni wybudowaliśmy siedem domów składających się z czterech izb każdy”.
Powódź, która dotknęła Ladakh, zniszczyła wiele zabudowań, kanały nawadniające, młyny i mosty. Pomoc organizacji pozarządowych otrzymały głównie stolica Ladakhu i pobliska osada, która ucierpiała najmocniej. Do położonych w górach, dotkniętych przez kataklizm powodzi małych wiosek wsparcie nie dotarło, dlatego inicjatywa kościelnej pomocy była tak istotna.
Brak wystarczających funduszy na pomoc dla ofiar dramatycznych powodzi w Pakistanie sprawia, że miliony ludzi nie otrzymują odpowiedniego wsparcia. Na alarm bije międzynarodowa organizacja humanitarna Oxfam, zajmująca się walką z głodem na świecie.
Także przedstawiciele pakistańskiego Kościoła przestrzegają przed defraudacją środków czy też przeznaczaniem ich, jak to już bywało w przeszłości, na inne cele, chociażby na finansowanie działalności militarnej. Szacuje się, że pomocy nie otrzymuje co najmniej połowa z 7 mln powodzian.
Skomentuj artykuł