Pożegnano abp. Ignacego Tokarczuka

Zobacz galerię
(fot. PAP/Darek Delmanowicz)
KAI / PAP / drr

W przemyskiej archikatedrze odbyły się dziś uroczystości pogrzebowe abp. Ignacego Tokarczuka, 67. biskupa przemyskiego i pierwszego metropolity przemyskiego, który rządził diecezją w latach 1965-1993, a za swoją działalność w okresie PRL zyskał miano "biskupa niezłomnego".

Papież Benedykt XVI podkreślił w telegramie, że Zmarły przejdzie do historii jako "gorliwy przewodnik duchowieństwa i wiernych w trudnych czasach komunistycznego reżimu".

Mszy św. przewodniczył metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. W ostatnim pożegnaniu Zmarłego uczestniczyli liczni biskupi z Polski, duchowni z archidiecezji przemyskiej i kilka tysięcy wiernych. Kondolencje w imieniu papieża Benedykta XVI przesłał kard. Tarcisio Bertone, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej. Ciało abp. Tokarczuka spoczęło w kryptach archikatedry przemyskiej.

Abp Ignacy Tokarczuk zmarł w sobotę 29 grudnia rano w swoim mieszkaniu w Domu Biskupim. Trumna z jego ciałem została 1 stycznia ustawiona na środku archikatedry przed prezbiterium. Ułożono na niej mitrę, paliusz i księgę Ewangelii, a do środka włożono m.in. ziemię z rodzinnych Łubianek oraz mały krzyżyk, który abp Tokarczuk trzymał w dłoniach odprawiając prywatnie nabożeństwa Drogi Krzyżowej. Obok stał portret z wizerunkiem Zmarłego.

Jak zaznaczył w swoim słowie na początku Mszy św. abp Józef Michalik, arcybiskup-senior zdecydowanie chciał pozostać w domu aż do ostatniej chwili swojego życia. Dziękował przy tej okazji wszystkim, którzy opiekowali się nim w chorobie i którzy okazywali mu życzliwość zarówno za czasów jego aktywności, jak i po przejściu na emeryturę.

Metropolita przemyski powiedział, że śp. abp Tokarczuk otrzymał wiele talentów i odważnie je przez całe życie rozwijał. Dodał, że nie był człowiekiem łatwego charakteru i może dzięki temu sprawdzał się w walce. Stwierdził, że ciężkie zagrożenia w czasie wojny i nękania w okresie komunizmu wycisnęły na nim mocne piętno. Zauważył też, że dokonał wielu wyjątkowych dzieł, które były możliwe dzięki ofiarnym biskupom współpracownikom, kapłanom i świeckim.

Następnie nuncjusz apostolski abp Celestino Migliore odczytał telegram od Ojca Świętego Benedykta XVI. "Odszedł do Pana wybitny pasterz, który z miłością troszczył się o powierzonych jego pieczy wiernych. Z pewnością przejdzie do historii jako niestrudzony budowniczy kościołów, ale też gorliwy przewodnik duchowieństwa i wiernych w trudnych czasach komunistycznego reżimu" - napisał w imieniu papieża kard. Tarcisio Bertone, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej. Zaznaczył, że papież jednoczy się w bólu z Kościołem przemyskim.

Homilię wygłosił biskup kielecki Kazimierz Ryczan, pochodzący z Żurawicy k. Przemyśla. Podkreślił, że abp Tokarczuk to pasterz, który mimo podstępnych knowań władz, spełniał niezachwianie misję ewangelizacyjną i umacniał braci w wierze. Przypomniał słowa wieloletniego biskupa diecezji przemyskiej, który powtarzał, że należy budować ołtarze, bo przy ołtarzu jednoczy się lud Boży i staje się solidarny. - Tak rodziła się nowa Polska - uznał kaznodzieja. Bp Ryczan podkreślił, że przemyscy kapłani wiedzieli, że biskup jest z nimi i żaden nie musiał wyjeżdżać za granicę, by ratować się z powodu zaangażowania w sprawy solidarności. - A z innych diecezji musieli - zauważył. Ordynariusz kielecki przypomniał również, że abp Tokarczuk był solidarny i oddany osobom świeckim. - Niósł nadzieję, był oparciem, nie gasił słabych płomieni, przekonywał, że należy wytrwać, by zwyciężyć - powiedział.

Bp Ryczan przypomniał sylwetkę i biografię wieloletniego ordynariusza przemyskiego. - Budowane liczne kościoły i kaplice bez zezwolenia, to tylko zewnętrzny obraz tego, co było ważniejsze. Tam realizowała się podmiotowość wspólnoty parafialnej, rodziła się samorządność i odpowiedzialność, tworzyła się prawdziwa solidarność, choć nikt jej jeszcze nie nazywał takim słowem - wspominał.
Kaznodzieja zauważył, że aby w czasach komunizmu mówić o sprawiedliwości należało wykazać odwagę wiary i wiele kompetencji. - Biskup doskonale wiedział, że Kościół w chwilach zagrożeń narodu, musi pełnić funkcję opiekuńczą - mówił.

Na zakończenie Mszy św. bp Edward Białogłowski powiedział, że abp Tokarczuk miał trzy ulubione miejsca w Domu Biskupim: kaplicę, swój gabinet, w którym pracował i przyjmował gości oraz osobistą bibliotekę. - Był tytanem pracy - dodał.

Prezydent Przemyśla Robert Choma, wspominając nastroje po kazaniach "biskupa niezłomnego" powiedział, że "ludzie odchodzili do swoich domów i miejsc pracy podniesieni na duchu, zaczerpnęli bowiem światła i mocy do przeciwstawiania się przez bierny i czynny opór nieludzkiemu systemowi totalitarnemu".

Bp Adam Szal, jako wykonawca testamentu pierwszego metropolity przemyskiego, odczytał fragmenty jego ostatniej woli. "Przepraszam wszystkich za ewentualne przykrości, których byłem sprawcą. Ze swej strony przebaczam wszystkim i wszystko" - napisał abp Tokarczuk. Zaznaczył, że prócz rzeczy codziennego użytku, nie pozostawia żadnej własności.

Trumna z ciałem śp. abp. Tokarczuka została na ramionach diakonów Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu przeniesiona z wnętrza katedry do podziemi, gdzie złożono ją nieopodal grobu poprzedniego ordynariusza diecezji przemyskiej bp. Franciszka Bardy. Za krzyżem szli diakoni niosący Ewangeliarz oraz insygnia (paliusz metropolity i mitrę), kardynałowie, arcybiskupi i biskupi przybyli na uroczystość oraz rodzina Zmarłego.

Ostatniej modlitwie w krypcie przewodniczył abp Józef Michalik. Po złożeniu trumny w przygotowanym miejscu, ułożono na niej wieńce: od prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, Sejmu RP, wojewody podkarpackiego, marszałka województwa podkarpackiego, prezydenta Przemyśla oraz od archidiecezji przemyskiej.

Mszy św. pogrzebowej przewodniczył metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. Prócz metropolity przemyskiego abp. Józefa Michalika i biskupa pomocniczego Adama Szala oraz 730 kapłanów archidiecezji przemyskiej, koncelebrowali ją liczni biskupi z całej Polski: m.in. kard. Kazimierz Nycz - metropolita warszawski, abp Henryk Hoser - biskup diecezji warszawsko-praskiej, bp Marian Rojek - ordynariusz diecezji zamojsko-lubaczowskiej, biskupi: Kazimierz Górny i Edward Białogłowski z Rzeszowa.

Uroczystość zgromadziła także ok. 3,5 tys. wiernych oraz przedstawicieli władz państwowych i samorządowych, obecni byli m.in.: doradca prezydenta RP Roman Kuźniar, minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz, marszałek Senatu Bogdan Borusewicz i wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński.

Abp Ignacy Tokarczuk urodził się 1 lutego 1918 r. w Łubiankach Wyższych k. Zbaraża. Studiował w Seminarium Duchownym we Lwowie. Święcenia kapłańskie przyjął w katedrze lwowskiej 21 czerwca 1942 r., z rąk bp. Eugeniusza Baziaka. W 1965 r. otrzymał nominację na ordynariusza diecezji przemyskiej. Święceń biskupich udzielił mu 6 lutego 1966 r. w przemyskiej katedrze kard. Stefan Wyszyński.

Bp Ignacy Tokarczuk poprzez swój bezkompromisowy stosunek do PRL i odważne wystąpienia przeciwko zakłamaniu i ateizacji społeczeństwa, szybko uzyskał miano jednego z najpoważniejszych i najtrudniejszych wrogów ustroju. Mimo zakazów i szykan w czasie jego posługi w diecezji przemyskiej zostało utworzonych 220 nowych parafii i 430 kościołów. Wszystkie bez zgody władz. O wszelkich przejawach szykan bp Tokarczuk mówił wprost i otwarcie. Zyskał tym przydomek "biskupa niezłomnego".

W czasie historycznej wizyty w Przemyślu 2 czerwca 1991 r. Ojciec Święty Jan Paweł II wyniósł ks. Ignacego Tokarczuka do godności arcybiskupiej, a 25 marca 1992 r. ustanowił go pierwszym metropolitą nowopowstałej metropolii przemyskiej. Rok później abp Tokarczuk przeszedł na emeryturę.

Był wielokrotnie nagradzany, jedno z głównych wyróżnień to Order Orła Białego - najwyższe odznaczenie państwowe w RP, które 3 maja 2006 r. wręczył mu prezydent Lech Kaczyński.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Pożegnano abp. Ignacego Tokarczuka
Komentarze (10)
B
BeLLadonna
3 stycznia 2013, 17:03
  Abpa  Tokarczuka  nienawidzili  komuniści i ukraińcy spod znaku OUN-UPA,  pewnie  tak już zostanie.
K
karol
3 stycznia 2013, 15:56
kogo obchodzi pogrzeb tego klechy ? tylko dlaczego sa na tych zdjeciach zolnierze ???? kto pozwolil na to ?? i kto za to placi? Polska to jednak ciemnota i cyrk
K
katolik
3 stycznia 2013, 14:57
Abp Tokarczuk urodził się w czasach, gdy była inna Msza św.
3 stycznia 2013, 13:56
Może jednak: "Trwa Msza pogrzebowa abp. Tokarczuka" Słuszna uwaga... poprawione! :) Niestety, techniki nie udało sie pokonać :-) Tytuł z malym "m" pozostanie już "na zawsze"  wsród "ostatnio komentowanych" ...
B
B.Ciekawe
3 stycznia 2013, 13:17
http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=8&nid=7214
jazmig jazmig
2 stycznia 2013, 16:11
Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie, a Światłość Wiekuista niechaj mu świeci. Odszedł do Domu Ojca wielki kapłan i wielki człowiek. Teraz w niebie cieszy się oglądająć i wielbiąc Chwałę Pana.
A
Anna
2 stycznia 2013, 14:03
To wywiad sprzed kilku jednak lat. Ostatni wywiad ŚP. Ks. Arcybiskupa Ignacego Tokarczuka  znajduje się na stronie Naszego Dziennika i jest on  z czerwca 2012 r. Jest też na tej stronie ostatnia rozmowa przeprowadzona w Boże Narodzenie tego roku, sprzed kilku dni, z Ks. bp. Frankowskim. Polecam poza tym dzisiejszą na zywo transmisje z pogrzebu Śp. Abp. I. Tokarczuka na stronie Radia Maryja do odsłuchania i zobaczenia
Artur Demkowicz SJ
2 stycznia 2013, 13:50
Może jednak: "Trwa Msza pogrzebowa abp. Tokarczuka" Słuszna uwaga... poprawione! :) PS. a tak przy okazji polecam ciekawy <a href="http://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/zycie-i-wiara/art,822,biskup-czasow-nieprzychylnych-bogu.html">wywiad z Abp Tokarczukiem, który przeprowadził o. Józef Augustyn SJ</a>
2 stycznia 2013, 13:18
Może jednak: "Trwa Msza pogrzebowa abp. Tokarczuka" Tytul nie pochodzi chyba z serwisu KAI...
Bogusław Płoszajczak
2 stycznia 2013, 13:16
Najlepsi odchodzą... Wieczne odpoczywanie racz mu dać Panie!