Poznań: Pierwszy taki kościół w Polsce
W Poznaniu powstaje pierwszy w Polsce kościół pw. Błogosławionej Poznańskiej Piątki - wychowanków salezjańskiego oratorium, beatyfikowanych przez św. Jana Pawła w gronie 108 męczenników II wojny światowej. Dokładnie w 15. rocznicę tego wydarzenia, 13 czerwca, abp Stanisław Gądecki poświęcił plac pod budowę nowej świątyni i krzyż, który na nim stanie.
We Mszy św. polowej, podczas której metropolita poznański poświęcił krzyża i plac pod budowę kościoła parafialnego na poznańskim Dębcu, wzięli udział m.in. przedstawiciele władz miasta, członkowie rodzin błogosławionych męczenników oraz wierni utworzonej w październiku ubiegłego roku parafii.
Jak przypomniał na rozpoczęcie Eucharystii proboszcz nowej parafii ks. Jacek Rogalski, wśród 108 męczenników II wojny światowej beatyfikowanych przez św. Jana Pawła II było tylko 9 osób świeckich. - Wśród nich mamy pięciu poznaniaków, młodych chłopaków, wychowanków salezjańskiego oratorium w Poznaniu straconych przez hitlerowców: Czesław Jóźwiak, Edward Kaźmierski, Franciszek Kęsy, Edward Klinik i Jarogniew Wojciechowski. W literaturze i martyrologii nazywamy ich Błogosławioną Poznańską Piątką - mówił ks. Rogalski.
Z kolei abp Gądecki przybliżając w homilii postacie młodych męczenników przyznał, że w ich duchowości nie było nic nadzwyczajnego, a ich świętość urzeka swoją naturalnością. - Jest właśnie taką, o jakiej marzył św. Jan Bosko dla swoich wychowanków, łączy ona bowiem głęboką wiarę i dojrzałość życiową ze spontanicznością i z radością życia - stwierdził.
Tę świętość, jak wyjaśnił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, zawdzięczali oni zwyczajnym praktykom religijnym, takim jak częsta spowiedź, Komunia św., nabożeństwo do Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych oraz kierownictwo duchowe.
- Wszyscy oni byli zwykłymi chłopcami, pełnymi planów, marzeń, młodzieńczych figli, takimi jacy wówczas chodzili po poznańskich ulicach. Lecz różnili się od innych młodych ówczesnych poznaniaków tym, że dzięki wspólnym godzinom spędzonym w salezjańskim oratorium, dzięki poznaniu ks. Bosko, jego duchowości, systemu wychowawczego opartego na wartościach płynących z wiary, pozbawieni byli buntu i nienawiści - podkreślił abp Gądecki wskazując, że "przez życie i śmierć tych młodych ludzi Bóg daje nam wspaniały wzór życia i człowieczeństwa, które w momencie próby objawia wielkość ducha, męstwo i ofiarność".
Kaznodzieja zaznaczył też, iż osiągnęli oni dojrzałość chrześcijańską, gotową potwierdzić własnym życiem i śmiercią głoszoną przez ks. Bosko ideę uczciwego obywatela i dobrego chrześcijanina.. Dlatego mogą być, zwłaszcza dla współczesnej młodzieży, wzorem oparcia życia na Bogu, Jezusie i Ewangelii, jako źródle szczęścia i życia.
- Także dzisiaj Chrystus potrzebuje naszego świadectwa, świadectwa ludzi radosnych i pełnych zapału, w szczególności świadectwa ludzi młodych, byśmy stawali się światłem dla innych ludzi - stwierdził abp Gądecki.
Nową parafię na poznańskim Dębcu erygował metropolita poznański 1 października 2013 r. wydzielając ją z parafii pw. Świętej Trójcy. - Ksiądz arcybiskup przychylił się do mojej prośby i otrzymała ona jako patronów Błogosławioną Poznańską Piątkę, stając się pierwszą w historii parafią, której patronują poznaniacy - zauważył w rozmowie z KAI jej proboszcz ks. Jacek Rogalski.
− Wybrałem na patronów Poznańską Piątkę, bowiem chciałbym, aby nasza parafia tętniła życiem religijnym i patriotycznym - wyjaśnia proboszcz dodając, że ma nadzieję, iż będzie ona, z racji patronów, przyciągać także młodzież z całej archidiecezji. - Ufam, że w naszej wspólnocie parafialnej ludzie będą szczególnie doświadczać, czym jest wiara i jaką ma ona moc. Wiara bowiem, tak jak chłopakom z Poznańskiej Piątki, pozwala pokonywać lęk, w tym największy, lęk przed śmiercią i daje siły do przebaczenia oprawcom - podkreśla ks. Rogalski.
W miejscu poświęconym przez abp. Gądeckiego powstanie najpierw dom parafialny z tymczasową kaplicą, a następnie kościół, którego projekt czeka obecnie na zatwierdzenie w Urzędzie Miasta Poznania.
Błogosławiona Poznańska Piątka to młodzi błogosławieni: Czesław Jóźwiak (23 lata), Edward Kaźmierski (23 lata), Franciszek Kęsy (22 lata), Edward Klinik (23 lata) i Jarogniew Wojciechowski (20 lat), wychowankowie salezjańskiego oratorium przy kościele pw. NMP Wspomożenia Wiernych w Poznaniu. Wszyscy chłopcy będący liderami katolickiej młodzieży zostali podczas II wojny światowej, we wrześniu 1940 r., aresztowani przez gestapo za przynależność do tajnej organizacji "Wojsko Ochotnicze Ziem Zachodnich".
Więziono ich w Poznaniu w Forcie VII, Wronkach, Berlinie i Zwickau. Bici podczas przesłuchań, zmuszani do ciężkiej pracy, cierpieli w więzieniach zimno i głód, a mimo to zachowali spokój i niespotykaną pogodę ducha. W końcu skazano ich na śmierć jako zdrajców III Rzeszy. Wyrok wykonano przez zgilotynowanie 24 sierpnia 1942 r. w hitlerowskim więzieniu w Dreźnie. Przy egzekucji obecny był o. Franz Bänsch, który przygotowywał Poznańską Piątkę na śmierć oraz błogosławił ich w chwili śmierci krzyżem stanowiącym dziś relikwię.
Świadectwa niezwykłej dojrzałości wiary pięciu wychowanków salezjańskiego oratorium można znaleźć w listach pisanych na kilka chwil przed śmiercią (dostępnych m.in. na www.wiernidokonca.pl). Wszyscy oni zostali beatyfikowani przez św. Jana Pawła II 13 czerwca 1999 r. w gronie 108 polskich męczenników II wojny światowej.
Skomentuj artykuł