Prawosławie. Nowy związek to nie sakrament!

(fot. sean davis / flickr.com)
slo

Spore zainteresowanie ojców synodalnych wzbudziły wystąpienia przedstawicieli innych wspólnot chrześcijańskich. Jeszcze przed rozpoczęciem sesji pojawiły się głosy o możliwości wykorzystania w Kościele katolickim wobec osób rozwiedzionych i żyjących w nowych związkach praktyki, jaką stosuje się w prawosławiu.

Znawcy wschodniego chrześcijaństwa ostrzegają jednak przed bezrefleksyjnym przenoszeniem takich rozwiązań na grunt katolicki. Mówi abp Tadeusz Kondrusiewicz z Mińska, który często ma do czynienia z takimi przypadkami na zdominowanej przez prawosławie Białorusi:

"Kościół katolicki uznaje wszystkie sakramenty Kościoła prawosławnego i na odwrót. Dotyczy to także sakramentu małżeństwa, z tym, że w prawosławiu biskup swoją władzą może «zdjąć błogosławieństwo» z pierwszego związku w wypadku, kiedy małżeństwo [zawarte w Cerkwi] rozpadło się i pozwolić na błogosławieństwo ponownego związku. Z tym, że ten drugi związek nie jest już sakramentem, choć ci, którzy w nim żyją, mogą przystępować do sakramentów, w tym do Komunii św. Na pewno dla wielu biskupów z krajów, gdzie nie ma Kościoła prawosławnego, informacja o tym była wielkim zaskoczeniem i nowością. Jednak chcę podkreślić, że ten drugi związek małżeński, na który pozwala Cerkiew, nie jest sakramentalny. A my jednak chcemy, by to był sakrament, więc tak automatycznie trudno byłoby tę praktykę przenieść" - powiedział abp Kondrusiewicz.

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prawosławie. Nowy związek to nie sakrament!
Komentarze (5)
T
takitamzDro
14 października 2014, 20:58
Jeśli nie jest to związek sakramentalny, to patrząc z naszej strony żyją sobie na tzw. "kocią łapę" tak? Pobłogosławić to można  wiele rzeczy. Dalej po stronie katolickiej to małżonkowie udzielają sobie sakramentu. Śpiewka z błogosławieniem związku jest poniekąd zamiataniem pod dywan życia na "psią łapę". Rozwiązanie KP nijak ma się do sytuacji powszechnej (katolickiej).
T
takitamzDro
14 października 2014, 21:03
choć można nadal dłubać temat. A któż wie co z tego wyniknie.
Z
Zbyszek
13 października 2014, 19:07
Tylko problem polega na tym, ze w prawoslawiu ministrem sakramentu jest ksiadz a u katolikòw sa malzonkowie. Tak wiec kto mialby co "zdejmowac"?
X
XUXU
14 października 2014, 09:16
Na przykład małżonkowie? Jeden tym, że odejdzie od rodziny drugi swoim oświadczeniem.
Paweł Kowalski SJ
13 października 2014, 18:41
Uwaga na tytuł: związEk