Prefekt Kongregacji Kościołów Wschodnich odwiedził Ukrainę
W dniach 11-16 lipca przebywał na Ukrainie prefekt Kongregacji Kościołów Wschodnich kard. Leonardo Sandri. Odwiedził tam Kijów, a następnie Charków, Kramatorsk i Słowiańsk na wschodzie kraju, gdzie zapoznał się z trudną sytuacją miejscowej ludności, wywołaną toczącą się tam wojną, oraz sanktuarium maryjne w Zarwanicy i Lwów na zachodzie.
Chociaż formalnie był gościem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK), to przez cały czas swego pobytu pozostawał też w kontakcie z miejscowym Kościołem łacińskim.
Kijów
Na lotnisku kijowskim gościa z Watykanu powitali 11 lipca zwierzchnik UKGK abp Swiatosław Szewczuk, nuncjusz apostolski na Ukrainie abp Claudio Gugerotti i grupa księży greckokatolickich. Po krótkim odpoczynku w nuncjaturze kardynał z towarzyszącymi mu osobami udał się na Majdan Niepodległości, gdzie arcybiskup większy kijowsko-halicki przedstawił mu pokrótce najnowsze dzieje swego kraju, związane z tym miejscem, po czym pod krzyżem ozdobionym zdjęciami poległych tam osób odmówiono modlitwę za nich a kardynał złożył wiązankę kwiatów.
Następnie odwiedzono kompleks memoriałowy ku czci ofiar Wielkiego Głodu z lat 1929-33, jaki dotknął sowiecką Ukrainę na rozkaz Stalina. Tam również odmówiono wspólnie modlitwę za zmarłych i wysłuchano informacji o tym wydarzeniu sprzed prawie 90 lat. Przypomniano również ważne orędzie, jakie św. Jan Paweł II wystosował w 2003 r. na 70. rocznicę tamtej tragedii.
Nazajutrz wysłannik papieski koncelebrował Mszę św. w stołecznej greckokatolickiej katedrze Zmartwychwstania Chrystusa. W kazaniu podziękował na wstępie Panu za dar tej liturgii, po czym oświadczył, że Ukraińcy są wyjątkowo ważni w życiu Ojca Świętego. "Zapewnia on was, że nie jesteście sami, że w jego sercu zajmujecie szczególne miejsce i że szczerze dziękuje wam za wszystkie modlitwy w jego intencjach w czasie niedawnej wielkiej pielgrzymki do bazyliki św. Piotra w ramach obchodów 150. rocznicy kanonizacji św. Jozafata, zamęczonego za umiłowanie Boga i jedności Kościoła" - powiedział kardynał.
Przypomniał, że jest to trzecia jego podróż na Ukrainę, a po raz pierwszy przybył tu w 2001 r., towarzysząc Janowi Pawłowi II w jego historycznej pielgrzymce do tego kraju, która wywarła na nim niezapomniane wrażenie. "Do tej pory pamiętam słowa papieża, gdy przypomniał on tradycję, wedle której apostoł Andrzej, odwiedzając te miejsca, w których z czasem miało powstać to miasto [Kijów], pobłogosławił je, mówiąc: «Na tych wzgórzach zajaśnieje chwała Boża!»" - podkreślił kaznodzieja. Dodał, że apostoł przepowiedział, iż Dniepr stanie się nowym Jordanem dzięki wodom chrztu księcia Włodzimierza, a Kijów - nową Jerozolimą jako matka chrześcijaństwa słowiańskiego na Wschodzie Europy.
Po Eucharystii koncelebransi nawiedzili grób zmarłego niedawno kard. Lubomyra Huzara, znajdujący się w krypcie soboru katedralnego.
Charków i Ukraina Wschodnia
13 lipca na lotnisku w Charkowie powitali kardynała i towarzyszące mu osoby bp Wasylij Tuczapeć - greckokatolicki egzarcha charkowski i Jan Sobiło - biskup pomocniczy łacińskiej diecezji charkowsko-zaporoskiej.
Pierwsze kroki goście skierowali do miejscowej siedziby oddziału "Caritas Charków". Zapoznali się tam dokładniej z jego działalnością oraz spotkali się z grupą osób poszkodowanych w wyniku działań bojowych na wschodzie kraju i z pracownikami tej instytucji. Goście interesowali się szczególnie losem dzieci, pytali je, czym się obecnie zajmują i w jakich przedsięwzięciach uczestniczą.
Abp Szewczuk poświęcił tam także cerkiew Świętych Apostołów Piotra i Pawła - dolną świątynię budującej się tam katedry św. Mikołaja Cudotwórcy. Przypomniał, że gdy w 2012 po raz pierwszy przybył do tego miasta jako głowa Kościoła, budowa tej świątyni była zablokowana, a na przeszkodzie stały procedury biurokratyczne, które wydawały się nie do przezwyciężenia, "ale dzięki wieloletniej pracy i waszym modlitwom mamy dziś to święto".
W czasie liturgii kard. Sandri powiedział w kazaniu, że w wymiarze ludzkim i chrześcijańskim umiłowanie prawdy, przekazane nam przez obu apostołów, nie pozwala milczeć o sytuacji na Ukrainie, o cierpieniach zadanych setkom tysięcy ludzi. "Nie możemy udawać, że nie widzimy wdów i sierot, dzieci z utrudnionym dostępem do nauki i które rosną, bardziej wsłuchując się w świst strzałów karabinowych niż w dzwonek szkolny, ani emerytów, którzy ledwo mogą przeżyć" - powiedział kardynał.
Dalszy ciąg jego pobytu w tej części Ukrainy objął miasta Kramatorsk i Słowiańsk, gdzie także spotkał się on m.in. z uchodźcami i rodzinami ofiar wojny.
Zarwanica i Lwów
14 i 15 lipca w sanktuarium w Zarwanicy odbyły się główne greckokatolickie obchody setnej rocznicy objawień fatimskich. Z tej okazji przybyli tam liczni pielgrzymi obu obrządków, a wśród obecnych tam hierarchów był gość z Watykanu.
W wywiadzie dla greckokatolickiej telewizji "Żywe Tełebaczennia" podkreślił, że pielgrzymowanie do Matki Bożej łączy wszystkich Ukraińców - z jej wschodniej części, cierpiących z powodu wojny i z zachodnich regionów kraju, żyjących w warunkach względnego pokoju. Wyraził uznanie dla pracy duszpasterskiej UKGK, dodając, że - obok Kościoła syromalabarskiego w Indiach - jest to największy i najważniejszy katolicki Kościół wschodni. Przypomniał też jego męczeńskie świadectwo w czasie prześladowań przez komunistyczną dyktaturę, który porównał do tych, jakie przeżywali pierwsi chrześcijanie.
We Lwowie wysłannik papieski uczestniczył w liturgii w soborze katedralnym św. Jerzego (Jura), po czym wraz z pozostałymi hierarchami modlił się przy spoczywających tam doczesnych szczątkach poprzednich zwierzchników UKGK: metropolity Andrzeja Szeptyckiego oraz kardynałów Josyfa Slipyja i Myrosława Lubacziwskiego.
Skomentuj artykuł