Prezydent Kolumbii o wizycie Franciszka
Wizyta Papieża w Kolumbii da nowy impuls procesowi pojednania, choć kraj stoi jeszcze przed "próbą ogniową", jaką będzie zapewnienie bezpieczeństwa i dobrobytu regionom zniszczonym przez konflikt.
Mówił o tym kolumbijski prezydent Juan Manuel Santos w wywiadzie udzielonym włoskiemu dziennikowi katolickiemu "Avvenire". Przedmiotem rozmowy była właśnie sytuacja społeczna i polityczna w kontekście wrześniowego przyjazdu Franciszka do tego południowoamerykańskiego kraju.
Wydarzenie to będzie możliwe dzięki zawarciu w ubiegłym roku przez kolumbijski rząd porozumienia z największym ugrupowaniem partyzanckim FARC. Obecnie proces pokojowy jest stopniowo wdrażany, ale, jak zaznaczył prezydent Santos, potrzeba jeszcze czasu i właśnie takich stymulujących zachęt, jak papieska wizyta.
Duch pojednania i pokoju
Jednak uważa on, że pokój jest już przesądzony, gdyż chcą go wszystkie najważniejsze środowiska społeczne. Wyzwaniem jest tylko sama agenda procesu, by zapewnić rzeczywisty i zrównoważony rozwój kraju. Problemem jest też zapewnienie bezpieczeństwa, gdyż za przemoc odpowiadają nie tylko Rewolucyjne Siły Zbrojne Kolumbii, ale i inne ugrupowania paramilitarne.
Santos wyraził nadzieję, że negocjacje obejmą też Armię Wyzwolenia Narodowego (ELN), a duch pokoju i pojednania "zarazi" także sąsiednią Wenezuelę, pogrążoną w politycznym chaosie.
Skomentuj artykuł