Prof. Buttiglione: czy Europa może być zbawiona?
Europa zostanie zbawiona, jeśli dokończy projekt zjednoczenia dzięki powrotowi do chrześcijańskich korzeni - mówił prof. Rocco Buttiglione 26 listopada w Warszawie. Zdaniem włoskiego polityka i doradcy Jana Pawła II, który wygłosił wykład "Czy Europa może być zbawiona?" ten powrót powinien zacząć się od umocnienia rodzin. Gość spotkania, zorganizowanego przez Centrum Myśli Jana Pawła II i Fundację Konrada Adenauera, wyraził nadzieję, że taki powrót jest możliwy, należy zacząć od małych grup, tak jak w czasach "Solidarności", a później okaże się, że za nimi stoi cały naród.
Zdaniem prof. Buttiglione, historia wspólnej Europy rozpoczęła się w czerwcu 1979 r. w czasie pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do ojczyzny, gdy powiedział, że bez Chrystusa nie można zrozumieć historii Polski. W komunistycznym kraju nie wzywał do rewolucji, ale do tego, by Polacy nie wyrzekali się prawdy i nie bali się władzy. Zachęcał, by stali się świadkami prawdy i nie stosowali przemocy. Niektórzy z tych świadków przypłacili tę postawę krwią, tak jak ks. Jerzy Popiełuszko. Po tej pielgrzymce ks. Józef Tischner powiedział, że już nic nie będzie takie jak wcześniej.
I rzeczywiście, Polacy podjęli walkę, która była także walką o Europę, przeciw skutecznemu podziałowi i rozbiciu wspólnej kultury, a rok po papieskiej pielgrzymce powstała "Solidarność". Ludzie upomnieli się o prawdę, nastąpiła rewindykacja prawdy, wbrew komunistycznym elitom, które wierzyły już tylko we władzę, gotowym stosować przemoc w jej obronie, elitom przeświadczonym, że prawda zależy od posiadanej władzy. Ten proces trwał 10 lat - od czerwca 1979 do czerwca 1989, gdy w Polsce odbyły się pierwsze częściowo wolne wybory, a później komunizm upadł, bez stosowania przemocy, z wyjątkiem Rumunii, także w pozostałych krajach bloku sowieckiego. Metoda, proponowana przez Jana Pawła II została zrealizowana - transformacja odbyła się w skutek negocjacji, obyło się bez zemsty na ciemiężycielach i jest to największy z cudów Ojca Świętego - mówił prof. Buttiglione.
Nastąpiło jednoczenie się Europy, właściwie jej reunifikacja. Narody Europy Środkowo-Wschodniej ponownie odkryły dla reszty kontynentu znaczenie prawdy i godności. Została wprowadzona wspólna waluta, zapóźnione kraje przyspieszyły tempo wzrostu, choć wspólna konstytucja została odrzucona - ubolewał włoski polityk. Jego zdaniem lepiej mieć konstytucję niedoskonałą niż żadną. - Zostaliśmy bez konstytucji i bez wartości - ubolewał.
Ten projekt nie jest jednak dokończony, we wspólnej Europie zabrakło Rosji, wobec której Unia Europejska nie ma wspólnej polityki i nie przyznaje się jej miejsca we wspólnocie państw, nie zachęca do demokratyzacji, pogardza.
Ten europejski projekt należy dokończyć - uważa prof. Buttiglione. Jego zdaniem należy ponownie odkryć ducha, który został odnaleziony przez narody europejskie, gdy szukały dla siebie nowej formuły wspólnoty, solidarność i kulturę obowiązku, gdyż, jak podkreślił, mamy tylko jedno prawo - do przestrzegania naszych obowiązków. Tego projektu nie uda się dokończyć bez powrotu do wartości chrześcijańskich - podkreślił włoski polityk. W 1979 r. Jan Paweł II powiedział w Polsce, że nie da zrozumieć się jej historię bez Chrystusa i te słowa były znakiem nadziei dla całej Europy. - Ta Europa jest również wasza, czy jesteście gotowi wziąć za nią odpowiedzialność? - zakończył prof. Buttiglione.
Na pytanie, jak wracać do korzeni naszego kontynentu, prof. Buttiglione odpowiedział, że należy zacząć od początku, od budowania małych grup, które będą mówiły o chrześcijaństwie w imieniu wszystkich i podkreślać, że co dobre dla człowieka jest dobre dla wszystkich. Jego zdaniem należy zacząć od odbudowania rodziny, co w dużym stopniu rozwiąże problem ubóstwa. Ubogie rodziny to rodziny rozbite, we Włoszech jest ich 480 tys. - Nie zapominajcie, że rodzina powinna być podstawową wartością w polityce wewnętrznej - zwrócił się do audytorium.
Jak promować chrześcijaństwo? - Stworzyć język, który nie jest oparty na ideologii, a ludzkim doświadczeniu, formować chrześcijańskich liderów, zjednoczyć się w imię prawdy - zapewnił włoski polityk. Przestrzegał, że jeśli Europa nie pójdzie tą drogą, przegra globalizację. Bez małżeństw nie będzie dzieci, nie będzie pracowników i rozwoju, rozwiną się i wzbogacą Chiny. - Chrześcijanie dostrzegają to lepiej - podkreślił.
Na pytanie o reakcje posłów do Parlamentu Europejskiego na przemówienie papieża Franciszka, prof. Buttiglione stwierdził: Gdyby udało mu się zasiać choćby wątpliwość, że chrześcijaństwo nie jest tym, co sobie wyobrażają, to już byłby sukces.
Skomentuj artykuł