Prof. Miodek wytyka błędy polskim kaznodziejom

(fot. shutterstock.com)
KAI / ptt

Monotonny styl kazań, korzystanie z tzw. gotowców i tani moralizm - to tylko kilka błędów, które wytyka dziś polskim księżom prof. Jan Miodek. Krytykuje też dominację w polskich kazaniach tematyki gender, zapłodnienie in vitro czy antykoncepcji. Znany językoznawca był jednym z uczestników ogólnopolskiego sympozjum, "Kościół - Komunikacja - Wizerunek", które 27.04 odbyło się we Wrocławiu.

Czy troskę o wizerunek Kościoła można porównać z kreowaniem wizerunku korporacji? Jak Kościół powinien postępować w sytuacjach kryzysowych oraz czego świeccy oczekują od kaznodziejów - to niektóre tematy poruszane podczas spotkania.

Abp Józef Kupny przywołał nauczanie papieża Franciszka, podkreślając, że niedopuszczalne jest zatrzymanie wiary tylko dla siebie. - Logika jest prosta: przyjmuję, by przekazać dalej - mówił metropolita wrocławski. Cytując dzieło św. Augustyna "De doctrina christiana" hierarcha zaznaczył, iż nie można dopuścić do sytuacji, w której głosiciele kłamstwa potrafiliby przedstawić je w formie atrakcyjnej i pociągającej dla słuchaczy, podczas, gdy głosiciele prawdy prezentowaliby ją w sposób usypiający i nudny.

DEON.PL POLECA

Prelegenci zastanawiali się nad kłopotami Kościoła z wizerunkiem, tabloidyzacją życia Kościoła w mediach oraz analizowali w jaki sposób Kościół był i jest ukazywany w telewizyjnych serwisach informacyjnych. - Prawdziwy wizerunek Kościoła jest z natury rzeczy pociągający - mówił ks. prof. Andrzej Draguła z Zielonej Góry. Jego zdaniem Kościół ma być uobecnieniem Chrystusa w świecie i problemem w tym kontekście jest niewiara dzieci Kościoła. - Wiara rodzi się z tego, co się słyszy, wiarygodność mówiącego z tego, co się widzi - stwierdził prelegent. Podkreślił konieczność spójności pomiędzy głoszoną nauką a działaniami członków Kościoła.

Analizując obraz Kościoła w serwisach informacyjnych prof. Aleksander Woźny z Uniwersytetu Wrocławskiego zestawił obrazy z pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski prezentowane w Telewizji Polskiej oraz w jednej z włoskich stacji. Zwrócił przy tym uwagę polegającą na wycinaniu w polskich przekazów zdjęć tłumów, a zatrzymywaniu uwagi jedynie na papieżu.

- Na ile zmienił się sposób prezentowania Kościoła w serwisach informacyjnych? - pytał profesor. Wskazywał, że manipulacja, którą stosowano w czasach PRL-u miała charakter bardzo prosty, podczas gdy obecna jest bardziej subtelna. - To przemyślana gra - dodał, prezentując fragmenty programów informacyjnych i analizując zachowania prezenterów.

W wykładzie "Nie obmyślać kazań przy goleniu. O języku współczesnego kaznodziejstwa" prof. Jan Miodek mówił o błędach polskiego duchowieństwa, wśród których wymienił: nieodmienianie nazwisk, hiperpoprawność, monotonny styl głoszonych kazań oraz korzystanie z tzw. gotowców. - Nawet gdyby człowiek się kłuł szpilką, to po dwóch minutach jego myśli są nad Odrą, Bugiem i Wisłą, ale nie w kościele - mówił krytykując księży czytających z kartki "na jednym tonie" swoje kazania.

Tym, co najbardziej jednak razi dziś w odbiorze kazań w polskim Kościele, zdaniem prelegenta, jest dominacja taniego moralizmu. Prof. Miodek skrytykował pojawiające się jako główne tematy kazań ideologię gender, zapłodnienie in vitro, czy antykoncepcję.

- Zostawcie coś sumieniu katolika i katoliczki - apelował do duchownych, dopowiadając, że tego rodzaju eksponowanie jednej tematyki może prowadzić do kompletnego ośmieszenia nauczania Kościoła. - Chrześcijanie są odpowiedzialni za poziom nadziei w świecie - mówił profesor.

- Chrześcijaństwo to zaufanie drugiemu człowiekowi - wskazywał znany językoznawca. Stawiał przy tym pytania: co zrobić i jak zakopać te dzielące Polaków rowy nienawiści, przy których to, co było przed 1989 r. wydaje się niewiele znaczące i co zrobić, żeby ludzie zaczęli sobie nawzajem ufać.

- Chciałbym, by w sferze treści wygłaszający kazanie dawał mi wiarę w drugiego człowieka, ufność wobec drugiego człowieka i chrześcijańską nadzieję - spuentował prof. Miodek.

W sympozjum wzięło udział kilkadziesiąt osób z całej Polski. Wśród nich byli rzecznicy prasowi różnych instytucji kościelnych, w tym rzecznik Episkopatu ks Józef Kloch a także klerycy m.in. z Kielc oraz z Lądu nad Wartą. Organizatorami spotkania byli Fundacja "Obserwatorium Społeczne" oraz Papieski Wydział Teologiczny we Wrocławiu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prof. Miodek wytyka błędy polskim kaznodziejom
Komentarze (65)
A
antonio
29 kwietnia 2015, 21:16
Reasume: klara kontra wielu... klara powiązała w snopki wymądrzałków wyartykułowanymi przez nich sloganami. Pseudo-mówcy sami się ośmieszyli, a klara tylko, to unaoczniła. Brawo klaro!
T
tim
28 kwietnia 2015, 21:27
Niech profesor co ma emeryture z mojej pracy zajmie się jezykiem bezpieki.
B
bv
28 kwietnia 2015, 20:18
Lubie myśleć nad kazaniem nawet pod prysznicem. Z kazaniem trzeba "chodzić" przynajmniej kilka dni abay się uleżało.Aby przyszedł adekwatny przykład do głowy. Nie ma nic zdrożnego w układaniu kazania także przy goleniu. No chyba, że jest to ostatnie golenie przed kazaniem.... 
D
dziegieć
28 kwietnia 2015, 17:44
Prof. Miodek ma problemy z samym językoznawstwem i językiem polskim, na każdym spotkaniu telewizyjnym musi sięgać do słownika, opowiada śmieszne i nieprawdziwe rzeczy o etymologii obcojęzycznej, wiec postanowił być autorytetem przynajmniej w dziedzinie homiletyki. 
A
andriu
28 kwietnia 2015, 13:03
z całym szacunkiem dla Miodka, ale skąd ludzie mieliby się dowiedzieć o invitro, czy gender, z gazety wyborczej? Jakoś tak niemiły dreszczyk poczułem...
M
Mori-ka
28 kwietnia 2015, 18:16
Kiedy tu nie chodzi o treść, a o ilość tej treści! Cytując: >>pojawiające się jako główne tematy kazań ideologię gender, zapłodnienie in vitro, czy antykoncepcję<< Oczywiście, że jest to ważne i ludzie, którzym wpada w ręce Wyborcza, lub którzy wiadomości oglądają na TVN-ie to własnie z kazań głównie dowiadują się prawdy. Ale ja sama, będąc katolem wychowanym przez Oazę, mam ochotę krzyczeć, gdy w jednym miesiącu 3 kazania na 4 traktują o in vitro! Tu nie chodzi o to, by nie mówić prawdy, ale mówiąc to samo (jak różnorodnie można przedstawić kazanie, które powtarza się co trzeci tydzień?) przyzwyczaja się ludzi, że taki problem owszem, istnieje, ale tak dużo i wszędzie już o tym kłapią, że człowiek rozdrażnieniem reaguje, gdy temat pojawi się mimochodem choćby w rozmowie. To są megaważne tematy, ale dlaczego mamy tak mało dobrego komentarza do niedzielnej Ewangelii albo tematów, które dotyczyłyby parafii bezpośrednio?
S
sam
28 kwietnia 2015, 11:54
Dokładnie tak. To czy mam się żegnać czy nie, podczas święcenia pokarmów wielkanocnych, nie musi być opatrzone komentarzem rodem z "Wielkiej Nocy Kabaretowej"
X
Xel
28 kwietnia 2015, 11:47
ludziue, co wy pierdzielicie ! Co to za różnica czy to ten sam Miodek z SB. Jest językoznawcą ? Jest, ma wiedzę ? Ma. ma więc prawo wypowiadać się w sprawach jakie dotyczą języka, kazania bez uzycia języka, słów i poprawnej polszczyzny powiedzieć sie nie da.
K
klara
28 kwietnia 2015, 12:04
Przywaliłeś z grubej rury, ale gdybyś przeczytał tekst to byś wiedział, że Miodek nie ogranicza się do spraw językowych, ale wysuwa postulaty co do treści kazań. A to niestety przekracza jego kompetencje. I akurat w tej kwestii ma znaczenie czy ten "ten Miodek z SB" czy nie ten.
RZ
Romek Zyx
14 grudnia 2020, 11:44
nie ma się co czepiać, ze wysuwa postulaty co do treści kazań. Należy z pokorą, tzn księża powinni z pokora wysłuchac treści krytyki i potraktowac ją jako dobre rady osoby swieckiej, która chce zrozumieć co chce ksiądz chce przekazać i stara się poradzić jakie argumenty dawać by ta treść (przesłanie) do prostego słuchacza dotarła. Czy wiesz ile razy sie wściekam na księdza jak to co jest w czytaniu nie zgadza się z tym co jest w kazaniu? Albo jak z przypowieści Chrystusa wynika, że jak dostaniesz od ojca pieniądze, sobie pohulasz i pieniądze roztrwonisz, a potem wrócisz do ojca, to ojciec cię przytuli. A syna, który cały czas był z ojcem, zasuwał na jego polu za darmo ojciec nie szanuje? To jest w porządku moralnośc i sprawiedliwość? Jezus zasuwal takie uwłaczające normalnej moralności opowiastki tylko po to żeby uzasadnić że ostatni będa pierwszymi w królestwie?
B
bob75
28 kwietnia 2015, 11:26
Proponuję aby DEON bardziej krytycznie i z rozwagą podchodził do "rewelacji" ogłaszanych przez KAI. Tam siedzi pełno anty-klerykałów i wszelakiej maści liberałów, których wypociny mozna czytać niemal wszędzie. Może warto uczynić portale katolickie przestrzenią wolną od tej propagandy. Dość jej wciska się w nasze życie na codzień.
B
bob75
28 kwietnia 2015, 11:19
Czy to ten sam prof. Miodek, który był tajnym współpracownikiem SB teraz występuje jako autorytet i mówi coś o sumieniu? Profesorze, polecam posłuchać uważnie kazań i starannie wybierać z nich wszystko co tylko może posłużyć Bogu jako narzędzie do przemiany Pańskiego serca i formowaniu sumienia. Mniej krytyki a więcej pokory wobec mądrości Kościoła.
Janusz Brodowski
28 kwietnia 2015, 14:43
Czy to ten sam Piotr, który zaparł się trzykrotnie Chrystusa występuje jako autorytet i pisze listy i napomina chrześcijan?
N
nk
28 kwietnia 2015, 16:26
Piotr się nawrócił i przyznał do zaparcia!!!
Janusz Brodowski
28 kwietnia 2015, 16:42
"Przestańmy więc wyrokować jedni o drugich. A raczej to zawyrokujcie, by nie dawać bratu sposobności do upadku lub zgorszenia." Nie znamy serca prof. Miodka.
K
klara
28 kwietnia 2015, 16:48
Widzę, że św.Paweł jest dla ciebie autorytetem. Co zatem powiesz na taki fragment listu do Koryntian: "Dlatego pisałem wam wówczas, byście nie przestawali z takim, który nazywając się bratem, w rzeczywistości jest rozpustnikiem, chciwcem, bałwochwalcą, oszczercą, pijakiem lub zdziercą. Z takim nawet nie siadajcie wspólnie do posiłku". Kurcze, to chyba jest wyrokowanie i zachęta do wyrokowania! I co teraz?
Janusz Brodowski
28 kwietnia 2015, 17:17
A czy według Ciebie, którekolwiek z tych określeń pasuje do obecnego życia prof. Miodka?
K
klara
28 kwietnia 2015, 17:27
Oj, @drabiniasty, miej trochę przyzwoitości. Nagle z samej idei niewyrokowania ("bo nie znamy serca") zeskakujesz do obecnego życia prof. Miodka. (którego również nie znamy).
Janusz Brodowski
28 kwietnia 2015, 17:35
Klaro, Ty i większość przeciwników profesora uważa, że nie ma on prawa moralnego do oceny kazań, ponieważ BYŁ agentem SB. Św Paweł pisze słowo "jest", ja też uważam, że powinniśmy oceniać ludzi po tym kim są w tej chwili, a nie ileś lat temu. Według Twojej miary ani św Paweł, ani św Piotr nie zasługują na zaufanie.
K
klara
28 kwietnia 2015, 17:47
Ty w poprzednim wcieleniu musiałeś być piskorzem! Nieprawdą jest, że odbieram mu prawo do oceny kazań z powodu jego przeszłości czy z jakiegokolwiek innego powodu.  Po prostu nie zgadzam się z jego oceną.
Janusz Brodowski
28 kwietnia 2015, 17:55
Klaro! Katoliczka wierzy w poprzednie wcielenia? Aj, jajaj :D. Przepraszam, że zaliczyłem Ciebie do grupy "rozliczeniowców". Każdego z czyimi poglądami nie zgadzasz się, nazywasz "fałszywym prorokiem"?
K
klara
28 kwietnia 2015, 18:35
Każdego z czyimi poglądami nie zgadzasz się, nazywasz "fałszywym prorokiem"? Skąd ten pomysł? Ponieważ moim nauczycielem jest Jezus, zaliczam do nich tylko tych, którzy przychodzą w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Zgodnie z Jego instrukcją poznaję ich "po owocach".   Cała reszta osób, z którymi się nie zgadzam, po prostu jest w błędzie:D
Janusz Brodowski
28 kwietnia 2015, 21:10
Uff. Odetchnąłem. Piskorz nie może być wilkiem w owczej skórze :)))
RZ
Romek Zyx
14 grudnia 2020, 11:49
" Cała reszta osób, z którymi się nie zgadzam, po prostu jest w błędzie:D " Jasny dowód głupoty.
K
klara
28 kwietnia 2015, 09:27
- Chciałbym, by w sferze treści wygłaszający kazanie dawał mi wiarę w drugiego człowieka, ufność wobec drugiego człowieka i chrześcijańską nadzieję I teraz będzie się domagał ocenzurowania Ewangelii z tych fragmentów, w których Jezus każe się wystrzegać i nie ufać pewnej kategorii ludzi? Bo są za mało "chrześcijańskie". :)))). Dotychczas trzeba było słuchać "z szacunkiem i uwagą" różnych fałszywych proroków zapraszanych na "dziedzińce dialogu". A tu nowy postulat - trzeba ich słuchac z ufnością! Już nie mówiąc o fragmentach, w których Jezus mówi o losie zatwardziałych grzeszników. Przemilczeć i nie wspominać!  Bo mu się "chrześcijańska nadzieja" może zachwiać!
O
open
28 kwietnia 2015, 10:21
wystarczy , że kaznodzieje zajmą sie głoszeniem Ewangelii  pobudzali do nawrócenia. Reszta w rękach Boga. Nie ma potrzeby ciągłego mielania tematy gender i in vitro bo jeśli głosi się naparawdę Chystusa to ludzie sami "wpadną" na to co jest nie tak. A koszmarem polskiego koscioła jest głoszenie jego fobii a nie Ewangelii.
K
klara
28 kwietnia 2015, 10:34
wystarczy , że kaznodzieje zajmą sie głoszeniem Ewangelii  pobudzali do nawrócenia. Trochę chybiony target. Słuchacze obecni w kościele są już nawróceni. Ale ty masz raczej blade pojęcie o tym jakie i do kogo wygłasza się kazania, skoro piszesz o "ciągłym mieleniu" pewnych tematów.
28 kwietnia 2015, 10:51
mam takie samo odczucie
28 kwietnia 2015, 10:52
Słuchacze obecni w kościele są już nawróceni. zapytaj, czy tego samego zdania jest Twój proboszcz
M
MIla
28 kwietnia 2015, 13:38
a skąd ty wiesz czego pan Miodek będzie się teraz domagał - i skąd wiesz że w ogóle będzie się czegoś " domagał"?  Miodek mówi o tym, o czym mówił także Chrystus- więcej miłości i nadziei a nie tego ortodoksyjnego zatwardzenia- jak czytam takie komentarze to ...przychodzą mi na myśl faryzeusze z czasów Chrystusa. Oni też krzyczeli i piętnowali " inność nauki" Chrystusa- ciągle mu coś zarzucali, wiecznie krytykowali że było " niezgodne z nauką " etc.... Przykre jak hostoria zatacza koło.... Jakiś obłęd.
B
Benia
28 kwietnia 2015, 13:43
mylisz się- słuchacze w kościele mają jeszcze dłuuuugą drogę do przejścia zanim będą nawórceni. Dotyczy to wszystkich - także mnie. Jeśli 100% obecnychw kościele ( wszędzie) byłaby prawdziwie pełna wiary i praktyki tej wiary to ten świat byłby fantastyczny a zło mogłoby tylko wyć gdzieś na peryferiach. ze złości. Ale tak nie jest. Mnóstwo osób przychodzi do kościoła ad hoc lub jest namawianych do " spróbowania" - żeby przyszli choć raz. I wtedy słuchają takiego dennego kazania i wychodzą z pogardliwym uśmieszkiem. Trzeba wielkiej wiary i pokory żeby słuchać tych ( wielu) nudnych i bez-treściowych kazań pełnych truizów z uwagą....
K
klara
28 kwietnia 2015, 14:10
Mało oryginalne. To już wyświechtany chwyt, żeby z braku argumentów przypiąć łatkę faryzeusza każdemu,  kto przypomina fundamentalne prawdy naszej wiary. A w ogóle, to brak logiki w twojej wypowiedzi, bo tak się składa, że ja nie krytykuję "inności nauki Chrystusa". Wręcz przeciwnie - protestuję przeciw jej wypaczaniu.
K
klara
28 kwietnia 2015, 14:26
mylisz się- słuchacze w kościele mają jeszcze dłuuuugą drogę do przejścia zanim będą nawórceni. Niestety ty się mylisz. Nawrócenie to nie to samo co bycie doskonałym. Nawrócenie jest decyzją. Kiedy syn marnotrawny powiedział "wstanę i pójdę" - to był moment jego nawrócenia, choć był jeszcze bardzo daleko od domu ojca. I tak właśnie jest z obecnymi Kościele (pomijając incydentalnych gości).
Janusz Brodowski
28 kwietnia 2015, 14:45
Nikt nie jest nawrócony, chociaż wielu stara się nawracać każdego dnia
K
klara
28 kwietnia 2015, 14:58
Nikt nie jest nawrócony, chociaż wielu stara się nawracać każdego dnia To taki modny dzisieszy sloganik. Jak wiele innych, mających na celu mącenie pojęć. I co - trzeba poprawić Dzieje Apostolskie, i nie pisać o nawróceniu Szawła?
28 kwietnia 2015, 15:54
Pięknie Milo. Jesteś tą miłością i nadzieją, której właśnie tu potrzeba najbardziej. Pozdrawiam Cię serdecznie. :)
28 kwietnia 2015, 16:04
Zamiast protestować przeciw, sama przestań ją wypaczać, Klaro. Jak świat stary, fundamentalne prawdy kryją się w sercu człowieka, a niekoniecznie we wszystkich tzw. "świętych" tekstach. Zdajesz się zapominać.
K
klara
28 kwietnia 2015, 16:19
Jak świat stary, fundamentalne prawdy kryją się w sercu człowieka, a niekoniecznie we wszystkich tzw. "świętych" tekstach. Co ty powiesz? Czy to ma znaczyć, że ilu ludzi, tyle fundamentalnych prawd?  Bo wiadomo, że różne rzeczy w różnych sercach się kryją. Hitler miał swoje fundamentalne prawdy, Stalin swoje , a mąciwoda o ksywce "miłość" swoje. Tyllko nie trzyma mi się kupy twoje odrzucanie wszystkich tzw. "świętych" ksiąg. Skoro są dziełem ludzkim, to też są zapisem "fundamentalnych prawd ludzkiego serca". Czy tamte serca są gorszego gatunku?
Janusz Brodowski
28 kwietnia 2015, 16:20
ha,ha,ha. A co mówi Szaweł: "Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe." "Przestańmy więc wyrokować jedni o drugich. A raczej to zawyrokujcie, by nie dawać bratu sposobności do upadku lub zgorszenia."
K
klara
28 kwietnia 2015, 16:26
No cóż, wobec tak miażdżącego argumentu pozostaje mi tylko zapytać, czy te codzienne próby nawrócenia trzeba robić na czczo, czy można po śniadaniu?
A
Andrzej
28 kwietnia 2015, 16:36
Mogę się mylić, ale to JPII , mówił o konieczności nawrócenia, o tym, że trzeba się nawracać każdego dnia. Według mnie po każdym grzechu powinniśmy się nawracać, bo grzech to zło, któremu ulegliśmy.
Janusz Brodowski
28 kwietnia 2015, 16:43
To pytanie nie do mnie. Tylko do Szawła ...
28 kwietnia 2015, 16:55
Ludzie bywają z porozu różni, ale żaden z nich nie jest ani lepszy ani gorszy od nas samych. Każdy coś lub kogoś kocha i choć nie wiem, jak bardzo wypaczona może się wydawać nam czyjaś miłość, to odpowiedz sobie na pytanie - czy Ty kiedykolwiek tak pomyślałaś o swojej? Prawda fundamentalna jest wspólna wszystkim, choć każdy dochodzi do niej indywidualnie. Hitler czy Stalin nie doszliby do tego, co doszli, gdyby nie wiwatowały im tłumy. Nie odrzucam wszystkich świętych ksiąg. Wręcz przeciwnie. Nie wszystkie jednak od Ducha św. pochodzą, choć z pewnością Jemu służą.
K
klara
28 kwietnia 2015, 17:05
Hitler czy Stalin nie doszliby do tego, co doszli, gdyby nie wiwatowały im tłumy.  Ależ tłumy składały się z jednostek, które uznały poparcie dla Hitlera za fundamentalną prawdę swoich serc. Czyli wszystko było OK? Czyż nie?
K
klara
28 kwietnia 2015, 17:38
No cóż metafora i metanoja podobnie brzmią:) Może dlatego @drabiniasty uznał za definicję nawrócenia metaforę Jana Pawła II porównującą codzienne zmagania ze słabością i pokusami do codzinnych nawróceń.
28 kwietnia 2015, 18:05
Tak, przypatrz się jednak jaką ideę tak bardzo te tłumy pokochały, że były w stanie pogardzić drugim człowiekiem (nadludzie vs. podludzie). Cóż, jak i dzisiaj - na moment poczuły się lepsze od drugiego człowieka, zgadza się Klaro? Wierzę, że rozumiesz doniosłość tego momentu. Wierzę również, że teraz rozumiesz, co miałam na myśli pisząc, że nie jesteśmy ani lepsi ani gorsi od innych i po raz kolejny przywołam słowa Chrystusa "kochaj bliźniego swego jak siebie samego".
Janusz Brodowski
28 kwietnia 2015, 18:13
Czekałem na użycie słowa "metanoja", albo podobnego .... ;) Z Janem Pawłem II to całkowicie chybiony strzał. To nie jest mój typ duchowości.
K
klara
28 kwietnia 2015, 18:46
Niedawno pisałaś: Jak świat stary, fundamentalne prawdy kryją się w sercu człowieka, a niekoniecznie we wszystkich tzw. "świętych" tekstach. W teraz przeczysz sama sobie. W kwestii Hitlera już mamy nie ufać fundamentalnym prawdom zdeponowanym w naszych sercach, tylko odwoływac się do świętej księgi Ewangelii? Skąd ta zmiana?
28 kwietnia 2015, 20:10
Pamiętasz, że pisałam: "Nie odrzucam wszystkich świętych ksiąg. Wręcz przeciwnie. Nie wszystkie jednak od Ducha św. pochodzą, choć z pewnością Jemu służą"? Wybór zawsze należy do Ciebie - usłyszysz to, co wybierzesz usłyszeć. Chrystus i Hitler zakreślili nam pewne granice. Dostarczyli nam pewnej miary skrajności wyboru doświadczenia. Od nas zależy, czy na wzór Hitlera indywidualnie tudzież zbiorowo wybierzemy poczucie wyższości nad innymi ludźmi czy na wzór Jezusa poczujemy się wobec siebie równi jak Jego bracia i siostry. Wybór zawsze należy do nas. Co Ty wybierasz, Klaro?
A
aaa
28 kwietnia 2015, 09:15
Cenię i lubię prof. Miodka, ale zdecydowanie ocena tematów poruszanych na kazaniach i kwestia ich kwalifikacji moralnej nie należy do kompetencji językoznawcy.
R
rzymianin
28 kwietnia 2015, 09:14
Z całym szacunkiem dla profesorskich kwalifikacji p. Miodka, ale dyktować jakie tematy poruszać, co mówić ludziom i ze ludzie maja sumienie, itd. To juz przesada. To nie jego kompetencje. Robi sie celebrytą, autorytetem moralnym, a to juz przesada. I pewo ks. Biskup przytaknął i pochwalił? Tak? 
N
nk
28 kwietnia 2015, 09:14
Małe uzupełnienie: Prof. Miodek był przeciwnikiem wydziału teologicznego na Uniwersytecie Wrocławskim.
T
tom
28 kwietnia 2015, 11:49
no i ?
RZ
Romek Zyx
14 grudnia 2020, 11:52
i słusznie. Teologia może być tylko katedrą w instytucie filozofii i etyki.
M
Martin
28 kwietnia 2015, 08:50
Przykazań jest 10, które trzeba przestrzegać, aby żyć szczęśliwie tu na ziemi i zbawić się. A nie jedno czy dwa.
R
radzępoczytaćKKK
28 kwietnia 2015, 09:51
Kwestia zasadnicza: to Chrystus nas zbawił, a nie my sami.
K
klara
28 kwietnia 2015, 10:40
Kwestia zasadnicza: to Chrystus nas zbawił, a nie my sami. Kwestia jeszcze bardziej zasadnicza - dlaczego wobec powyższego jedni "pójdą na zmartwychwstanie życia" a inni na "zmartwychwstanie potępienia"?
28 kwietnia 2015, 10:57
no tak, słowa "zbawić się" są z punktu widzenia teologii chrześcijańskiej fałszywe. Jezus jest naszym zbawicielem. Nie możemy sami siebie zbawić. Martin zapewne użył niefortunnego skrótu myślowego.
28 kwietnia 2015, 11:02
Ci którzy odrzucą Jezusową ofertę zbawienia wybierają potępienie. Dlaczego? Ich zapytaj dlaczego odrzucają życie z Bogiem.
K
klara
28 kwietnia 2015, 11:25
Odrzucają ofertę... Wybierają... Terminologia jak w negocjacjach z akwizytorem. Niby że to człowieczek sobie wybiera co mu bardziej pasuje - niebko, a może piekiełko. Pan Bóg zawsze frontem do klienta. A co na to Ewangelia? Niestety - głosi, że nikt grzeszników nie będzie pytał o preferencje, tylko powiąże się ich w snopki i - na spalenie.
D
dk
28 kwietnia 2015, 11:39
Zdajesz sobie sprawe żę to co napisałęś z punktu widzenia KK jest herezją?
K
klara
28 kwietnia 2015, 12:13
 Ojej! To straszne, ale wygląda na to, że nawet św.Jan jest heretykiem z punktu widzenia KK! "Wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny - na zmartwychwstanie potępienia" (Jan 5, 28-29).
28 kwietnia 2015, 16:58
Sama widzisz - na wszystko, co zostało napisane sama znajdujesz kontrapunkt. To powinno dać Ci do myślenia.
28 kwietnia 2015, 17:04
Dobrze jest zatem wybierać, co się czyta i w co przyjmuje się wierzyć. Piekło, niebo - dziś zapytana jednak o preferencje, gdzie wybrałabyś pójść Ty, Klaro?
28 kwietnia 2015, 19:01
Przecież użyłaś tego samego terminu mówiąc o nawróceniu. Nawrócenie to decyzja, czyli wybór. Plączesz się?