Prymas wzywa Polaków do jedności i zgody

(fot. © fot. Mazur/episkopat.pl)
KAI / psd

Do budowania przyszłości w wierności Chrystusowi, Ewangelii, Kościołowi wzywał abp Wojciech Polak, prymas Podczas Mszy dla uczestników Pielgrzymki Narodowej do Rzymu. Podczas liturgii odprawionej w Bazylice św. Jana na Lateranie metropolita gnieźnieński zachęcał również, aby w miłości jednoczyć się dla wspólnego dobra.

Abp Polak przypomniał, że Bazylika św. Jana na Lateranie jest katedrą wszystkich katedr, a więc najważniejszą spośród wszystkich świątyń. - To tutaj więc dotarły niewątpliwie pierwsze wieści z dalekiego kraju, że Mesco dux Poloniae baptizatur, a więc, że książę Polan Mieszko został ochrzczony. Tutaj też ów pierwszy historyczny władca Polski, przed swą śmiercią pod koniec X wieku, swoistym testamentem, znanym w historii pod nazwą ‘Dagome iudex’, ofiarował swe gnieźnieńskie państwo w duchową opiekę Stolicy Apostolskiej - powiedział prymas.

- Obchodząc więc 1050. rocznicę tego wydarzenia, i my, pielgrzymi, jak kiedyś Mieszko I, skierowaliśmy z wdzięcznością nasze kroki właśnie tutaj, do Rzymu. Przybyliśmy razem, aby dziękować zwłaszcza za to, że nasze tegoroczne jubileuszowe uroczystości przeżywaliśmy w szczególnej przecież łączności ze Stolicą Apostolską - wyjaśnił abp Polak.

DEON.PL POLECA

Zwrócił uwagę, że to miejsce ma dla Polaków szczególny charakter, ponieważ "przed trzydziestu ośmiu laty na Piotrowej Stolicy zasiadał nasz umiłowany Papież z rodu Polaków, święty Jan Paweł II".

Odnosząc się do fragmentu Listu do Efezjan abp Polak podkreślił, że chrześcijanie wezwani są do jedności. - Wezwanie do jedności płynie z nadziei i wiary. Wyrasta z naszego chrześcijańskiego powołania. Jest nade wszystko owocem przyjętego przez nas chrztu świętego, który czyni nas jedno z Chrystusem, bo dosłownie wszczepia nas w Jezusa Chrystusa i czyni jedno między sobą, bo włącza nas do wspólnoty wierzących, do Kościoła, i w ten sposób prawdziwie jednoczy między sobą - powiedział.

Przypomniał papieskie wezwanie, byśmy nie zamykali się na dialog i na spotkanie, byśmy dostrzegali wszystkie wartościowe i pozytywne rzeczy głoszone również przez tych, którzy nie myślą tak jak my lub zajmują inne stanowiska oraz "abyśmy mocni tym, co otrzymaliśmy w chrzcie świętym, potrafili budować naszą przyszłość wierni Chrystusowi, Ewangelii, Kościołowi, w jedności i miłości, łącząc nasze siły i jednocząc się dla wspólnego dobra".

Msza w Bazylice św. Jana na Lateranie jest jednym z punktów trwającej Narodowej Pielgrzymki Polaków do Rzymu, w której udział bierze ponad 7 tys. wiernych. Jutro pątników czeka audiencja u Ojca Świętego. W spotkaniu z papieżem Franciszkiem wezmą udział również przedstawiciele władz państwowych. Pielgrzymka zakończy się w niedzielę.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prymas wzywa Polaków do jedności i zgody
Komentarze (2)
Agamemnon Agamemnon
22 października 2016, 21:48
Obserwując zachowanie się ludzi mających silny wpływ na Kościół katolicki na przestrzeni wieku, można zauważyć dominację woli w Kościele nad poznaniem. Kościół zaniechał prowadzenia własnych instytutów naukowych i działalności, której owocem byłaby ewangelizacja świata oraz spełnienie polecenia Chrystusa: "Wy dajcie im jeść". Kościół ten idzie po najlżejszej linii oporu, dochodzi w nim do działań sprzecznych z nakazami Chrystusa, bolesnych dla  ewangelizacji świata np. skazywanie ludzi na śmierć, nieomylnymi aktami moralnymi i nieomylnymi aktami wiary. Papież bł. Paweł VI jak wiemy ogłosił, że każdy papież jest nieomylnym w sprawach wiary i moralności w jedności z biskupami całego świata, choć poznanie moralne jest przedmiotem nauki (etyki, która zajmuje się analizą czynu ludzkiego) jak też wiary, (która jest przedmiotem dyscypliny naukowej nazywaną teologią w powiązaniu z naukami szczegółowymi). Taka postawa nasuwa wiele pytań precyzyjnych, prowadzących do wewnętrznych sprzeczności jako wyniku takiego sposobu myślenia.
Agamemnon Agamemnon
22 października 2016, 21:48
cz.II Są to grzechy osób znaczących w Kościele, stanowią w skutkach liczne negatywy dla egzystencji i rozwoju Kościoła, blokują bowiem ewangelizację świata. Od nauczania Chrystusa na ziemi upłynęło już ponad  2 tys. lat a świat jeszcze nie poznał Chrystusa, dlaczego? Sposób działania i myślenia oparty na dominacji woli nad poznaniem, może doprowadzić do tego, że „Syn Człowieczy nie zastanie wiary gdy przyjdzie”. Czasy palenia ludzi minęły w oparciu o „nieomylne” akty wiary i „nieomylne” normy moralne. (Wydanie wyroku śmierci posiada swój aspekt moralny). Obecnie ( XX i XXI w.) mamy jednak, lekceważenie przez czynniki najwyższe w Kościele metodologii i metodyki nauczania, nawet katechizm Kościoła katolickiego napisany został za czasów Jana Pawła II w sposób nieprawdopodobnie nieudolny, z błędami logicznymi, publicystycznymi, doktrynalnymi ( z wpływami manichejskimi włącznie)  Cały ten katechizm wygląda na zbiór mitów wyprodukowanych dla ogłupionych maluczkich. Świat takiego czegoś nie kupi. Świat przyjmie prawdę płynącą z czystej nauki Chrystusa a tę trzeba umieć właściwie temu światu zaprezentować. Nie wystarczy mówić , że naukę Kościół docenia ( w tym temacie Kościół ma pełne usta o brzmieniu „ nauka”, gdy w rzeczywistości nią jako narzędziem poznania ludzkiego w sposób poważny się nie posługuje.