Przestrzega przed wizjonerem z Medjugorie

(fot. eleleku / Foter.com / CC BY-NC-ND)
KAI / mh

Stolica Apostolska przypomniała biskupom USA, że za miarodajne uznaje stanowisko episkopatu byłej Jugosławii z 1991 r., w myśl którego nie można potwierdzić nadprzyrodzonego charakteru zjawisk zachodzących w Medjugorie. W związku z tym przestrzega przed planowaną serią spotkań, z rzekomym wizjonerem, Ivanem Dragičevičiem, jakie mają się odbyć w niektórych parafiach katolickich USA. List w tej sprawie do sekretarza generalnego episkopatu USA, ks. prałata Ronny Jenkinsa wystosował na polecenie prefekta Kongregacji Nauki Wiary, abp Gerharda Ludwiga Müllera nuncjusz apostolski w Waszyngtonie, abp Carlo Maria Viganò.

Podczas planowanych spotkań Dragičevič ma mówić o zjawisku Medjugorie. Zapowiedziano też, że ma on w trakcie tych spotkań otrzymać "widzenia". Kongregacja Nauki Wiary przypomina, że pewne aspekty teologiczne i doktrynalne zjawiska Medjugorie są obecnie badane.

Stolica Apostolska nadal uznaje za miarodajne stanowisko episkopatu byłej Jugosławii z 1991 r., w myśl którego nie można potwierdzić nadprzyrodzonego charakteru zjawisk zachodzących w Medjugorie. Jak z tego wynika, duchownym i wiernym świeckim nie wolno brać udziału w spotkaniach, konferencjach, czy uroczystościach publicznych podczas których autentyczność takich "objawień" traktowana byłaby za pewną. Dlatego, aby uniknąć zgorszenia czy zamieszania abp Müller prosi, aby biskupi byli w tej sprawie poinformowani jak najszybciej - czytamy w liście nuncjusza apostolskiego w USA.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Przestrzega przed wizjonerem z Medjugorie
Komentarze (20)
M
moher
14 maja 2015, 09:03
Byłem w Medjugorje w 2002 roku . Powiedziałem że to moja  pierwsza i ostatnia pielgrzymka Mamy rok2015   będzie to moja 14 pielgrzymka do Królowej Pokoju , Pielgrzymuje bo  wiem po co . pozdrawiam moher 
I
Iza
17 listopada 2013, 17:10
Nie "Stolica Apostolska" tylko nuncjusz na polecenie Prefekta... Litości!
7 listopada 2013, 10:46
Przyznaje, że troszeczke nie rozumiem stanowiska watykańskiej komisji. Bo w zasadzie to ona nic tutaj nie może zrobić. Nie moze nikogo wyrzucic z kościoła, ani zakazać sie komukolwiek modlić, ani ludziom sie spotykać w parafii. Może tylko wymoc na administratorach parafii aby nie organizowali oficjalnych spotkań. Ale jak ludzie sie zejdą żeby sie pomodlić i czy porozmawiac, to nic tu nie poradzi. A Medjugorje? Wystarczy zerknąć na owoce... A one są budujące...bardzo...i kościół ma obowiązek duszpatersko i sakramentalnie służyć ludziom przybywającym do Medjugorje...ma też obowiązek nieść wsparcie wszystkim wizjonerom tak samo w wymiarze duchowym i duszpasterskim....    @Tomek Można zakazać wszelkich zorganizowanych modlitw jeśli mają mieć charakter manifestacji niezgodnej z wiarą lub moralnością. Proboszcz może zabronić dowlnych spotkań na terenie parafii (szerzej i wężej rozumianej) jeśli mają mieć niewłaściwy charakter. Nie należy organizować spotkań, które by sugerowały inny niz faktyczny stosunek Kościoła do danych objawień np. uznanie ich treści z a sluszną.
R
rafi
7 listopada 2013, 07:11
@theONA Tak nazywają osobę która się objawia ci, którzy odnoszą się sceptycznie do objawień. Przecież nie mogę pisać że to Maryja, skoro oficjalnie właśnie nie wiadomo czy jest to naprawdę Maryja? Przepraszam za ten głupi wpis ale uważam że jeśli te objawienia mają przynieść dobre owoce, to ostatnią rzeczą jakiej potrzeba to podważanie czegokolwiek co wydaje Stolica Apostolska. Jeśli te objawienia naprawdę są od Boga to absolutnie nic nie jest w stanie przeszkodzić w wypełnianiu się woli Bożej.
T
Tomek
6 listopada 2013, 23:28
I jeszcze moje subiektywne odczucie. Osobiście nie widze nic niepokojącego w Medjugorje ani w którymkolwiek z wizjonerów, wszyscy sprawiają wrażenie naprawde oddanych Panu Bogu, nic złego nie robią. A to że wielu ludzi wykorzystuje Medjugorje do straszenia ludzi, do dolanczania roznych psudofilozofii i wierzen, to ze zlo atakuje Medjugorje, to niestety fakt.
T
Tomek
6 listopada 2013, 23:21
Przyznaje, że troszeczke nie rozumiem stanowiska watykańskiej komisji. Bo w zasadzie to ona nic tutaj nie może zrobić. Nie moze nikogo wyrzucic z kościoła, ani zakazać sie komukolwiek modlić, ani ludziom sie spotykać w parafii. Może tylko wymoc na administratorach parafii aby nie organizowali oficjalnych spotkań. Ale jak ludzie sie zejdą żeby sie pomodlić i czy porozmawiac, to nic tu nie poradzi. A Medjugorje? Wystarczy zerknąć na owoce... A one są budujące...bardzo...i kościół ma obowiązek duszpatersko i sakramentalnie służyć ludziom przybywającym do Medjugorje...ma też obowiązek nieść wsparcie wszystkim wizjonerom tak samo w wymiarze duchowym i duszpasterskim....   
6 listopada 2013, 23:11
Czemu obrażacie urząd Papieża i podważcie werdykt? Czy tego uczy was ta "zjawa" z Medjugorie? Widzę że słusznie ostrzegają przed braniem udziału w tych spotkaniach, skoro tak kiepskie owoce to rodzi. ... Nie pisz o "zjawie z Medjurgorie", bo Ty też nie wiesz, co tam ma miejsce. Potrzeba jeszcze wyraźnie trochę czasu.
6 listopada 2013, 23:10
zgadzam się z Agnes - skoro"badają " to dlaczego ..tak przestrzegają ..?? Byłam w Medjugorie 3 krotnie, mieliśmy tez spotkanie z Iwanem.Uważam że Medjugorie to KONFESJONAŁ ŚWIATA a modlitwa nie może być "groźna" tam się ludzie nawracają! Odmawiają różaniec, adorują Najświętszy Sakrament, mają miejsce egzorcyzmy / Sama doświadczyłam tam przed laty głębokiego nawrócenia Uważam że ten "werdykt" jest NIESPRAWIEDLIWY ..Kto się boi modlitwy różańcowej i Maryi??? -( Iwan nie głosi przecież nic innego ) ... Nie mów o werdykcie, bo werdyktu nie ma. Poza tym kto ma oceniać, sami wierni? Ilu wiernych, tyle głosów, to nieporozumienie,  jeśli tak się to widzi.
6 listopada 2013, 23:01
Jazmig - z tego co czytałem to jednak wątpliwości i zastrzeżenia są poważne. Zauważ, że charakter tych objawień jest znacząco różny od uznanych objawień Maryjnych. Pozytywnych wrażeń może też być sporo w końcu Pan Bóg potrafi z wszystkiego dobro wycisnąć. Z drugiej strony szatan potrafi lawirować, blefować i zwodzić - rozsądnym więc jest obserwacja i daleko idąca rezerwa. Jednoznacznej akceptacji Kościoła oczywiście być nie może dopóki to trwa. Jeszcze tego by brakowało, że Kościół coś oficjalnie klepnie i zacznie się jazda z nowymi treściami które by szły już pod szyldem "zatwierdzone przez Papę". I najlepsze: wiara w te wszystkie objawienia nie jest konieczna bo pełnię objawienia już mamy w Piśmie Św. i Tradycji :)
6 listopada 2013, 21:39
 Jak z tego wynika, duchownym i wiernym świeckim nie wolno brać udziału w spotkaniach, konferencjach, czy uroczystościach publicznych podczas których autentyczność takich "objawień" traktowana byłaby za pewną.  Nie wiem jak jest jest gdzie indziej ale u mnie w parafii to zalecenie jest pemanentnie łamane.Dlatego to przypomnienie uważam za potrzebne
R
rafi
6 listopada 2013, 19:04
Jazmig, nie mogę uwierzyć, jakiś pozytywny wpis na deonie? ;-)
D
dana
6 listopada 2013, 18:40
Dziwne.. http://www.niedziela.pl/artykul/4876/Czy-Stolica-Apostolska-zmieni-zdanie-o
jazmig jazmig
6 listopada 2013, 18:32
Moi znajomi i koledzy byli w Medjugorie i wrócili pełni pozytywnych wrażeń. Jedna z dziewcząt jest obecnie zakonnicą, a wizyta w Medjugorie upewniła ją o słuszności jej decyzji w tej sprawie. Wiem, że BXVI utworzył komisję, której zadaniem było zbadanie zjawiska Medjugorie, ale co się obecnie dzieje w tej materii, tego nie wiem. W każdym razie BXVI zakwestionował słuszność stanowiska dawnego episkopatu Jugosławii, a konkretnie lokalnego biskupa - po to właśnie stworzył tę komisję, aby ona zbadała wszystko. W każdym razie w Medjugorie jak na razie dzieje się dużo dobra, a to już o czymś świadczy.
R
Raa
6 listopada 2013, 18:05
O jakichkolwiek Objawieniach Kościół wypowiada się PO ICH ZAKOŃCZENIU i wszechstronnym zbadaniu ich treści! Bo fałszywych objawień też w historii nie brakowało. Nie zakładam złej woli "widzących", ale Kościół ma potwierdzić CAŁOŚĆ, a co trwa, to jeszcze w całości znane nie jest. Poza tym - jednym z ważniejszych kryteriów jest POSŁUSZEŃSTWO KOŚCIOŁOWI! Brak posłuszeństwa może być znakiem działania Złego - warto poczytać św.Ignacego i jego Naukę o Rozpoznaniu Duchów. Zły nie działa głupio i im większą chce uczynić krzywdę, tym bardziej upodabnia się NA POCZĄTKU do Anioła (w końcu naturę stworzoną ma anielską!). Natomiast celem jego działania jest zawsze zranienie Kościoła (w tym także ludzi, których do swoich celów użył). I nie chodzi o to, kto się boi różańca i Maryi, ale - jak mówi dzisiejsza Ewangelia - "kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada (np. prywatne Objawienia!), nie może być moim uczniem" ...! 
R
rafi
6 listopada 2013, 18:02
Czemu obrażacie urząd Papieża i podważcie werdykt? Czy tego uczy was ta "zjawa" z Medjugorie? Widzę że słusznie ostrzegają przed braniem udziału w tych spotkaniach, skoro tak kiepskie owoce to rodzi.
B-
Bo - katechetka
6 listopada 2013, 17:13
zgadzam się z Agnes - skoro"badają " to dlaczego ..tak przestrzegają ..?? Byłam w Medjugorie 3 krotnie, mieliśmy tez spotkanie z Iwanem.Uważam że Medjugorie to KONFESJONAŁ ŚWIATA a modlitwa nie może być "groźna" tam się ludzie nawracają! Odmawiają różaniec, adorują Najświętszy Sakrament, mają miejsce egzorcyzmy / Sama doświadczyłam tam przed laty głębokiego nawrócenia Uważam że ten "werdykt" jest NIESPRAWIEDLIWY ..Kto się boi modlitwy różańcowej i Maryi??? -( Iwan nie głosi przecież nic innego )
Bogusław Płoszajczak
6 listopada 2013, 17:08
Wiem że to przykre, ja też chciałbym znać ostateczną decyzję w sprawie objawień. Niestety, znając trochę historii muszę zrorozumieć ostrożność.
R
rafi
6 listopada 2013, 16:40
@AGNES Jeśli miałby być określony werdykt pozytywny, to na pewno stanowisko nie zostanie przedstawione przed zakończeniem objawień. Może nie być go jeszcze wiele lat po zakończeniu. Negatywny może być znacznie szybciej.
F
fdsa
6 listopada 2013, 16:26
Tutaj mozna o tym poczytać więcej: http://www.antyk.org.pl/wiara/miediugorje/miediugorje2.htm
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
6 listopada 2013, 16:26
Kongregacja Nauki Wiary przypomina, że pewne aspekty teologiczne i doktrynalne zjawiska Medjugorie są obecnie badane. Od 1991 roku mijają 22 lata (objawienia trwają już 30 lat) a raportu brak. Czyli nie udało się podważyć. Jak z tego wynika, duchownym i wiernym świeckim nie wolno brać udziału w spotkaniach, konferencjach, czy uroczystościach publicznych podczas których autentyczność takich "objawień" traktowana byłaby za pewną. Dlatego, aby uniknąć zgorszenia czy zamieszania abp Müller prosi, aby biskupi byli w tej sprawie poinformowani jak najszybciej Jak można badać zjawisko, skoro nie wolno go oglądać? W sprawie zapobiegania "zgorszeniu" Stolica potrafi jednak działać szybko, bardzo szybko. To wszystko grubo szyte. Czegoś się Stolica mocno obawia.