"Przyznanie, że nie wszystko w historii i naszym obecnym świecie jest dobre, ożywia Kościół"

"Przyznanie, że nie wszystko w historii i naszym obecnym świecie jest dobre, ożywia Kościół"
(fot. Adam Walanus (http://www.adamwalanus.pl/) [CC BY-SA 4.0]
KAI / psd

Często zarzuca mi się, że krytykuję Kościół i dostarczam materiał ludziom wrogim Kościołowi. Ale to nie jest tak. Jak się kogoś kocha to się widzi pewne mankamenty - mówił o. Ludwik Wiśniewski OP 16 maja w Klubie Inteligencji Katolickiej w Krakowie. Podczas spotkania odbyła się prezentacja jego najnowszej książki pt. "Nigdy nie układaj się ze złem. Pięćdziesiąt lat zmagań o Kościół i Polskę".

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa WAM i Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Zawiera teksty, homilie, wypowiedzi i wywiady ojca Wiśniewskiego. Najstarszy tekst pochodzi z 1960 roku, gdy autor był młodym klerykiem. Ostatni, napisany w 2017 roku, odnosi się do najbardziej aktualnych problemów Polski i Kościoła.

W trakcie spotkania o. Wiśniewski mówił, że przez 57 siedem lat kapłaństwa "trwała jakaś walka", dlatego przyjaciele namówili go, aby wydać na ten temat książkę. - To jakieś świadectwo historii, dla przyszłych pokoleń. Zachowania się powtarzają, bo taki jest człowiek. Życie w prawdzie, szanowanie drugiego człowieka i to czego uczy nas Chrystus - miłość, to dla nas ciągle ważne - podkreślił. Jak dodał, "każdy człowiek ma tendencję do sekciarstwa, zamknięcia się w grupie, są w nas pokłady słabości, ale ciągle powinniśmy się zrywać". - To nasza rola, ludzi wierzących w Kościele, abyśmy jakoś w tym się podtrzymywali, abyśmy nie zdradzili Ewangelii i Chrystusa - mówił dominikanin.

DEON.PL POLECA

Wyznał, że często zarzuca mu się, że krytykuje Kościół i dostarcza materiał ludziom wrogim Kościołowi. O. Wiśniewski zaznaczył, że nigdy nie krytykuje biskupów, a tylko pewne zachowania i słowa, które w jego przekonaniu "nie mieszczą się w Chrystusowym Kościele". - Przyznanie, że nie wszystko w historii i naszym obecnym świecie jest dobre, ożywia Kościół - przyznał.

Zdaniem o. Wiśniewskiego, duszpasterz powinien być towarzyszem w drodze, a nie mistrzem. - Mistrzami mistrzów są uczniowie mistrza. Moi studenci wiele mnie nauczyli. Ważne, aby zawsze być prawdziwym i nie grać. Ludzie omijają graczy. Co to znaczy być dobry duszpasterzem? Pierwszy warunek jest taki, aby być z młodymi, dzień i noc - wyznał.

W trakcie spotkania dominikanin zapytany został m.in. o adhortację "Amoris laetitia" Franciszka, w której papież mówi o potrzebie rozeznawania, towarzyszenia i integracji we wspólnocie Kościoła małżonków niesakramentalnych. W jego ocenie, w życiu człowieka przychodzi taki  moment, w którym się nawraca i pragnie żyć z Bogiem. - Franciszek mówi o rozeznaniu, ale ono jest trudne, wolałbym żeby ograniczyć się do rozeznania czy dany człowiek naprawdę pragnie Boga i chce iść za jego głosem - wyjaśnił.

Odnosząc się do obecnego protestu rodziców osób niepełnosprawnych w Sejmie powiedział, że o najsłabszych należy dbać i że są uprzywilejowani w Ewangelii. Zdaniem o. Wiśniewskiego, znalezienie sposobu na rzeczywistą pomoc byłoby czymś niesłychanie ważnym i stanowiłoby świadectwo żywotności wiary chrześcijańskiej Polaków. Według niego, jeśli państwo nie zapewnia pomocy to Kościół powinien się zmobilizować i rozpocząć działalność w tym kierunku.

O. Ludwik Wiśniewski jest dominikaninem, duszpasterzem, rekolekcjonistą i działaczem opozycji antykomunistycznej. Pracował m.in. w klasztorze w Gdańsku, gdzie prowadził duszpasterstwo akademickie. Organizował w nim spotkania z niezależnymi katolickimi intelektualistami, m.in. z Bohdanem Cywińskim, Andrzejem Wielowieyskim, Tadeuszem Mazowieckim, Józefą Hennelową.

W latach 70. pracował w Lublinie, gdzie także prowadził duszpasterstwo akademickie. Wspierał razem ze studentami robotników - ofiary wydarzeń czerwca 1976. W 1976 wystosował nagłośniony przez Radio Wolna Europa list otwarty do Edwarda Gierka w reakcji na jego twierdzenia, że PRL jest państwem świeckim. Utrzymywał kontakty z Komitetem Obrony Robotników (KOR). W marcu 1977 podpisał "Apel do społeczeństwa polskiego" - pierwszy dokument Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO).

W latach 80. był duszpasterzem akademickim we Wrocławiu. Propagował tam ideę walki "bez przemocy" z komunizmem. W latach 1985-1988 organizował tzw. Tygodnie Społeczne - cykle spotkań propagujące budowanie niezależnych struktur społecznych. W latach 1988-1990 pracował w Krakowie, gdzie również podjął inicjatywę Tygodni Społecznych, a od 1990 do 1996 w parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Sankt Petersburgu. W Lublinie założył Akademię "Złota 9", gdzie znów organizuje spotkania ze znanymi osobami publicznymi. W 2006 odznaczony został przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, a w 2015 roku został odznaczony przez Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Ludwik Wiśniewski OP

„…z góry wiem, że to się może nie podobać. No trudno. I tak należy to zrobić”.

Stasi umieściła go na liście sześćdzie­sięciu najbardziej niebezpiecznych polskich opozycjoni­stów. W duszpasterstwach akademickich, które prowadził, tworzył przestrzeń dialogu bezcenną...

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Przyznanie, że nie wszystko w historii i naszym obecnym świecie jest dobre, ożywia Kościół"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.