Rośnie napięcie w relacjach Kościół- państwo
W Wenezueli narasta napięcie na linii Kościół-państwo. Tamtejszy socjalistyczny dyktator, Hugo Chavez nakazał ministrowi spraw zagranicznych, Nicolasowi Maduro podjęcie prac nad rewizją konkordatu ze Stolicą Apostolską.
Konfrontacja z Kościołem wpisuje się w kampanię do zaplanowanych na 26 września wyborów parlamentarnych. W swym opublikowanym 12 lipca komunikacie biskupi apelowali o podjęcie dialogu w oparciu o poszanowanie godności osoby, praw człowieka i dążenie do dobra wspólnego, jako cel i kryterium działalności politycznej. Wskazali, że sprzeczny z tak pojmowanym dialogiem jest panujący w wielu dziedzinach życia klimat przemocy i korupcji.
Wenezuelscy biskupi sprzeciwili się też eskalacji podziałów ideologicznych, które owocują agresją wobec osób i instytucji, czego przykładem są obraźliwe wypowiedzi prezydenta Chaveza na temat kard. Jorge Urosy Savino. Jednocześnie opowiedzieli się za podjęciem nowych wysiłków na rzecz dialogu społecznego.
Tymczasem Chavez, określający siebie jako marksista i chrześcijanin zasugerował, że konkordat ze Stolicą Apostolską daje Kościołowi sytuację uprzywilejowaną w porównaniu z innymi wyznaniami. Już wcześniej kard. Urosa Savino zaznaczył, iż głowa państwa nie ma żadnego szczególnego prawa, pozwalającego na „obrażanie, opluwanie i nadużycia” względem swych współobywateli. Zarzucił Chavezowi lekceważenie konstytucji i dążenie do umocnienia „dyktatury”. Natomiast przewodnicząca parlamentu Cilia Flores, zarzuciła biskupom, że podobnie jak kard. Urosa stali się rzecznikami opozycji.
Skomentuj artykuł