W sobotę w katedrze radomskiej odbyła się msza święta w intencji beatyfikacji ks. Romana Kotlarza. Po Eucharystii odbyła się pierwsza uroczysta sesja otwierająca proces beatyfikacyjny.
W homilii biskup Tomasik podkreślił, że świadkiem Chrystusa jest "ten, co odważnie o nim mówi, potrafi życiem potwierdzić swoją wiarę, jest apostołem, nie ogranicza się jedynie do praktykowania wiary w zaciszu własnego domu i odważnie wyznaje swoją wiarę w każdej sytuacji".
"Takich świadków potrzebuje dzisiaj świat. Są oni potrzebni w zakonach, seminariach, w parafiach, w parlamencie, w szkołach, na uczelniach, w zakładach pracy i rodzinach" - zaznaczył bp radomski.
Mszy św. w radomskiej katedrze przewodniczył metropolita częstochowski abp Wacław Depo. W uroczystości wzięli też udział biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz, emerytowany metropolita z Częstochowy abp Stanisław Nowak, księża z diecezji radomskiej i sandomierskiej oraz rodzina ks. Kotlarza.
Po liturgii wyświetlono fragment filmu o ks. Kotlarzu pt. "Klecha" w reż. Jacka Gwizdały. Premiera obrazu odbędzie się w marcu 2019 r.
Po mszy św. rozpoczęła się pierwsza sesja procesu beatyfikacyjnego. "Ks. Roman Kotlarz w swoim kapłańskim życiu gorliwie szukał woli Bożej i realizował ją, gorliwie służąc ludziom i wypełniając wskazanie Chrystusa o błogosławionych, którzy łakną i pragną sprawiedliwości" - powiedział o radomskim kapłanie bp Tomasik. Dodał, że od wielu lat do radomskich biskupów kierowane były prośby od osób duchownych i od wiernych o "rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego tego gorliwego i niezłomnego kapłana, który zmarł w opinii świętości i męczeństwa".
Bp Tomasik powiedział, że zgodnie z kierunkiem wskazanym przez Kongregację do Spraw Kanonizacyjnych, celem procesu będzie udowodnienie męczeństwa, które poniósł ks. Kotlarz.
Drugą sesję procesu beatyfikacyjnego zaplanowano na 14 grudnia. Będzie ona tajna. Zgodnie z prawem kanonicznym przewidziana jest jeszcze jedna publiczna sesja - zamykająca dochodzenie na szczeblu diecezjalnym.
Postulator procesu beatyfikacyjnego ks. prałat Edward Poniewierski zaapelował do wiernych o udostępnianie wszelkich pamiątek po ks. Kotlarzu, a także dzielenie się wspomnieniami związanymi z kapłanem.
Ks. Roman Kotlarz urodził się 17 października 1928 r. w Koniemłotach w diecezji sandomierskiej. Święcenia kapłańskie otrzymał 30 maja 1954 r. z rąk biskupa sandomierskiego Jana Kantego Lorka. Jako wikariusz posługiwał w parafiach: Szydłowiec, Żarnów, Koprzywnica, Mirzec, Kunów i Słupia Nowa. Jedynym jego probostwem była parafia Pelagów, gdzie posługiwał w latach 1961-1976. Było to ostatnie miejsce jego pracy kapłańskiej.
W dniu robotniczego protestu w czerwcu 1976 r. w Radomiu kapłan błogosławił ze schodów kościoła Świętej Trójcy radomian, którzy opuścili zakłady pracy, sprzeciwiając się w ten sposób podwyżce cen żywności ogłoszonej przez ówczesnego premiera Piotra Jaroszewicza.
Po powrocie do Pelagowa, będąc pod wrażeniem manifestacji, a także pogłosek o represjach stosowanych przez władze, ksiądz wygłosił kilka kazań upominających się o robotników. Z tego powodu stał się ofiarą brutalnych represji. W lipcu 1976 r. został kilkakrotnie pobity na plebanii przez "nieznanych sprawców". Podczas odprawiania mszy w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (15 sierpnia) schorowany kapłan zasłabł i stracił przytomność. Trzy dni później zmarł w szpitalu.
20 sierpnia 1976 r. robotnicy radomscy nieśli trumnę z ciałem ks. Kotlarza usłaną kwiatami drogą ze szpitala w Radomiu do Pelagowa - parafii kapłana. Po polowej mszy żałobnej, która stała się patriotyczną manifestacją, przewieziono ciało do Koniemłotów i pochowano w grobie rodzinnym.
Skomentuj artykuł