"Rozwój chrześcijaństwa dzieli Mongołów"

(fot. Julyinireland / flickr.com)
KAI / im

Szybko rozwijające się w Mongolii chrześcijaństwo jest tam coraz częściej postrzegane jako zagrożenie dla tradycyjnego w tym kraju buddyzmu lamaickiego i zaczyna dzielić miejscowe społeczeństwo. O roli wiary Chrystusowej w kontekście przeżywanego przez Mongolię boomu gospodarczego i mało atrakcyjnego buddyzmu pisze francuska agencja AFP w obszernym artykule "Rozwój chrześcijaństwa dzieli Mongołów".

Znany miejscowy komentator polityczny Baabar ( Bat-Erdenijn Bathajar) również zauważył, że "gwałtowny rozwój gospodarczy tworzy dwa społeczeństwa: bogatych i biednych". Dodał przy tym, że "tym wielkim zmianom towarzyszy pustka. Ludzie czują ją i zwracają się ku jakiejkolwiek wierze". Inny tamtejszy publicysta - Luwsandendew Sumati twierdzi z kolei, że - Mongołowie w 90 proc. uważają się wprawdzie za buddystów, buddyzm nie jest jednak religią, która mogłaby odpowiedzieć na pojawiające się nowe problemy.

Szybko rozwijające się w tym kraju chrześcijaństwo zaczyna być postrzegane przez miejscowe władze, a także przez duchownych buddyjskich jako "zagrożenie dla społeczeństwa", uważa pastor Pürewdordż Dżamsran. Wskazuje on na różne trudności, na jakie napotyka założone przezeń kolegium teologiczne. - Władze i przywódcy buddyjscy czują się zagrożeni przez nasz wzrost i dynamizm, toteż pragną ożywić buddyzm jako religię państwową, ale odbywa się to kosztem ograniczenia działalności "religii zagranicznych" - twierdzi duchowny protestancki. Według niego nie jest to fanatyzm religijny, ale raczej celowe działania polityczne, mające na celu niezaakceptowanie chrześcijaństwa jako stałego elementu miejscowego społeczeństwa" - powiedział pastor.

DEON.PL POLECA

Według przeprowadzonego w 2010 r. spisu ludności kraj ten zamieszkuje ponad 2,8 mln ludzi, z których 3,4 proc. przyznaje się do chrześcijaństwa.

Z katolickiego punktu widzenia Mongolia jest od 10 lat prefekturą apostolską. Wcześniej, 14 marca 1922 (a więc równo sto lat temu) powstała misja "sui iuris" Mongolii Wewnętrznej, w 2 lata później przemianowana na misję Urgi. Istniała ona jednak bardzo krótko, gdyż po objęciu władzy w kraju przez promoskiewskich komunistów w 1924 szybko rozpoczęły się w tym kraju prześladowania, zwłaszcza wymierzone w religie napływowe.

Wznowienie, a właściwie podjęcie od zera działalności przez Kościoły stało się możliwe dopiero na początku lat dziewięćdziesiątych XX w., gdy w kraju tym rozpoczęły się przemiany demokratyczne. W 1991 Jan Paweł II ponownie utworzył misję "sui iuris" w Mongolii, tym razem pod nazwą Urgi - Ułan Bator. Jej przełożonym został filipiński misjonarz ze Scheut (CICM) Wenceslao Padilla. 30 kwietnia 2002 Ojciec Święty podniósł misję do rangi prefektury apostolskiej, a na jej czele pozostał ks. Padilla, mianowany 2 sierpnia 2003 biskupem (konsekrowany 29 tegoż miesiąca). Prefektura obejmuje obszar całego kraju; liczba wiernych przekracza 700, są oni skupieni w 4 parafiach.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Rozwój chrześcijaństwa dzieli Mongołów"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.