S. Ewa Jachimek z Sieci Bakhita: kobiety cierpią szczególnie nocą

(fot. shutterstock.com)
KAI / pk

Według szacunków proceder handlu ludźmi dotyka ok. 27 mln osób na świecie. Wśród nich jest wiele osób z Polski, zwłaszcza kobiet - mówi w s. Ewa Jachimek, pasterzanka, związana z Siecią Bakhita.

S. Jachimek podkreśla, że problem handlu ludźmi często na pierwszy rzut oka jest niewidoczny, a jego ofiary nierozpoznawalne. Dlatego modlitwa jest ważną pomocą dla ofiar i drogą do poruszania sumień tych, którzy mogą pomóc im także w inny sposób.

- Jako chrześcijanie, którzy obejmują sercem cały świat i jego problemy, nie możemy pozostać obojętni (…) Możemy się modlić i jest to ogromna siła. To prośba o to, aby Bóg zesłał tym osobom pomoc, ale też o to, by one same nie straciły nadziei na uwolnienie i na nowe życie - przypomina pasterzanka. Jak mówi, dzięki wspólnej modlitwie, osoby, które chcą włączyć się w przeciwdziałanie handlowi ludźmi nie czują się bezsilne i nie popadają w obojętność wobec tego problemu.

DEON.PL POLECA

Z inicjatywy Sieci Bakhita dziś w nocy w warszawskiej bazylice pw. Świętego Krzyża odbędzie się czuwanie w intencji ofiar handlu ludźmi. Jak tłumaczy s. Jachimek, nocna pora modlitwy jest nieprzypadkowa.

- Często wyzysk, który dotyka szczególnie kobiet, odbywa się właśnie nocą. Wówczas dochodzi do wielu tragedii i cierpienia tych osób. Dlatego modlimy się w godzinę miłosierdzia: o 3.00 nad ranem, w geście solidarności i nieobojętności - mówi siostra.

Pytana o to, do jakich procederów oprócz prostytucji, zmuszane są ofiary, s. Ewa podkreśla, że handel ludźmi obejmuje różnego rodzaju formy zniewolenia i wykorzystywania.

- Istnieją dwie główne metody werbowania ofiar. Pierwsza, to werbunek na pracę. Tworzone są obozy pracy, w których te osoby są przetrzymywane warunkach poniżej godności człowieka, gdzie nie otrzymują wynagrodzenia, są zastraszani, często pozbawiani dokumentów i możliwości interwencji. Takie osoby często przebywają za granicą, gdzie nie są pewne języka i nie wiedzą, gdzie mogą uzyskać pomoc, dlatego często trudno wyrwać im się z tej siatki i walczyć o swoje prawa - opowiada pasterzanka.

Drugą z wymienianych przez nią metod jest werbunek "na miłość", którego ofiarami najczęściej padają kobiety, uwiedzione i umieszczane w agencjach towarzyskich. Wśród innych form handlu ludźmi, siostra wylicza także handel dziećmi i handel organami, oraz zmuszanie ofiar do popełniania przestępstw lub żebrania. Do tego ostatniego procederu często zmuszane są samotne matki albo całe rodziny.

Sieć Bakhita powstała przy Konferencji Przełożonych Wyższych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych z inicjatywy sióstr zakonnych z różnych zgromadzeń, dla których pomoc ofiarom handlu ludźmi jest bliskim i ważnym tematem. Dziś sieć zrzesza wiele osób działających na rzecz ratowania ofiar i przeciwdziałania procederowi.

Istotną częścią działalności Sieci Bakhita jest animowanie wspólnej modlitwy. W każdy pierwszy piątek miesiąca o godz. 3.00 nad ranem osoby związane z siecią łączą się we wspólnej modlitwie. Każdorazowo towarzyszy im szczegółowa intencja, wyznaczana na poszczególne miesiące.

Czuwanie w intencji ofiar handlu ludźmi zorganizowane w nocy z piątku na sobotę w warszawskiej bazylice Świętego Krzyża, poprzedzi III Międzynarodowy Dzień Modlitwy i Refleksji na temat Walki z Handlem Ludźmi. Został on ustanowiony przez papieża Franciszka i jest obchodzony 8 lutego, w dzień liturgicznego wspomnienie św. Józefiny Bakhity.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

S. Ewa Jachimek z Sieci Bakhita: kobiety cierpią szczególnie nocą
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.