Amerykański ambasador przed wizytą papieża

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
mg

Trwają już ostatnie przygotowania do wrześniowej wizyty Ojca Świętego w Stanach Zjednoczonych. Jednym z jej najważniejszych wydarzeń będzie papieskie przemówienie do Kongresu USA - uważa ambasador tego kraju przy Stolicy Apostolskiej.

Kenneth Francis Hackett mówił o tym w wywiadzie dla wydawanego przez tamtejszych jezuitów tygodnika "America".

Przypomniał, że do wizyty w amerykańskim parlamencie zaprosił Papieża przewodniczący Izby Reprezentantów John Andrew Boehner, który jest katolikiem. Franciszek przyjął bezprecedensowe zaproszenie zapewne dlatego, że da mu to okazję, by zwrócić się nie tylko do katolików, ale do całego narodu amerykańskiego - domyśla się ambasador.

Uważa on, że chociaż oficjalny tekst przemówienia Ojca Świętego będzie po angielsku, to zapewne powie on też kilka zdań po hiszpańsku, którym mówi wielu członków Kongresu USA.

Inną ważną wizytę podczas swej podróży do tego kraju Papież złoży w Białym Domu. Kenneth Hackett jest zdania, że w wielu sprawach opinie Franciszka i prezydenta Baracka Obamy są sobie bliskie.

To takie kwestie, jak ubóstwo, wykluczenie, wolność religijna, troska o prześladowanych, tak chrześcijan, jak i inne mniejszości, pokój, zmiany klimatyczne. Są też oczywiście rozbieżności, ale zdaniem ambasadora jest ich mniej i nie one zdominują wizytę. Wymienia tylko jedną z nich, szczególnie drażliwą, mianowicie kwestię tzw. "małżeństw" homoseksualnych.

Amerykański ambasador przy Watykanie poruszył też sprawę stosunku Ojca Świętego do kapitalizmu. Uważa, że nie krytykuje on go w całości, a tylko pewne jego wady i przerosty, o których mówili już to samo poprzedni papieże, tylko że on czyni to z latynoamerykańską werwą. Na pewno też Franciszek nie uważa, że odpowiedź na te problemy daje socjalizm.

Z wydarzeń amerykańskiej podróży apostolskiej Kenneth Hackett podkreśla też znaczenie spotkania z rodzinami w Filadelfii. Odbędzie się ono krótko przed Synodem Biskupów na temat rodziny.

Natomiast gdy chodzi o papieską wizytę w nowojorskiej siedzibie ONZ, zwrócił uwagę, że początkowo o niej nie myślano. Miała to być tylko podróż pasterska do Stanów Zjednoczonych. Jednak sekretarz generalny ONZ wystąpił później z zaproszeniem, motywując to także przypadającym w tym roku 50-leciem wizyty Pawła VI w tej organizacji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Amerykański ambasador przed wizytą papieża
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.