Bardzo ostry list Franciszka: to czasy burzliwe dla całego Ludu Bożego

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
PAP / kk

Papież Franciszek napisał w liście do biskupów z USA, że skandale, jakie wstrząsnęły Kościołem w tym kraju poważnie podważyły i osłabiły jego wiarygodność. Walka z nadużyciami wymaga nowej i zdecydowanej postawy - dodał Franciszek i zaapelował o "nawrócenie".

W liście do amerykańskiego episkopatu, ogłoszonym w czwartek przez Watykan, papież napisał: "W ostatnich czasach Kościołem w Stanach Zjednoczonych wstrząsnęły liczne skandale, które w głębi dotykają jego wiarygodności".

Są to, jak zaznaczył, "burzliwe czasy w życiu tylu ofiar, które na własnym ciele doświadczyły nadużyć władzy, sumienia i seksualnych ze strony wyświęconych kapłanów, osób konsekrowanych i wiernych świeckich". "To czasy burzliwe i krzyż dla rodzin, i dla całego Ludu Bożego" - dodał.

DEON.PL POLECA

Bliski współpracownik Franciszka ujawnił, co papież myśli o gejach i pedofilii w Kościele >>

"Wiarygodność Kościoła została w znacznym stopniu zakwestionowana i osłabiona przez te grzechy i przestępstwa, ale szczególnie przez wolę zatajenia i ukrycia, która wywołała wśród wiernych większe poczucie niepewności, nieufności i braku ochrony" - przyznał Franciszek.

Zaznaczył, że tuszowanie przypadków, dalekie od pomagania w rozwiązywaniu konfliktów, doprowadziło do dalszych ran, które obecnie należy leczyć.

"Jesteśmy świadomi, że popełnione grzechy i przestępstwa oraz wszystkie ich reperkusje na poziomie kościelnym, społecznym i kulturowym pozostawiły ślad i głęboką ranę w sercu wiernego ludu" - napisał papież w liście z okazji rekolekcji dla episkopatu USA, zorganizowanych w Chicago.

Franciszek wskazał, że "walka z nadużyciami, rana zadana wiarygodności, a także przerażenie, zagubienie i utrata zaufania do misji wymagają od nas nowej i zdecydowanej postawy, by rozwiązać ten konflikt".
"Rana dla wiarygodności wymaga szczególnego podejścia, ponieważ nie rozwiąże się tego dobrowolnymi dekretami, czy po prostu powołując nowe komisji albo poprawiając schematy organizacyjne, jakbyśmy byli szefami agencji zasobów ludzkich" - napisał papież do biskupów z USA.
Taka wizja, przestrzegł, sprowadza misję duszpasterzy Kościoła do zwykłego zadania administracyjno-organizacyjnego w "firmie ewangelizacyjnej".
"Powiedzmy to jasno, wiele z tych rzeczy jest potrzebnych, ale one nie wystarczają" - podkreślił.
Podejście do kryzysu spowodowanego przez skandal nadużyć wymaga zdaniem papieża "nie tylko nowej organizacji, ale także nawrócenia umysłu", zmiany w zarządzaniu pieniędzmi i sprawowaniu władzy.
Papież ostrzegł biskupów: "Wierny Lud Boży i misja Kościoła już ucierpiały i za bardzo cierpią z powodu nadużyć władzy, sumienia, seksualnych oraz złego podejścia do nich, by dodać do nich jeszcze cierpienie z powodu episkopatu podzielonego, skoncentrowanego na dyskredytowaniu się, bardziej niż na poszukiwaniu drogi pojednania".
Franciszek wyznał, że chciał osobiście wziąć udział w spotkaniu w Chicago, by pomóc biskupom w rozwiązaniu kryzysu spowodowanego przez skandal pedofilii. Wyjaśnił, że nie było to możliwe z powodu "problemów logistycznych".
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Bardzo ostry list Franciszka: to czasy burzliwe dla całego Ludu Bożego
Komentarze (9)
AC
Anna Cepeniuk
4 stycznia 2019, 09:17
Szkoda, że tylko do amerykańskich skanadali się odniósł.... Nasi dalej grają na zwłokę... Taktyka jak widać ciągle działa, więc po co "podnosić dywany". Zrzucanie na "wrogów " kościoła u nas jeszcze działa...
Ewa Zawadzka
3 stycznia 2019, 22:11
No to papież ma okazję pokazać jak bardzo mu zależy na wiarygodności i pokazać na przykładzie kard. Pella, że sprawę molestowania dzieci traktuje poważnie. A w poniedziałek powinnien zacząć się proces prymasa Galii Philippe Barbarina, w którym oskarżenia postawiono również prefektowi Kongrgacji Nauki Wiary (tylko jednak nie obecnemu jak mylnie podały niektóre media a poprzedniemu Gerhardowi Ludwigowi Müllerowi). We Francji już w sierpniu wzywano prmasa Barbarina do ustąpienia ze stanowiska.
3 stycznia 2019, 22:45
a o kardyale Maradidze nie wspomnisz? ten człowiek kryje homoseksualistów i nadal jest w C6, nie masz z tym problemu czy porpsotsu nie wiesz kto to jest?
Ewa Zawadzka
3 stycznia 2019, 23:47
Wszystko w swoim czasie. Zdaniem niektórych obserwatorów ten rok może stać pod znakiem skandali obyczajowych w Kościele w Peru i w Hondurasie więc okazja do szerszego poruszenia problemu jeszcze się nadarzy.
MK
Marek Kępka
3 stycznia 2019, 19:11
I po raz kolejny papież Franciszek mówi jedno, a robi drugie... Jak wytłumaczyć ten "ostry" list papieża w zestawieniu z listem kard. Ouelleta? Ba, jak go rozumieć, gdy jeszcze niedawno papież wybierał milczenie zamiast rozwiewać wątpliwości po raporcie abpa Vigano?
JK
Jacek K
3 stycznia 2019, 19:27
Ostrość nie oznacza jeszcze działania na ślepo! Czasem trzeba być ostrożnym!
Ewa Zawadzka
3 stycznia 2019, 22:00
W sprawach molestowania seksualnego dzieci przez duchownych nie ma na co czekać. Opieszałość Kościoła na tym polu trwa od lat 80. gdy przyjmowano nowe procedury i słyszeliśmy jakie to zło i nie może się powtórzyć.
3 stycznia 2019, 22:32
synu, kiedy ty się nauczysz pokory wobec mocniejszych intelektualnie od Ciebie saska.kempka przewyższa Cię o lata świtlne. pokornie przyznaj mu racje i siedz cicho
MK
Marek Kępka
3 stycznia 2019, 22:41
Ostrożnym bo...? Jaki ma sens ostrożność gdy sprawa jest jasna? Pedofile molestowali ministrantów, kleryków.