Czy papież Franciszek odwiedzi kraj sąsiadujący z Polską? Może to być już niebawem

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / PAP / kw

Papież Franciszek został zaproszony na Ukrainę przez tamtejszy Kościół Greckokatolicki - powiedział w poniedziałek jego zwierzchnik arcybiskup Światosław Szewczuk. Mediom w Rzymie zrelacjonował zeszłotygodniową naradę na temat Ukrainy, zwołaną przez papieża.

W dwudniowym spotkaniu w Watykanie uczestniczyli członkowie Stałego Synodu i metropolici Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

"Uważamy, że wizyta Franciszka byłaby konkretną szansą na zakończenie wojny. Wielu na Ukrainie uważa, że jeśli papież dotknie tej ziemi, wojna skończy się" - stwierdził abp Szewczuk.

- Kiedy Jan Paweł II przybył na Ukrainę, ludzie zrozumieli, że komunizm się naprawdę skończył i już nie wróci. Podobne znaczenie mogłaby mieć również wizyta Franciszka. Mogłaby zakończyć wojnę. Wie o tym również Putin i dlatego to właśnie od niego to zależy - powiedział abp Światosław Szewczuk.

Przyznał, że już na samym wstępie zaprosili oni Ojca Świętego na Ukrainę, a on obiecał, że poważnie się nad tym zastanowi.

Dziennikarzy obecnych na watykańskiej konferencji prasowej interesował w pierwszym rzędzie fakt, że dziwnym zbiegiem okoliczności w przeddzień przybycia ukraińskich biskupów w Watykanie gościł prezydent Rosji. Abp Szewczuk zapewnił, że cień Władimira Putina bynajmniej nie ciążył nad tą wizytą. Kiedy dowiedzieli się o przyjeździe rosyjskiego przywódcy, ukraińscy biskupi napisali do Watykanu list. Potem cieszyli się, że zostali przyjęci jako drudzy, bo mogli skorygować to, co papież usłyszał od Putina. Byliśmy odtrutką na rosyjską propagandę i widzieliśmy, że papież był naszym rzecznikiem - powiedział abp Szewczuk.

Wskazał on też na wielkie znaczenie eklezjalne tego spotkania. Po niedawnych deklaracjach papieża o tym, że metoda uniatyzmu już się wyczerpała, Kościoły greckokatolickie zaczęły się poważnie zastanawiać nad swą racją bytu. Teraz otrzymały od papieża i Stolicy Apostolskiej jednoznaczną odpowiedź.

"Ojciec Święty chce rozwoju katolickich Kościołów wschodnich - powiedział zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. - Tym spotkaniem pragnął stworzyć okoliczności i instrumenty do tego, aby nasz Kościół się rozwijał, pełnił swoją misję, aby ewangelizował, przekazywał wiarę i pomagał tym, którzy cierpią, zwłaszcza na Ukrainie".

Zwierzchnik ukraińskiego Kościoła greckokatolickiego przyznał, że papież bardzo się zaangażował w to spotkanie. Początkowo miał być obecny tylko na jego początku, potem z własnej inicjatywy postanowił, że będzie przewodniczył całości obrad. Zdaniem abp. Szewczuka to spotkanie wytycza nową metodologię relacji Stolicy Apostolskiej z katolickimi Kościołami wschodnimi.

Zapytany, dlaczego Watykan nie uznał ukraińskiego Kościoła za patriarchat, abp Szewczuk stwierdził, że Cerkiew prawosławna musi jeszcze zrozumieć, iż dynamiczny rozwój Kościoła greckokatolickiego nie jest dla niej zagrożeniem.

Przyznał on, że zakres podejmowanych w Watykanie tematów był bardzo szeroki. Rozmawiano o wojnie, ekumenizmie, ale też na przykład o masowej emigracji.

"Otrzymujecie kwiat naszego narodu, traktujcie ich dobrze" - apelował abp Szewczuk do krajów, w których osiedlają się ukraińscy migranci.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy papież Franciszek odwiedzi kraj sąsiadujący z Polską? Może to być już niebawem
Komentarze (1)
.A
. Anakin
9 lipca 2019, 10:33
A co z potępieniem "unityzmu" ze wspólnego listu z płk. Cyrylem?