Dlaczego Franciszek budzi opór w Kościele?

Papież Franciszek (fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
PAP / mm

Dlaczego w Kościele jest tak silny opór wobec reform i zmian oraz stylu papieża Franciszka - to temat analizy znanego włoskiego historyka i działacza katolickiego Andrei Riccardiego. Zauważa on, że nie wszyscy cieszą się z obecnego papieża.

W artykule na łamach włoskiego tygodnika katolickiego "Famiglia Cristiana", Riccardi - założyciel rzymskiej Wspólnoty Świętego Idziego - skrytykował chrześcijan, którzy negatywnie oceniają obecny pontyfikat.

"Przede wszystkim dziwne jest to, że ci, którzy wiele mówili o autorytecie papieża, nie przywiązują wagi do Franciszka"- stwierdził historyk Kościoła i biograf Jana Pawła II. Podkreślił, że istnieje nie tylko zjawisko sprzeciwu wobec obecnego papieża ze strony tych, którzy nie aprobują wprowadzanych przez niego zmian, ale także opór polegający na lekceważeniu tego, co mówi.

"Nie docenia się przemówień papieża, jako zbyt prostych i przeciwstawia się je przemówieniom Benedykta XVI, jako bardziej wzniosłym i światłym"- przyznał Riccardi. Następnie przytoczył opinie krytyków Franciszka, według których jego postawa, "daleka od klerykalizmu", mogłaby otworzyć drogę dla "niekontrolowanej krytyki pod adresem biskupów i księży ze strony wiernych".

Autor rozważań ostrzega jednak, że to właśnie "z powodu ideologicznej wizji chrześcijaństwa Kościół nie rozwija się i blokuje się w swoim modelu czy formule".

“Historyk wie, że żaden papież w XX wieku nie spotykał się z takim oporem, jak Franciszek. A taki sprzeciw to znak, że ten papież zmienia Kościół"- podsumował Andrea Riccardi.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dlaczego Franciszek budzi opór w Kościele?
Komentarze (27)
F
Franek
19 marca 2014, 07:44
Proszę zauważyć medialną falę dezinformacji. Próbuje się Franciszka ukazywać jako liberalnego reformatora, a jest dokładnie odwrotnie. Swoim stylem propaguje życie oparte na podstawowych i najpiękniejszych cnotach i nie krzyczy na lewo i prawo o zacofaniu kościoła a raczej o jego nowoczesnym zepsuciu z którego trzeba się wyleczyć. Nietrudno zrozumieć cel Jego działań - jest to pokorne i miłosierne udeżenie w stół przy którym zasiadają "wielcy"  stanu duchownego  i świeckiego. Wcale nie dziwi więc fakt obłudnego poparcia(perfidnej walki) a z drugiej strony ufnych ,prostych i szczerych wyrazów solidarności i miłości.
J
jac
18 marca 2014, 18:29
żyjemy w kraju, gdzie większość ludzi ochszczonych to fasadowi katolicy, czyli przyjmują doktrynę KK jako światopogląd (wielu jako nardowy), jako pewnego rodzaju religijną organizację z tradycjami; co niedzielę chodzą do kościoła, dają na tacę, święcą jajka na Wielkanoc, śpiewają kolędy, przeklinają innowierców "kto nie z nami ten przeciwko nam", a tymczasem ........papież Franciszek przypomina nam, że Ewangelia ma zakwitnąć w nas, że to my chrześciajnie mamy być źródłami Wody Żywej, mamy być solą ziemi; że Kościół to nie watykańskie marmury - prawdziwy Kościół to świadectwo męczenników i ubogich tego świata, to nasze codzinne świadczenie, że Jezus jest Panem. Modlę się za papę Franciszka, by Pan dał mu siły na codzień, bo jak widać wielu zbiło już własne prywatne interesy na chrześcijańskim gruncie i nie w smak im ewangeliczne prawdy...
O
opór
18 marca 2014, 19:21
Rzecz w tym, że w takich  katolikach, o których Pan(i) pisze Franciszek nie budzi żadnego oporu. Wręcz przeciwnie. Wychwalają go pod niebiosa. Moja znajoma, właśnie taka katoliczka,  przywitała mnie takim tekstem: "No, teraz to wreszcie papież wprowadzi porządki. Wreszcie będą katolickie rozwody. W końcu mamy XXI wiek. " Opór budzi w katolikach znających katolicką naukę i kochających Kościół. Zaniepokojonych istnym festiwalem wypowiedzi kardynałów - najbliższych papieżowi - podważających katolicką naukę o małżeństwie.
AC
Anna Cepeniuk
18 marca 2014, 19:50
Zgadzam się z Tobą i tylko żal, że niestety wielu pasterzy pozostaje w swoich "wygodnych okopach" i broni się przed jakimi kolwiek zmianami..... Dlatego do modlitwy za Papieża dołączam modlitwę o otwarte serca dla wszystkich pasterzy kościoła.... Słowa z dzisiejszej ewangelii są bardzo aktualne i niestety wg mnie dotyczą wielu...
18 marca 2014, 20:33
No i co z tego, że 'katolicy fasadowi'? Gorsi w czymś od Nergala? A jeśli nie gorsi, to czemu Nergala otacza cmokanie, chuchanie i dmuchanie, a 'katolików fasadowych' słowa przesyconej niechęcią dezaprobaty? Chyba niektórzy nie rozumieją, że nie tylko postawą wobec Nergali tego świata, ale i wobec 'katolików fasadowych' dają świadectwo.
H
H
18 marca 2014, 22:53
Bardzo trafnie powiedziane - niestety. Rzeczywiście czasem właśnie tym osobom, którym przykazania przeszkadzają i z Kościołem nie po drodze, papież Franciszek bardzo odpowiada. Odpowiada, bo pewnie sobie myślą: czy nie miałem/miałam racji nie chodząc do Kościoła, rozwodząc się, żyjąc na kocią łapę itp? Teraz ci dewoci, którzy robili mi wymówki mają się z pyszna. Ale może zawrócą ze złej drogi z upodobania do Franciszka? Może?
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
18 marca 2014, 23:21
Tam, gdzie nasila się grzech interweniuje Duch Święty. Będą więc pewnie nawrócenia, które będą postrzegane jako efekt nauk Franciszka. Ci nowo nawróceni powinni dostrzec odstępstwo od prawdziwych nauk Ewangelii. W każdym bądź razie Kościół Chrystusowy, nawet zburzony do fundamentu, nie umrze, bo Pan Jezus to obiecał. Wysiłki szatana i jego zwolenników są daremne. Żal tylko tych dusz, które narażają się na zdradę i dodatkowe cierpienie. Stoimy przed poważnymi próbami, testującymi naszą wiarę i wierność Chrystusowi.
A
Anakin
18 marca 2014, 16:04
opór w Kościele jest wprost proporcjonalny do rewolucji Franciszka. Jeden mit wspiera drugi. Odeon to przepisuje bo lubuje się w kremówkach
P
protestant
18 marca 2014, 15:34
"Jeśli od ludzi pochodzi ta myśl lub sprawa, rozpadnie się, a jeśli rzeczywiście od Boga pochodzi..." (Dz. Ap. 5,38-39).
A
AP
18 marca 2014, 14:48
Trudno uwierzyć, że artykuł Andrei Riccardiego był taki płytki i skupił się wyłącznie na osobach krytykujących papieskie kazania, jeśli autor podkreśla wyjątkowość niezgody z papieżem.
DV
do Velasquez
18 marca 2014, 14:41
Może atorowi chodzi o takie reformy, jak noszenie czarnych butów i mieszkanie w hotelu?
V
Velasquez
18 marca 2014, 14:54
A, to o to idzie. Mi najbardziej pasuje, że pije Yerba Mate ale znam wielu, dla których mate to swiństwo. Więc chyba faktycznie jakis opór jest.
A
Andrzej
18 marca 2014, 14:38
Mowa ma być prosta a myślenie głębokie i skomplikowane. Niigdy odwrotnie. Niech Franciszek robi dalej RABAN
V
Velasquez
18 marca 2014, 14:05
Mozna prosić o podanie tych reform i zmian, które Franciszek wprowadził. Jakoś mi umknęło...
E
Elżbieta
18 marca 2014, 11:58
Nie widzę powodu, dla którego wierni nie moga krytykować Kościoła, który sami tworzą. Księża nie są kimś szczególnym. A Papież Franciszej daje temu jasny przekaz. Nie zgadzam się, że jest niespójny, czy "gada bzdury" - zarzut poniżej pasa... Ani też że "nie sra się w swoje gniazdo". To właśnie takie gadanie jest przyczyną tego całego bałaganu. M.in. tuszowania spraw związanych z pedofilią - bo biskupom wydawało się, że to są "wewnętrzne" sprawy KK, a nie zwykłe przestępstwo, które trzeba ujawniać. Jezus Chrystus krytykował faryzeuszy na ich hipokryzję, że pozostają z dala od ludzi, a są zbytnio w "prawie". Niestety wielu księży lubi jeszcze jak starsze Panie całują ich po rękach, biskupi lubią swoje tytuły "Ekselencjo", a przecież Bóg jest nam taki bliski, bezpośredni. Stąd moim zdaniem Franciszek będzie krytykowany - jak ktoś tu powiedział "Św. Franciszej też tak miał..." - tak właśnie będzie, bo walczy z przyzwyczajeniami, pseudoprzywilejami. Już w 1969 r. J. Ratzinger powiedział, że nadejdą czasy, gdy wrócimy do Kościoła ubogiego, takiego jakim był w pierwszych wiekach (a i wtedy mocno się ze sobą różniono).
A
an
18 marca 2014, 11:20
Nigdy przedtem nie zdarzyło mi się krytykować papieża. Jednak od lipca 2013 r. nawet mało rozgarnięty katolik widzi, że ten papież dąży do podważenia nauki KK w sprawach moralności. Wyraźnie widać, że wierni są przyzwyczajani do zmian w doktrynie.
PM
Polka Mały
18 marca 2014, 18:40
Bzdury do sześcianu! Nie ma i nie bedzie zmiany dogmatów! Bedzie tylko zmiana mentalnosci na bardziej pokorną, pełną miłości i zaufania do Boga. Tak już myslałem od dawna i moje środowisko także. Dla nas to wymarzony i natchniony przez Boga papież. Ale jak ktoś ciągle chce dominować i rzadzić, to ma problem.
P
PiotrP
18 marca 2014, 11:12
Św. Franciszek tez tak miał .....
jazmig jazmig
18 marca 2014, 14:06
Św. Franciszek nie zmieniał dogmatów, a przeciwnie, domagał się ich realizowania.
CA
czas Apokalipsy
18 marca 2014, 10:36
do @greg; Jeśli ktoś JAWNIE głosi heretyckie poglądy, czyli sieje zgorszenie,  to trzeba żeby też jawnie został upomniany. Wierni mają prawo wiedziec kto jest heretykiem - tym bardziej jesli jest to osoba duchowna - by unikać takiego osobnika i go nie słuchać.
jazmig jazmig
18 marca 2014, 10:34
Franciszek często mówi niejasno, a w efekcie nie wiadomo, o co mu chodzi, a bywa czasem, że mówi oczywiste bzdury. Na dodatek na swoich doradców wybrał ludzi, którzy wygaduję nie mniejsze głupoty, a których dorobkiem jest faktyczna likwidacja KK w ich krajach. Trudno się zatem dziwić, że są ludzie, dla których nie jest on autorytetem.
P
Piotr
18 marca 2014, 12:15
@jazmig: czy mógłbyś/mogłabyś przytoczyć, jakie konkretnie bzdury wygadywał obecny papież i jego kardynałowie?? Fajnie bazować na konkretach.
jazmig jazmig
18 marca 2014, 14:03
Ostatnio o komunii dla cudzołożników kard. Kasper i Marx. Te rozważania pochwalił papież uznając je za pełne miłości. To ostatnie ich wybryki. Wcześniej papież przyjął na audiencji marksistowskiego zakonnika, zwolennika teologii wyzwolenia i pozytywnie ocenił jego poglądy, zamiast je potępić. Papież toleruje tajnego współpracownika SB, a obecnie najpewniej naszych, albo rosyjskich służb, jako ambasadora w Bułgarii. Papież nasłał na dobrze funkcjonującą i rozwijającą się wspólnotę zakonną swojego komisarza, który ją kompletnie rozwalił z tego powodu, że odprawiano tam msze trydenckie. Nie mam czasu, żeby w Deonie szukać tekstów z jego wypowiedziami, w których zwracałem uwagę na błędy w tym, co on głosi, jak chcesz, to sobie je wyszukaj.
BK
Boża Królewna
18 marca 2014, 14:55
Ostatnio o komunii dla cudzołożników kard. Kasper i Marx. Te rozważania pochwalił papież uznając je za pełne miłości. Nie słyszałam, że pochwalił... naprawdę? Pokaż, proszę.
P
pol
18 marca 2014, 17:45
Po wykładzie Kaspera, na konsystorzu, wielu kardynałów ostro skrytykowało tezy tego wystąpienia. Papież wówczas nazwał go na konsystorzu "głębokim teologiem". Powtórzył to w ostatnim wywiadzie. (Łatwo znaleźć w internecie). Na pytanie dziennikarza, czy będzie komunia dla rozwodników w kolejnych związkach, papież stwierdził: to rozstrzygnie synod. Nawet średnio inteligentny człowiek potrafi wyciągnąc wnioski z takich wypowiedzi.
G
greg
18 marca 2014, 10:29
Powiem brzydko, ale prawdę. Jest takie przysłowie: "nie sra się w własne gniazdo". Papież może upominać księży i biskupów, nawet powinien, ale nie przy świeckich! Oni nigdy nie zrozumieją naszego świata i życia w Kościele.
CA
czas Apokalipsy
18 marca 2014, 10:27
Na autorytet trzeba sobie zapracować. Papieża też nie będzie nikt cenił tylko dlatego, ze jest "ojcem świętym"/. A reformy(?) papieża polegają głównie na tym że wprowadza kościół otwarty, w którym każdy może sobie głosić co mu się podoba i dyskutować nad doktryną, która miała być niezmienna. Widać to, na przykładzie najbliższych doradców papieża - Rady Ośmiu kardynałów, głoszących herezję. Papież zmienia Kościół - ale na gorsze.