Franciszek: dobrze mi to wszystko robi

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / pz

Argentyński dziennik "El Clarín" opublikował dziś list papieża Franciszka do ks. Enrique “Quique" Rodrígueza, proboszcza w mieście La Rioja. Nosi on datę 15 maja i stanowi odpowiedź na list wysłany przez zaprzyjaźnionego kapłana z 1 maja.

Oto słowa Ojca Świętego w tłumaczeniu na język polski:

DEON.PL POLECA

Drogi Quique,

Dzisiaj otrzymałem Twój list z 1 maja. Sprawił mi wiele radości. Relacja z odpustu parafialnego przyniosła mi świeży powiew powietrza. Mam się dobrze i nie utraciłem pokoju w obliczu faktu zupełnie zaskakującego, który uważam za Boży dar. Staram się zachować ten sam sposób bycia i działania, jaki zachowywałem w Buenos Aires, bo gdybym go w moim wieku zmienił, z pewnością byłbym się ośmieszył. Niech chciałem się przenieść do Pałacu Apostolskiego. Chodzę tam tylko, żeby pracować i na audiencje. Pozostałem w Domu Świętej Marty, będącym konwiktem, w którym mieszkaliśmy podczas konklawe. Są tu goszczeni biskupi, księża i osoby świeckie. Ludzie mogą mnie widzieć i pędzę normalne życie: Msza św. publiczna z rana, jem ze wszystkimi na stołówce itd. Dobrze mi to wszystko robi i sprawia, że nie jestem izolowany. Quique, serdecznie pozdrów Twoich parafian. Proszę módl się za mnie i spraw, aby ludzie się za mnie modlili. Pozdrów Carlosa i Miguela. Niech Pan Jezus Cię błogosławi a Najświętsza Dziewica ma Cię w swojej opiece. Z braterskimi pozdrowieniami, Franciszek.

Watykan 15 maja 2013.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Franciszek: dobrze mi to wszystko robi
Komentarze (11)
2 czerwca 2013, 22:35
Sympatyczny list, który pokazuje Papieża, który nie chce się zmienić, choć okoliczności bardzo się zmieniły.
A
am
29 maja 2013, 13:28
Całośc dzisiejszej audiencji papieża na żywo była transmitowana na żywo przez TV Trwam i nadal jest do odsłuchania i zobaczenia na portalu Radia Maryja.
I
Iza
28 maja 2013, 22:33
Do andre: Na szczęście Papież słucha Ducha Świętego, a nie - Ciebie. Franciszek ewangelizuje swoje otoczenie, daje przykład innym biskupom co mają robić - to jest piękne. Bo Rzym ma przewodzić Kościołowi powszechnemu - ale przewodzić w miłości, a nie w splendorze, pompie i atrybutach władzy. Raczej nie zaniedbuje obowiązków swego urzędu, co jakby między linijkami sugerujesz. On przywraca wszystkim rzeczom należne miejsce. Tego nie znosi tylko duch tego świata.
J
Janka
28 maja 2013, 17:21
Czy pz to pzylka. Chyba tak bo on namietnie tworzy na deonie medialny pontyfikat. Jezuici co w waszym portalem?
K
Krystyna
28 maja 2013, 14:27
Uważam, że to list prywatny i - zakładając, że jest... autentyczny? - czuję się nieswojo czytając go. Nie wiem, jakim sposobem dostał się w ręce dziennikarzy, ale zapewne cieszą się, że sprzedali to właśnie wydanie dziennika "El Clarín" w większym nakładzie.
Jadwiga Krywult
28 maja 2013, 14:07
Pokojówka albo sprzątaczka nie może już ot tak normalnie się poruszać po całym domu, bo a to Papież przechodzi tu, a to tam, a to nie można mu przeszkadzać Papież nie uważa, że sprzątaczka mu przeszkadza, ale Marian wie lepiej.
K
Klara
28 maja 2013, 13:56
KAI tworzy nadal namiętnie medialny pontyfikat?
M
Marian
28 maja 2013, 13:52
@fert no a jak ma nie dezorganizować? Pokojówka albo sprzątaczka nie może już ot tak normalnie się poruszać po całym domu, bo a to Papież przechodzi tu, a to tam, a to nie można mu przeszkadzać, a to trzeba zapewnić spokój. Ciężko jest zachować jakiś komfort ludziom tam mieszkającym skoro mają pod nosem głowę Kościoła Katolickiego i codziennie wszyscy są postawieni w stan pogotowia żeby jakieś minimum bezpieczeństwa temu Papieżowi zapewnić. Jak już do normalnego hotelu przyjeżdża jakiś przywódca np. prezydent USA to całe piętra się przeczesuje, kontroluje, obraca do góry nogami cały rozkład dnia, a co dopiero gdy w taki hotelu mieszka Papież.
F
fert
28 maja 2013, 12:53
A skąd wiesz, że "dezorganizuje pracę całego personelu". Możesz mi to wyjaśnić?
M
Marian
28 maja 2013, 11:31
W 100% zgoda. Każda osoba która wchodzi jest starannie dobierana i wyselekcjonowana. Ciekawe czy jakbym ja albo ktoś z czytelników chcial wejść sobie do  Domu św. Marty to zostałby wpuszczony? Pałac Apostolski ma pewną symbolikę i status uznany tradycją, a mieszkanie w nim wcale nie przeszkadza spotykać się z ludźmi, czego dowodem były posiłki i msze sprawowane przez Jana Pawła II. Poza tym obecność Papieża w Domu św. Marty dezorganizuje pracę całego personelu i generuje większe koszty ochrony (a miało być ubogo).
jazmig jazmig
28 maja 2013, 11:22
He he he... nie jest izolowany, gratuluję naiwności. Do tego hotelu dostęp mają wyłącznie ludzi wcześniej dobrze sprawdzeni przez służby ochrony, a nie dowolny ksiądz z prowincji, który przyjechał do Rzymu w jakiejś sprawie. On tam jest między dokładnie tymi samymi ludźmi, którzy by go otaczali w papieskich apartamentach. Msze publiczne można odprawiać w apartamentach, sa tam odpowiednie pomieszczenia, w których można urządzić dostatecznie dużą kaplicę.