Franciszek: Jezus jest głosem pozbawionych głosu!

(fot. shutterstock.com)
KAI / psd

"Dzisiaj Jezus staje się głosem tych, którzy pozbawieni są głosu i kieruje do każdego z nas żarliwe wezwanie byśmy otworzyli nasze serca i utożsamili się z cierpieniami i troskami ubogich, głodnych, usuniętych na margines, uchodźców, pokonanych przez życie tych, którzy są odrzucani przez społeczeństwo i arogancję najsilniejszych" - powiedział Franciszek podczas niedzielnej modlitwy Anioł Pański w Watykanie.

Papież wyraził wdzięczność wolontariuszom, którzy pracują w stołówkach dla samotnych i bezdomnych.

Franciszek odniósł się do fragmentu niedzielnej Ewangelii mówiącym o wizycie Jezusa w domu jednego z przywódców faryzeuszów, patrzącego, jak goście zaproszeni na posiłek starają się wybrać pierwsze miejsca i dwóch krótkich przypowieści, w których daje dwie wskazówki: jedna dotyczy miejsca, druga zaś nagrody.

DEON.PL POLECA

W pierwszej przypowieści Jezus poleca aby nie zajmować pierwszego miejsca podczas uczty weselnej. "Poprzez to zalecenie Jezus nie zamierza dawać reguły postępowania, ale lekcję na temat wartości pokory. Historia uczy, że pycha, karierowiczostwo, próżność, ostentacja są przyczynami wielu nieszczęść. A Jezus uzmysławia nam konieczność wyboru ostatniego miejsca, dążenia do tego co małe i działania w ukryciu" - mówił papież.

Franciszek podkreślił, że słowa Jezusa wskazują na postawy zupełnie różne i przeciwstawne: postawę tych, którzy wybierają sobie miejsce oraz postawę tych, którzy zostawiają jego wyznaczenie Bogu, od Niego oczekując nagrody. "Nie zapominajmy: Bóg płaci znacznie więcej niż ludzie! Daje On nam miejsce dużo piękniejsze niż to, jakie dają nam ludzie! Miejsce, które daje nam Bóg jest blisko Jego serca a Jego nagrodą jest życie wieczne" - powiedział Ojciec Święty.

W drugiej przypowieści Jezus wskazuje na postawę bezinteresowną, jaką powinna charakteryzować się gościnność i zachęca aby na przyjęcie zaprosić ubogich, ułomnych, chromych i niewidomych. "Chodzi o wybór bezinteresowności a nie oportunistycznego wyrachowania, dążącego do uzyskania nagrody. Rzeczywiście ubodzy, ludzie prości, ci którzy się nie liczą, nigdy nie mogą odwzajemnić zaproszenia do stołu. W ten sposób Jezus ukazuje swoją preferencję wobec ubogich i wykluczonych, którzy są uprzywilejowanymi królestwa Bożego i wystosowuje podstawowe przesłanie Ewangelii, jakim jest służba bliźniemu z miłości do Boga" - wyjaśniał Franciszek.

Papież wyraził wdzięczność wolontariuszom, którzy pracują w stołówkach dla samotnych, potrzebujących, bezrobotnych i bezdomnych. "Te stołówki są miejscami ćwiczenia się w miłosierdziu, szerzącymi kulturę bezinteresowności, ponieważ ci, którzy tam pracują są motywowani miłością do Boga i oświeceni mądrością Ewangelii" - powiedział Ojciec Święty.

Na zakończenie Franciszek wezwał: "Prośmy Maryję Pannę, aby nas prowadziła każdego dnia na drodze pokory, aby nas uczyniła zdolnymi do bezinteresownych gestów gościnności i solidarności wobec osób usuniętych na margines, abyśmy stali się godnymi Bożej nagrody" .

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Franciszek: Jezus jest głosem pozbawionych głosu!
Komentarze (2)
ZL
z l
28 sierpnia 2016, 14:53
''Na zakończenie Franciszek wezwał: "Prośmy Maryję Pannę, aby nas prowadziła każdego dnia na drodze pokory, aby nas uczyniła zdolnymi do bezinteresownych gestów gościnności i solidarności wobec osób usuniętych na margines, abyśmy stali się godnymi Bożej nagrody" Nie lepiej prosić samego Pana Jezusa Chrystusa? ''16 Słowo Chrystusa niech w was przebywa z [całym swym] bogactwem: z wszelką mądrością nauczajcie i napominajcie samych siebie przez psalmy, hymny, pieśni pełne ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w waszych sercach. 17 I wszystko, cokolwiek działacie słowem lub czynem, wszystko [czyńcie] w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego. Króluj nam Panie Jezu Chryste
QQ
q q
28 sierpnia 2016, 14:33
Co niedzielę słucham watykańskiego Anioła Pańskiego i dochodzę za każdym razem do wniosku, że Bergoglio już nie wierzy w Boga. Zawsze gdy modli się i lub mówi o Bogu wygląda na starsznie znudzonego i znużonego... Tylko gdy mówi o ubogich, uchodźcach, dialogu, ekologii, czy redystrybucji dóbr, widać w nim pewien żar.