Franciszek: "Nie ma pokory bez upokorzenia"

(fot. PAP/EPA/CLAUDIO PERI)
PAP / CTV / pk

Papież Franciszek przewodniczył w Niedzielę Palmową uroczystej mszy na placu Świętego Piotra, którą poprzedziła procesja. W homilii przypomniał o losie prześladowanych na świecie chrześcijan. Mówił też, że postawę wierzących musi wyróżniać pokora.

>>>Przeczytaj pełną treść papieskiej homilii

Franciszek przywołał słowa o uniżeniu i pokorze Jezusa z Listu do Filipian: "uniżył samego siebie". "To słowo - podkreślił - objawia nam styl Boga i chrześcijanina: pokorę".

Papież przyznał: "Ten styl nigdy nie przestanie nas zaskakiwać i rodzić problemy: nigdy nie możemy przywyknąć do Boga pokornego".

Położył nacisk na to, że w Wielkim Tygodniu wierzący pójdą drogą upokorzenia Jezusa; w ten sposób nawiązał do czytanych w tych dniach fragmentów Ewangelii o męce Jezusa.

Przypomniał: "Usłyszymy o pogardzie przywódców Jego ludu i ich oszustwach, mających spowodować Jego upadek. Będziemy świadkami zdrady Judasza, jednego z dwunastu, który sprzeda Go za trzydzieści srebrników. Zobaczymy Pana pojmanego i prowadzonego jak złoczyńcę; opuszczonego przez uczniów; ciągniętego przed Sanhedryn, skazanego na śmierć, pobitego i znieważonego".

Franciszek wskazał: to jest droga Boga, droga pokory. "Nie ma pokory bez upokorzenia" - mówił papież.

Następnie oświadczył, że drogą sprzeczną z drogą Jezusa jest światowość, czyli próżność, pycha, sukces. "Zły duch zaproponował ją także Jezusowi podczas czterdziestu dni na pustyni. Ale Jezus ją bez wahania odrzucił" - powiedział Franciszek. Mówił wiernym, że wszyscy mogą pokonać tę pokusę, nie tylko przy specjalnych okazjach, ale w zwykłych okolicznościach życia.

Zdaniem papieża pomoże to tym, którzy "na co dzień wyrzekają się samych siebie", aby w ciszy służyć innym: choremu krewnemu, samotnej osobie starszej, czy niepełnosprawnemu.

Zaapelował: "Pomyślmy także o upokorzeniu tych, którzy ze względu na swoją postawę wierności Ewangelii są dyskryminowani i osobiście za to płacą. Pomyślmy też o naszych braciach i siostrach, którzy cierpią prześladowanie z tego powodu, że są chrześcijanami". Franciszek nazwał ich "współczesnymi męczennikami" i podkreślił: "nie zapierają się Jezusa i godnie znoszą obelgi i zniewagi".

W papieskiej mszy uczestniczyły dziesiątki tysięcy ludzi.

 

Więcej»

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Franciszek: "Nie ma pokory bez upokorzenia"
Komentarze (5)
J
jurek
30 marca 2015, 13:04
Drogi Deonie. Dziękuję za wyjaśnienie. Ale nie odnosi się ono do moich wątpliwości. W tytule artykułu piszesz "Franciszek:" Nie ma pokory bez upokorzenia"". Czy papież Franciszek właśnie to powiedział? Czy Wy podzielacie ten pogląd? Czym jest zatem pokora a czym upokorzenie? Do tej pory uważałem, że pokora to stanięcie w prawdzie o sobie a upokorzenie to pozbawianie godności. Bardzo Was proszę o odpowiedzi na te pytania.
Ł
łubudubu
31 marca 2015, 00:13
Tez na to zwóciłem uwagę. Nie wiem co papież miał na mysłi i czy dobrze przetłumaczono jego słowa. słowo upokorzenie ma bardzo negatywny wydzwięk, jest złem które się drugiemu ,lub samemu sobie wyrządza. A na to zgody byc nie może.
J
jurek
30 marca 2015, 10:45
Słowo "papież" napisałem z błędem. Przepraszam.
J
Jurek
30 marca 2015, 10:21
Rzucenie w medialny eter hasła " nie ma pokory bez upokorzenia" jest bardzo niebezpieczne. Jezus się uniżał a nigdy upokarzał. Czy znowu ktoś musi tłumaczyć co papierz Franciszek miał na myśli?
R
rafi
30 marca 2015, 10:36
Jasne, bo czytelnicy to sami debile. Prawda, o najmądrzejszy?