Franciszek o tym, że szatan nie zna słowa miłosierdzie i chce nas w ten sposób zniszczyć

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / ms

Papież zauważył, że życie oscyluje między dwoma zachętami: Ojca niebieskiego oraz "wielkiego oskarżyciela", pobudzającego nas do oskarżania innych osób, aby je zniszczyć.

Franciszek powiedział podczas porannej Eucharystii w Domu św. Marty, że Pan Jezus daje nam jasne wskazania, jak powinno wyglądać życie chrześcijańskie: "Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają".

A więc chrześcijanie nie powinni plotkować, podejmować logiki oszczerstw rodzących wojny, ale zawsze znajdować czas na modlitwę za osoby irytujące. W przeciwnym razie, owszem jesteśmy chrześcijanami na mocy chrztu św., ale nie żyjemy po chrześcijańsku.

Papież dalej mówił, że łatwiej nam obmawiać nieprzyjaciół, czy przedstawicieli innych partii, ale logika chrześcijańska jest odmienna, zmierza wbrew dominującym nurtom i idzie za "szaleństwem krzyża". Naszym celem powinna być postawa dzieci Bożych - podkreślił Ojciec Święty.

DEON.PL POLECA


"Jedyne słuszne oskarżenie, jakie my, chrześcijanie możemy wystosować, to oskarżanie samych siebie. Dla innych winniśmy mieć tylko miłosierdzie, ponieważ jesteśmy dziećmi Ojca, który jest miłosierny" - powiedział Ojciec Święty.

Franciszek: za tymi współczesnymi zjawiskami stoi szatan >>

"Tylko miłosierni przypominają Boga Ojca. «Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny». To jest droga, która zmierza wbrew duchowi świata, która myśli inaczej, nie oskarża innych. Jest bowiem pośród nas wielki oskarżyciel, który zawsze oskarża nas przed Bogiem, aby nas zniszczyć. Szatan: on jest wielkim oskarżycielem. Kiedy wchodzę w tę logikę oskarżania, przeklinania, usiłowania wyrządzenia krzywdy innemu, wchodzę w logikę wielkiego oskarżyciela, który jest niszczycielem, który nie zna słowa «miłosierdzie», nigdy go nie przeżył".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Franciszek o tym, że szatan nie zna słowa miłosierdzie i chce nas w ten sposób zniszczyć
Komentarze (8)
14 września 2018, 00:03
"Miłosierdzie Boże różni się od aktów Jego miłosierdzia. To pierwsze jest nieskończone, te ostatnie są skończone. Bóg jest miłosierny, ale jest także sprawiedliwy. Święty Bazyli mówi, że grzesznicy uważają Boga za miłosiernego i gotowego do przebaczenia, ale nie za sprawiedliwego i gotowego do wymierzenia kary. Pewnego dnia Pan skarżył się św. Brygidzie: 'Jestem sprawiedliwy i miłosierny. Grzesznicy uważają mnie tylko za miłosiernego'. Słowa św. Bazylego są następujące: 'Grzesznicy uważają Boga tylko za miłosiernego i gotowego do przebaczenia. Ale Bóg jest sprawiedliwy i gotowy do wymierzenia kary'. Bóg jest sprawiedliwy, a będąc sprawiedliwym, musi ukarać niewdzięcznych. Ojciec Jan z Avilii zwykł mawiać, że niesienie miłosierdzia Boga tym, którzy je wykorzystują do obrażania Go, nie byłoby miłosierdziem, lecz brakiem sprawiedliwości. Miłosierdzie, jak powiedziała Matka Boża, jest obiecane tym, którzy się Go boją, a nie tym, którzy znieważają Pana. 'A Swoje miłosierdzie dla tych, co się Go boją'. (Łk 1,50)". (Św. Alfons Liguori. Kazanie 41 - Na dwunastą niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego: O nadużywaniu Bożego miłosierdzia)
13 września 2018, 19:23
hejBoga wierze aco nie ma szatana Bog moze wszystko zbawiciel dal przyklad jak zyc szanujmy sie i tyle anie widziwiajmy
JK
Jacek K
13 września 2018, 16:17
Jakbym chciał, żeby tak myśleli chrześcijanie. My jednak - niestety -wolimy wygrywać i triumfować politycznie i moralnie..
LL
lomen lomen
13 września 2018, 17:18
A to tak bardzo interesujące, bo jak czytam na portalu "restkerk.net" z datowaniem dziesiejszym w art. pt. "Bergoglio: "To Szatan chce ujawnić grzech biskupów, aby drażnić ludzi" (tłumacz automatyczny, org. tytuł - "Bergoglio: “Het is Satan die de zonde van de bisschoppen wil blootleggen om de mensen te ergeren”") to wychodzi na to, biorąc pod uwagę to do czego nawiązuje "deon.pl" że plotką jest także mówienie prawdy. Ta wypowiedź Bergoglio, o której wspominam jest datowana na 11. 09 i też z Casa Santa Marta w czasie Mszy Świętej. Cała ta troska Bergoglio o "nie plotkowanie" przypomina mi zatem zasady rodem z Ministerstwa Prawdy Orwella.
JK
Jacek K
13 września 2018, 19:17
Jak wiesz Franciszek, tłumaczył tekst biblijny i dotyczył on prawdy ogólnej, że szatan jest naszym oskarżycielem. Twoim też. Bóg - adwokatem. Wypowiedź Franciszka, nie oznaczała, że nie należy ujawniać prawdy związanej z pedofilią księży. Ale, ja nie o tym napisałem. Mi chodziło o to, że my chrześciajnie potwornie chcemy wygrać tu na ziemi z innymi. Jezus nie chciał wygrać z nikim.
LL
lomen lomen
13 września 2018, 19:30
Nie wiem czy zwróciłeś uwagę, ale odwołałem się też do innego tekstu. Podałem źródło - bez linku, ale każdy chyba jest w stanie sobie to znaleźć... I w kontekście tamtego tekstu nawiązałem do tego. Z tego co jest tutaj wynika, że mamy do czynienia z dwoma różnymi wypowiedziami "papieża". Oczywiście obmawianie to grzech, lecz problem w tym, iż z zestawienia tych dwóch wypowiedzi wynika - wg. mnie oczywiście - że piętnujemy plotkarstwo by zamknąć usta uzasadnionej krytyce. Coś jak z słynną mową nienawiści. Jak np. p. poseł Niesiołowski wali knajactwem to to jest mowa miłości, ale jak ktoś próbuje wskazać np. na aberracje gender czy kłamstwo o tzw. uchodźcach na Zachodzie to to jest już mowa nienawiści.
JK
Jacek K
13 września 2018, 21:25
Ale to nie ze mną rozmawiasz - ja o Niesiołowskim nic nie napisałem. Jak jesteś ciekawy, to bardziej mnie martwią moje grzechy niż grzechy Niesiołowskiego czy papieża Franciszka. Staram się nie sądzić, aby nie być sądzonym. 
LL
lomen lomen
13 września 2018, 22:58
Twoja odpowiedź wskazuje na to, że nie rozumiesz w ogóle o czym rozmówca mówi. P. Niesiołowski to był tylko przykład nierówności traktowania w zależności od tego kto po jakiej stronie siedzi. To po pierwsze. A po drugie niedobrze mi się robi od tego mówienia na prawo i lewo, żeby nie sądzić. No to w takim razie jak kto będzie mordował Twoją rodzinę to nie oceniaj tego, nie wydawaj sądu co do tego postępowania i może masz jakiś pomysł jak nazwać tego kto kradnie nie używając słowa złodziej? Nie osądzamy intencji jak czyni to Bóg, ale oceniamy/osądzamy ludzi po ich uczynkach. Inaczej nie możliwe byłoby rozróżnienie zła od dobra. No chyba, że uważasz że coś kradnie się samo... No to pogratulować, ale chyba głupoty... Na dobrą sprawę przy takim podejściu sprzecznym z "poznacie ich po ich owocach" (Mt 7:16; BT) bo ono zakłada osąd i stwierdzenie, że ci są dobrzy a tamci źli (dobre i złe postępowanie) nie istnieje podział na dobro i zło i dochodzimy do punktu, w którym można usłyszeć, że "każdy ma swoją prawdę". To która "prawda" jest prawdziwa? Np. ta która akceptuje pedofilię (nie sądzimy,choć jakiś sąd wydajemy) czy ta która ją odrzuca (sądzimy a to przecież podobno złe)? "Niesądzenie" to lewackie brednie, które mają za zadanie zrobić wodę z mózgu Katolikom.