Franciszek upomniał się w Genui o godność pracy

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / pk

Kwestię godności ludzkiej pracy oraz ochrony praw pracowniczych poruszył Ojciec Święty podczas spotkania z pracownikami zakładów stalowych Ilva w Genui.

Stanowiło ono pierwszy punkt wizyty papieża w stolicy Ligurii. Franciszek odpowiedział spontanicznie na cztery pytania zadane przez przedsiębiorcę, przedstawicielkę związków zawodowych, pracownika związanego z duszpasterstwem i osobę bezrobotną.

Zwracając się do przedsiębiorcy Ojciec Święty podkreślił, że aby dobrze prowadzić swój zakład musi on przede wszystkim posiadać doświadczenie godności pracy. Przestrzegł przed lekkomyślnym zwalnianiem pracowników: "Ci, którzy myślą, że można rozwiązać problem działalności firmy zwalniając ludzi, nie są dobrymi przedsiębiorcami, to kupcy! Dziś sprzedają swoich ludzi, a jutro będą sprzedawać swoją godność" - powiedział papież.

DEON.PL POLECA

Franciszek zaznaczył, że należy odróżniać przedsiębiorców od spekulantów, którzy zachowują się jak najemnik w Ewangelii, przeciwstawiony postaci Dobrego Pasterza. "Spekulant wykorzystuje firmę i pracowników do zarobku. Jednak kiedy gospodarka traci kontakt z prawdziwymi ludźmi, sama staje się anonimowa, bezwzględna" - zauważył Ojciec Święty.

Papież wskazał też, że często mamy do czynienia nie z "emancypacją społeczną", a z "szantażem społecznym", kiedy ludziom nie daje się sprawiedliwej zapłaty za ich pracę, albo zatrudnia nielegalnie. Wskazał, że taka sytuacja prowadzi do kryzysu społecznego, do kryzysu instytucji demokratycznych.

Franciszek zaapelował do zapewnienie pracy dla wszystkich, a nie zasiłków społecznych, czy dobrobytu dla wszystkich. Praca bowiem i możliwość zyskania chleba własnymi rękami zapewnia człowiekowi godność. Zwrócił uwagę na szczególnie dramatyczną sytuację młodych bezrobotnych.

Ojciec Święty przestrzegł przed wszechobecną w zakładach kulturą współzawodnictwa. Podminowuje ona bowiem wzajemne zaufanie, a kiedy dochodzi do kryzysu, przedsiębiorstwo nie ma żadnego oparcia w więzach międzyludzkich i dochodzi do jego zapaści.

- Przedsiębiorstwo to przede wszystkim współpraca, pomoc, wzajemność - podkreślił papież. Jednocześnie przestrzegł przed merytokracją - systemem, w którym pozycje uzależnione są od kompetencji, definiowanych jako połączenie inteligencji i edukacji, weryfikowanych za pomocą obiektywnych systemów oceny (np. certyfikatów). Zauważył, że jest to etyczna legitymizacja nierówności i podobna jest do postawy starszego brata z przypowieści o synu marnotrawnym: pogardza młodszym bratem i uważa, że powinien on być w takiej sytuacji na jaką sobie zasłużył. Franciszek wskazał również na bałwochwalczy charakter współczesnej cywilizacji konsumpcyjnej.

Spotkanie z pracownikami zakończył modlitwą do Ducha Świętego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Franciszek upomniał się w Genui o godność pracy
Komentarze (1)
DS
Dariusz Siodłak
28 maja 2017, 09:22
Szczerze mówiąc współczuję papieżowi. Idzie do zakładu pracy i musi powiedzieć coś mądrego.Padają frazezy, w które nie wierzy chyba sam Ojciec Święty jak ten o pełnym zatrudnieniu. Postulaty o zakazie zwalniania pracowników to już jest komedia. Z wypowiedzi papieża można wywnioskować, że we Włoszech panuje kryzys jak ten w latach 30 XX wieku.