Franciszek w kaplicy Domu św. Marty wezwał kapłanów do odważnego niesienia Eucharystii chorym

Franciszek w kaplicy Domu św. Marty wezwał kapłanów do odważnego niesienia Eucharystii chorym
(fot. depositphotos.com)
KAI / pp

Do szerzącej się, zwłaszcza we Włoszech, epidemii koronawirusa COVID-19 nawiązał Franciszek w kazaniu podczas codziennej porannej Mszy św., której przewodniczył 10 marca w kaplicy watykańskiego Domu św. Marty. Była to już druga liturgia, transmitowana na żywo w formie "streaming" (telewizja strumieniowa), z myślą przede wszystkim o tych, którzy z powodu ryzyka zarażenia nie mogą wychodzić z domów. Ojciec Święty wezwał i zachęcił kapłanów, aby odważnie nieśli Jezusa eucharystycznego właśnie tym, którzy przebywają przymusowo w swych mieszkaniach. Pozdrowił również i dodał otuchy pracownikom służby zdrowia, walczącym z wirusem.

"Módlmy się do Pana także za naszych kapłanów, aby mieli odwagę wyjścia do chorych, niosąc im moc Słowa Bożego i Eucharystii oraz aby towarzyszyli służbie zdrowia i wolontariuszom w tej pracy, którą wykonują" – powiedział papież na wstępie Mszy św. Rozpoczęła się ona w całkowitym milczeniu, przerwanym dopiero przez wspomniane słowa Ojca Świętego.

DEON.PL POLECA

Swe kazanie oparł ona na czytanym dzisiaj początku 23. rozdziału Ewangelii św. Mateuszu, mówiącym o uczonych w Piśmie i faryzeuszach, którzy nie postępują zgodnie z tym, czego nauczają. Papież przypomniał, że fragment czytany podczas wczorajszej liturgii wzywał do uznania własnych grzechów, i to nie tylko umysłem, ale także sercem. "A dziś Pan Pan wzywa nas wszystkich, grzeszników, do dialogu z Nim, ponieważ grzech kryje się w nas samych, sprawia, że w głębi siebie ukrywamy się lub skrywamy prawdę o nas" - tłumaczył kaznodzieja.

Podkreślił, że to właśnie zdarzyło się z Adamem i Ewą, gdy popełniwszy grzech, ukryli się, gdyż poczuli wstyd, bo byli nadzy. I grzesznik, czując wstyd, chce się skryć, a Pan woła: "Przyjdźcie tu, porozmawiamy o twoim grzechu, o twojej sytuacji, nie bójcie się, nie...". Papież przywołał inne czytane dzisiaj słowa biblijne (z Księgi Izajasza): "Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby czerwone jak purpura, staną się jak wełna". I powtórzył słowa Pana Jezusa, aby nie lękać się przyjść do Niego na rozmowę, także ze swoją biedą, gdyż jest On w stanie wszystko zmienić.

Mówca przypomniał w tym kontekście jednego ze świętych, który czuł się grzesznikiem, dużo się modlił i ciągle pragnął dać Panu wszystko, o co go poprosi. Pan jednak nie był zadowolony i ów święty był już trochę rozgniewany na Niego, pytając Go, dlaczego mimo takiej gotowości oddania Mu wszystkiego, jest On ciągle niezadowolony. A wówczas Pan mu odpowiedział: "Daj mi swoje grzechy, tego mi brakuje" – wyjaśnił Ojciec Święty. Dodał, że trzeba odważyć się przyjść z całą swoją nędzą na rozmowę z Panem, nie bać się jej.

Mimo tego jednoznacznego zaproszenia ze strony Pana istnieje zawsze pokusa, aby zamiast iść na rozmowę z Nim, udawać, że nie jesteśmy grzesznikami. To właśnie zarzucał On uczonym w Piśmie, którzy postępowali tak, aby ludzie ich podziwiali, rozszerzali swe filakterie i wydłużali frędzle u swych szat, zajmowali honorowe miejsca przy stołach i w synagogach, chcieli, aby lud nazywał ich nauczycielami itd. Wszytko to były pozory i próżność, a my próżnością pokrywamy prawdę naszego serca – zaznaczył Ojciec Święty. Wskazał, że próżność nigdy nie uzdrawia, co więcej - jest trucizną, wnosi chorobę do serca, czyni je twardym i podpowiada: "Nie idź do Pana, zatrzymaj się".

To właśnie próżność zamyka nas na wołanie Pana, ale Jego zaproszenie jest zaproszeniem wystosowanym przez ojca, brata: "Przyjdźcie! Porozmawiajmy, rozmawiajmy. Ostatecznie to Ja jestem w stanie zmienić twoje życie z czerwonego na białe" – zauważył kaznodzieja. Życzył, aby Słowo Pana dodawało nam odwagi, aby nasza modlitwa była rzeczywista: o naszej rzeczywistości, o naszych grzechach i nędzy. "On wie, kim jesteśmy. My to wiemy, ale próżność wzywa nas ciągle do skrywania tego. Niech Pan nam pomoże" – zakończył swe kazanie Franciszek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Są takie momenty, kiedy brakuje nam tchu.
Są takie chwile, kiedy nie mamy już na nic sił.
Są takie dni, kiedy trudno nam dostrzec nadzieję.

Nadziejnik, który trzymasz w swoich rękach, jest właśnie...

Skomentuj artykuł

Franciszek w kaplicy Domu św. Marty wezwał kapłanów do odważnego niesienia Eucharystii chorym
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.