Franciszek: Wielka rodzina meksykańska przyjęła i odebrała mnie z miłością
(fot. PAP / EPA / STR)
KAI / ml
- Czułem, że ta wielka rodzina meksykańska przyjęła i odebrała mnie z miłością, świątecznie i z nadzieją - dziękuję za otwarcie przede mną bramy waszego życia i waszego narodu - powiedział papież żegnając się z Meksykanami na zakończenie Mszy św. na terenach wystawowych w Ciudad Juárez.
Eucharystia była ostatnim punktem sześciodniowej wizyty papieża w Meksyku, która przebiegała pod hasłem "Misjonarz miłosierdzia i pokoju".
Treść papieskiego przemówienia.
Bardzo dziękuję, Ekscelencjo, za jego mile słowa pożegnania. Jest to chwila podziękowania naszemu Panu za to, że pozwolił mi odbyć tę wizytę do Meksyku. Meksyk jest zawsze niespodzianką.
Nie chciałbym odjeżdżać, nie podziękowawszy za wysiłek tak wielu osób, które umożliwiły tę pielgrzymkę. Dziękuję wszystkim władzom federalnym i lokalnym za zainteresowanie i troskliwą pomoc, dzięki której wniosły swój wkład w dobry przebieg tego wydarzenia. Jednocześnie chciałbym podziękować z całego serca tym wszystkim, którzy współpracowali na różne sposoby przy tej wizycie duszpasterskiej. Tak wielu anonimowym sługom, którzy w milczeniu dali z siebie to, co najlepsze, aby te dni były świętem rodzinnym: dziękuję! Czułem, że ta wielka rodzina meksykańska przyjęła i odebrała mnie z miłością, świątecznie i z nadzieją - dziękuję za otwarcie przede mną bramy waszego życia i waszego narodu.
Pisarz meksykański Octavio Paz w swym wierszu "Braterstwo" napisał:
Jestem człowiekiem: krótko żyję i niezmierzona jest noc.
Spoglądam w górę: gwiazdy piszą.
Nie rozumiejąc, pojmuję: ja też jestem pisany
i właśnie w tej chwili ktoś mnie sylabizuje.
(tł. Krystyna Rodowska; w oryginale: Un sol más vivo. Antología poética. [wyd.] Ediciones Era, México 2014, str. 268).
Posługując się tymi słowami ośmielam się zasugerować, że tym, co nas rozszyfrowuje i kreśli przed nami drogę, jest tajemnicza, ale rzeczywista obecność Boga, ucieleśniona konkretnie we wszystkich osobach, szczególnie najuboższych i potrzebujących, Meksyku. Noc może się nam zdawać ogromna i bardzo ciemna, ale w tych dniach mogłem stwierdzić, że w tym narodzie istnieje bardzo wiele świateł, głoszących nadzieję; mogłem zobaczyć w wielu jego świadkach i na wielu jego twarzach obecność Boga, który nadal pielgrzymuje po tej ziemi, prowadząc ich i wspierając w nich nadzieję; wielu mężczyzn i kobiet swym codziennym wysiłkiem umożliwia to, że to społeczeństwo meksykańskie nie trwa w ciemnościach. Są oni prorokami jutra, są znakiem nowego świtu.
Niech Maryja - Matka z Guadalupe - nadal was nawiedza i pielgrzymuje po tych ziemiach, pomagając wam być misjonarzami i świadkami miłosierdzia i pojednania.
Jeszcze raz bardzo dziękuję!
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł