Idziemy powoli, ale stanowczo ku jedności

Idziemy powoli, ale stanowczo ku jedności
Fot. Grzegorz Gałązka/galazka.deon.pl
Libreria Editrice Vaticana

Drodzy Bracia i Siostry!

Jutro zakończy się Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan, którego tematem w tym roku są słowa z Ewangelii św. Marka: «głuchym słuch przywraca i niemym mowę!» (Mk 7, 37). My także moglibyśmy powtórzyć te słowa — wyrażające podziw ludzi będących świadkami uzdrowienia głuchoniemego przez Jezusa — widząc, jak wspaniale rozkwitła działalność na rzecz przywrócenia jedności chrześcijan. Patrząc na drogę przebytą w ciągu ostatnich 40 lat, zdumiewamy się, że Pan wyrwał nas z odrętwienia, w jakim pogrąża poczucie samowystarczalności i obojętność, i daje nam coraz większą zdolność «słuchania», a nie tylko «słyszenia», że rozwiązał nasz język, dzięki czemu modlitwa, którą do Niego kierujemy, jest dla świata bardziej przekonująca. Tak, to prawda, Pan udzielił nam wielu łask, a światło Jego Ducha oświeciło tak wielu świadków, którzy pokazali, że wszystko można osiągnąć modlitwą, kiedy potrafimy ufnie i pokornie wypełniać Boże przykazanie miłości i podzielać pragnienie Chrystusa, aby wszyscy Jego uczniowie stanowili jedno.

«Odnowienie jedności powinno być — jak stwierdza Sobór Watykański II — przedmiotem troski całego Kościoła, zarówno wiernych, jak i pasterzy, każdego wedle jego własnych sił, tak w codziennym życiu chrześcijańskim, jak w badaniach teologicznych i historycznych» (Unitatis redintegratio, 5). Pierwszym wspólnym obowiązkiem jest modlitwa. Modląc się, i modląc się razem, chrześcijanie coraz bardziej uświadamiają sobie, że są braćmi, choć nadal są podzieleni; ponadto, modląc się, uczymy się lepiej słuchać Pana, albowiem tylko wtedy, gdy słuchamy Pana i idziemy za Jego głosem, możemy znaleźć drogę do jedności.

Działalność ekumeniczna jest niewątpliwie procesem powolnym, czasami może nawet frustrującym, gdy ulega się pokusie, by «słyszeć», a nie «słuchać», mówić półgłosem, zamiast odważnie głosić. Nie jest łatwo wyrzec się tej «wygodnej głuchoty», w której się trwa, jak gdyby niezmienna Ewangelia nie miała mocy rozkwitnąć na nowo, dowieść, że jest opatrznościowym zaczynem nawrócenia i odnowy duchowej dla każdego z nas. Ekumenizm — jak powiedziałem — jest procesem powolnym, mozolną wspinaczką, jak każda droga skruchy. Na tej drodze jednak po początkowych trudnościach, i właśnie dzięki nim, doznajemy także wiele radości, chwil pokrzepienia i od czasu do czasu możemy napełnić płuca czystym powietrzem pełnej jedności.

Doświadczenie ostatnich kilkudziesięciu lat, które minęły od Soboru Watykańskiego II, pokazuje, że dążenie do jedności chrześcijan wyraża się na różnych poziomach i w wielu okolicznościach: w parafiach, w szpitalach, w kontaktach z ludźmi, we współpracy lokalnych wspólnot na całym świecie, a w szczególności w tych regionach, gdzie gest dobrej woli względem brata wymaga wielkiego wysiłku, a nawet oczyszczenia pamięci. Do tych budzących nadzieję okoliczności i konkretnych kroków na drodze ku pełnej jedności chrześcijan należy zaliczyć spotkania i wydarzenia będące stałym elementem mojej posługi, posługi Biskupa Rzymu, Pasterza Kościoła powszechnego. Pragnę teraz przypomnieć najważniejsze wydarzenia 2006 r., które stały się dla nas powodem do radości i wdzięczności Panu.

Na początku roku oficjalną wizytę złożyli przedstawiciele Światowego Aliansu Kościołów Reformowanych. Międzynarodowa Komisja Kościoła katolickiego i Kościołów reformowanych przedstawiła do rozpatrzenia odpowiednim władzom dokument, który wieńczy proces dialogu rozpoczętego w 1970 r., a zatem trwającego całe 36 lat; dokument ten nosi tytuł: «Kościół jako wspólnota dająca wspólne świadectwo o Królestwie Bożym». 25 stycznia 2006 r., a więc przed rokiem, w uroczystym zakończeniu Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan w bazylice św. Pawła za Murami wzięli udział przedstawiciele europejskiego ruchu ekumenicznego, zaproszeni wspólnie przez Radę Konferencji Episkopatów Europy i Konferencję Kościołów Europejskich do udziału w pierwszym etapie przygotowań do III Europejskiego Zgromadzenia Ekumenicznego, które odbędzie się w kraju prawosławnym w Sibiu we wrześniu bieżącego roku. Przy okazji audiencji środowych przyjąłem delegacje Światowego Aliansu Baptystów i przedstawicieli Ewangelickiego Kościoła Luterańskiego w Ameryce, którzy podtrzymują tradycję składania okresowych wizyt w Rzymie. Miałem też sposobność spotkać się z hierarchami gruzińskiego Kościoła prawosławnego, który darzę miłością, podtrzymując tę więź przyjaźni, która łączyła Jego Świątobliwość Eliasza II i mego czcigodnego poprzednika Sługę Bożego Papieża Jana Pawła II.

Kontynuując tę kronikę spotkań ekumenicznych z ubiegłego roku, dochodzę do spotkania na szczycie przywódców religijnych, które odbyło się w Moskwie w lipcu 2006 r., a na które Patriarcha Moskwy i Wszechrusi Aleksy II w specjalnym przesłaniu zaprosił Stolicę Apostolską. Pożyteczna była też późniejsza wizyta metropolity Kiryła z Patriarchatu Moskiewskiego, która ujawniła wolę wyraźniejszej normalizacji naszych relacji dwustronnych. Równie miła była wizyta kapłanów i studentów Kolegium Diakonii Apostolskiej Świętego Synodu greckiego Kościoła prawosławnego. Pragnę także z radością przypomnieć, że Ekumeniczna Rada Kościołów zaprosiła delegację katolicką na swoje zgromadzenie ogólne w Porto Alegre i poświęciła jej wiele uwagi. Na tę okoliczność wystosowałem specjalne przesłanie. Skierowałem również przesłanie do zgromadzenia ogólnego Światowej Konferencji Metodystów w Seulu. Ponadto miło wspominam pełną serdeczności wizytę sekretarzy Światowych Wspólnot Chrześcijańskich (Christian World Communions), organizacji służącej wymianie informacji i kontaktom między różnymi wyznaniami.

W tej kronice r. 2006 dochodzimy do oficjalnej wizyty arcybiskupa Canterbury i prymasa Wspólnoty anglikańskiej w listopadzie ubiegłego roku. Wraz z nim i jego świtą modliliśmy się w kaplicy Redemptoris Mater w Pałacu Apostolskim — był to ważny moment. Przechodząc teraz do niezapomnianej podróży apostolskiej do Turcji i spotkania z Jego Świątobliwością Bartłomiejem I, pragnę przypomnieć wiele gestów, które były bardziej wymowne niż słowa. Przy tej okazji raz jeszcze pozdrawiam Jego Świątobliwość Bartłomieja I i dziękuję mu za list, który do mnie napisał po moim odjeździe do Rzymu; zapewniam go o mej modlitwie i zobowiązuję się działać, aby nasz pocałunek pokoju w kościele św. Jerzego w Fanarze podczas Boskiej Liturgii miał swoje następstwa. Pod koniec roku oficjalną wizytę złożył w Rzymie arcybiskup Aten i całej Grecji Wielce Błogosławiony Christodoulos, z którym wymieniliśmy zobowiązujące dary: ikonę Panaghii — Całej Świętej, oraz ikonę przedstawiającą obejmujących się świętych Piotra i Pawła.

Czyż nie są to chwile o wielkiej wartości duchowej, chwile radości, wytchnienia w tej powolnej drodze do jedności, o której mówiłem? W takich chwilach widoczne staje się zaangażowanie — często ciche, ale stanowcze — które nas łączy w dążeniu do jedności. Zachęcają nas one do dokładania wszelkich starań, by kontynuować tę powolną, ale ważną wspinaczkę. Zawierzamy się nieustannemu wstawiennictwu Matki Bożej i naszych świętych patronów, prosząc o pomoc i wsparcie, abyśmy nie odstępowali od naszych dobrych zamierzeń, aby dodawali nam otuchy do wzmożenia wysiłków, tak byśmy ufnie modlili się i pracowali, pewni, że reszty dokona Duch Święty. On da nam pełną jedność w taki sposób i w takim czasie, który się Jemu spodoba. Mocni tą ufnością, idźmy naprzód drogą wiary, nadziei i miłości. A Pan niech nas prowadzi.

Streszczenie katechezy w języku polskim, odczytane podczas audiencji generalnej:

Dzisiejsza katecheza jest poświęcona zagadnieniom związanym z kończącym się Tygodniem Modlitw o Jedność Chrześcijan. W tym roku jego tematem były słowa z Ewangelii wg św. Marka: «Głuchym słuch przywraca i niemym mowę» (7, 37). Kiedy wracamy myślą do tego, co w ciągu ostatnich czterdziestu lat dokonało się w dziedzinie ekumenizmu, możemy zachwycić się darem łaski Bożej, która uczyniła nas zdolnymi do wsłuchiwania się w to, co mają do powiedzenia inni, i rozwiązała nasze języki, abyśmy potrafili mówić otwarcie o naszych przekonaniach. Podstawowym elementem ekumenicznych starań jest modlitwa. Nie może jednak zabraknąć zaangażowania w proces budowania jedności, który najpierw dokonuje się na płaszczyźnie wzajemnego poznania, pełnego miłości szacunku dla przekonań innych, a dopiero potem w braterskim dialogu i wspólnym poszukiwaniu prawdy, która — raz odkryta — niweluje wszelkie podziały.

Słowo Benedykta XVI do Polaków:

Witam obecnych tu Polaków. W Tygodniu Modlitw o Jedność Chrześcijan wspominamy wezwanie Pana Jezusa: ut unum sint — aby byli jedno. Modlitwa o dar tej jedności jest równocześnie zachętą do otwarcia na przekonania innych, do dialogu i wspólnego poszukiwania prawdy, do pielęgnowania bratniej miłości. Przekażcie moje pozdrowienie waszym najbliższym. Niech Bóg wam błogosławi!

Benedykt XVI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Idziemy powoli, ale stanowczo ku jedności
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.