"Jezus pokazuje, jak stawić czoło podstępnym pokusom". Franciszek o tym, co jest największym zagrożeniem dla Kościoła
Podczas mszy w Niedzielę Palmową papież Franciszek przestrzegał przed triumfalizmem i mówił, że jego subtelna forma, czyli "światowość duchowa" jest największym zagrożeniem dla Kościoła. Nie chodzi o to, by "wskoczyć na rydwan zwycięzcy" - dodał.
W homilii w czasie mszy na placu Świętego Piotra papież zwrócił uwagę na dwa wydarzenia wspominane w Wielkim Tygodniu: owacje podczas wjazdu Jezusa do Jerozolimy i jego upokorzenie oraz mękę. To - jak mówił - "świąteczne wołanie i okrutna zawziętość".
Cała homilia Franciszka TUTAJ >>
Jak stawić czoło trudnym chwilom i podstępnym pokusom?
"Jezus pokazuje nam, jak stawić czoło chwilom trudnym i najbardziej podstępnym pokusom, zachowując w sercu pokój, który nie jest oderwaniem, nie jest obojętnością czy czymś nadludzkim, ale ufnym powierzeniem się Ojcu i Jego woli zbawienia, życia, miłosierdzia" - podkreślił Franciszek. Przywołując wjazd Jezusa do Jerozolimy, papież wskazał, że "w tym wydarzeniu zły, książę tego świata, miał kartę przetargową: kartę triumfalizmu, a Pan odpowiedział, pozostając wierny swojej drodze, drodze pokory".
(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
Papież przestrzegał wiernych przed triumfalizmem, wskazując, że ten próbuje "przybliżyć cel za pomocą skrótów, fałszywych kompromisów". W takiej postawie ważne jest to, by "wskoczyć na rydwan zwycięzcy" - zauważył. "Triumfalizm żyje gestami i słowami, które nie przeszły jednak przez tygiel krzyża; karmi się konfrontacją z innymi, uznając ich zawsze za gorszych, błądzących, nieudaczników" - dodał.
Franciszek o "duchowej światowości"
Franciszek wyraził opinię, że subtelną formą triumfalizmu jest "światowość duchowa", która stanowi - jak zaznaczył - "największe zagrożenie, najbardziej przewrotną pokusę, zagrażającą Kościołowi". "Jezus zniszczył triumfalizm swoją męką" - wskazał papież. Chrystus wie, że aby osiągnąć prawdziwy triumf, musi uczynić miejsce dla Boga. Sposobem na to jest milczenie, modlitwa, upokorzenie się - tłumaczył Franciszek. "Z krzyżem nie można negocjować; albo się go przyjmuje, albo się go odrzuca" - podkreślił.
(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
Nawiązał do obchodzonego w Niedzielę Palmową na szczeblu diecezji Światowego Dnia Młodzieży i apelował: "Nie wstydźcie się okazywać entuzjazmu dla Jezusa, głośno wołać, że On żyje, że jest waszym życiem. Ale jednocześnie nie lękajcie się iść za Nim drogą krzyża". Franciszek zwrócił uwagę na milczenie Jezusa w chwilach męki, że "przezwycięża pokusę, by odpowiedzieć, by być «medialnym»".
"W chwilach ciemności i wielkiego ucisku trzeba milczeć, mieć odwagę milczenia, pod warunkiem, że będzie to milczenie łagodne, a nie milczenie urażone - wyjaśnił papież. - Wojna toczy się między Bogiem a księciem tego świata i nie chodzi o to, by przyłożyć rękę do miecza, ale o trwanie w spokoju, mocni w wierze".
Mszę z udziałem tysięcy wiernych rozpoczęła procesja z gałązkami palmowymi i oliwnymi spod obelisku na placu Świętego Piotra.
Skomentuj artykuł