"Ksiądz, który kocha pieniądze nie może być sługą"
Niech biskupi i kapłani przezwyciężą pokusę "podwójnego życia", Kościół jest bowiem powołany do służby, a nie do kombinatorstwa - mówił dziś Papież podczas porannej Eucharystii w Domu Świętej Marty. Przestrzegł zarazem przed karierowiczami przywiązanymi do pieniędzy, wyrządzającymi Kościołowi wiele szkód.
Ojciec Święty zauważył, że dzisiejsza liturgia ukazuje dwa typy sług. Najpierw św. Pawła Apostoła (Rz 15,14-21), który poświęcił się bez reszty służbie, zakończonej męczeństwem w Rzymie. Wskazał, iż jego moc płynęła z Chrystusa, któremu służył, przez którego został wybrany i obdarzony mocą Ducha Świętego. Służył budując fundamenty, to znaczy głosząc Jezusa Chrystusa i nigdy nie czerpał korzyści z zajmowanego stanowiska, aby mu służono. Był sługą, aby służyć a nie aby jemu służono - podkreślił Franciszek. Wyznał, że zawsze ogromnie się cieszy kiedy spotka księży, którzy od wielu lat pracują na misjach, zakonnice posługujące w szpitalach osobom niepełnosprawnym czy opuszczonym. Bowiem radością Kościoła jest wychodzenie naprzeciw ludzkim potrzebom i dawanie życia.
Następnie Papież zauważył, iż w Ewangelii (Łk 16,1-8) widzimy obraz nieuczciwego sługi, który zamiast służyć drugim posługuje się innymi i czyni wszystko co w jego mocy, by pozostać na stanowisku.
- Także w Kościele są tacy ludzie, którzy zamiast służyć, myśleć o innych, stawiać fundamenty, posługują się Kościołem: karierowicze, ludzie przywiązani do pieniędzy. Jak wielu kapłanów, biskupów ulega tej pokusie. Smutno o tym mówić. Radykalność Ewangelii, powołania Jezusa Chrystusa to powołanie, aby służyć, być na służbie, nie zatrzymać się, zawsze wychodzić poza ograniczenia, zapominając o sobie. Przeciwieństwem jest wygodnictwo osiągniętego statusu, życie nieuczciwe, jak faryzeusze, o których mówił Jezus, którzy wystawali na placach, aby ich inni widzieli - powiedział Franciszek.
Ojciec Święty zaznaczył, że kiedy Kościół staje się letni, kiedy zamyka się w sobie, a nawet wiele razy daje się wciągnąć w afery, nie jest tym, który służy, ale posługuje się innymi.
- Niech Pan obdarzy nas łaską, jaką obdarzył św. Pawła, ten punkt honoru, aby zawsze iść do przodu, wyrzekając się swoich wygód i zachowa nas od tych pokus, które są w zasadzie pokusami podwójnego życia : prezentuję się jako sługa, ten który służy ale w istocie posługuję się innymi - zakończył swoją homilię Papież.