"Maryja i Józef wprowadzają nas w Tajemnicę"

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / kw

Maryja i Józef, którzy jako pierwsi przyjęli Jezusa przez wiarę, wprowadzają nas w tajemnicę Bożego Narodzenia. Ona pomaga zająć postawę gotowości przyjęcia Syna Bożego w naszym konkretnym życiu, Józef zaś zachęca nas do szukania i ufnego pełnienia woli Bożej.

Przypomniał o tym Franciszek 18 grudnia w rozważaniach przed modlitwą Anioła Pański. Po ich wygłoszeniu i odmówieniu z wiernymi zgromadzonymi na Placu św. Piotra w Watykanie udzielił im błogosławieństwa, po czym m.in. życzył wszystkim godnego przeżycia zbliżających się świąt.

Oto polski teks przemówienia papieskiego:

DEON.PL POLECA

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

Liturgię dzisiejszą, czwartej i ostatniej niedzieli Adwentu, charakteryzuje temat bliskości Boga do ludzkości. Fragment z Ewangelii (por. Mt 1, 18-24) ukazuje nam dwie osoby, które bardziej niż ktokolwiek inny były zaangażowane w tę tajemnicę miłości: Maryję Pannę i Józefa, Jej oblubieńca. Tajemnica miłości, tajemnica bliskości Boga do ludzkości.

Maryja jest ukazana w świetle proroctwa mówiącego: "Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna" (w. 23). Ewangelista Mateusz rozpoznaje to, co stało się w Maryi, która poczęła Jezusa za sprawą Ducha Świętego, bez udziału Józefa (por. w. 18). Syn Boży "przychodzi" w Jej łono, aby stać się człowiekiem, a Ona Go przyjmuje.

Tak oto w sposób wyjątkowy Bóg zbliżył się do człowieka, przyjmując ciało z niewiasty: Bóg zbliżył się do nas i przyjął ciało z niewiasty. Także do nas, w odmienny sposób, Bóg zbliża się ze swą łaską, aby wejść w nasze życie i dać nam w darze Swego Syna. A co my czynimy? Czy przyjmujemy Go, czy pozwalamy Mu zbliżyć się do nas, czy odrzucamy, wypędzamy Go?

Podobnie jak Maryja, dobrowolnie oddając siebie Panu dziejów pozwoliła Mu zmienić losy ludzkości, również my, przyjmując Jezusa i starając się podążać za Nim każdego dnia, możemy współpracować z Jego planem zbawienia wobec nas samych i wobec świata. Maryja jawi się nam zatem jako wzór, na który trzeba spoglądać i jako wsparcie, na które można liczyć w naszym poszukiwaniu Boga, w naszym zbliżaniu się do Boga, w tym przyzwoleniu, aby Bóg zbliżał się do nas i w naszym zaangażowaniu w budowanie cywilizacji miłości.

Drugim bohaterem dzisiejszej Ewangelii jest święty Józef. Ewangelista podkreśla, że Józef sam nie może wytłumaczyć sobie wydarzenia, jakie dokonuje się na jego oczach, to znaczy ciąży Maryi. I wtedy właśnie, w owej chwili wątpliwości, nawet niepokoju, Bóg zbliża się do niego - także On - przez swego wysłannika i wyjaśnia mu naturę tego macierzyństwa: "Z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło" (w. 20).

Tak więc, w obliczu niezwykłego wydarzenia, które z pewnością rodziło wiele pytań w jego sercu, w pełni zaufał Bogu i - idąc za Jego zachętą - nie oddalił obiecanej mu oblubienicy, ale wziął ją do siebie.

Józef, przygarniając Maryję, świadomie i z miłością przygarnia Tego, który został w Niej poczęty za sprawą cudownego dzieła Boga, dla którego nic nie jest niemożliwe. Józef, człowiek pokorny i sprawiedliwy (por. w. 19), uczy nas, aby zawsze ufać Bogu, który się zbliża: gdy Bóg zbliża się do nas, powinniśmy Mu zaufać. Józef uczy nas dać się Mu prowadzić w dobrowolnym posłuszeństwie.

Te dwie postaci: Maryja i Józef, które jako pierwsze przyjęły Jezusa przez wiarę, wprowadzają nas w tajemnicę Bożego Narodzenia. Maryja pomaga nam przybrać postawę gotowości przyjęcia Syna Bożego do naszego konkretnego życia, w naszym ciele. Józef zachęca nas do szukania zawsze woli Boga i do kroczenia za Nim z pełną ufnością. Oboje pozwolili, aby Bóg zbliżył się do nich.

"Oto dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy Bóg z nami" (Mt 1, 23), to znaczy Bóg jest blisko nas. A czy ja otwieram drzwi przed Bogiem, który się zbliża, przed Panem, gdy czuję wewnętrzne natchnienie, gdy słyszę, że mnie prosi o zrobienie czegoś więcej dla innych, gdy wzywa mnie do modlitwy? Bóg z nami, Bóg, który się zbliża. Niech ta zapowiedź nadziei, która spełnia się w Boże Narodzenie, spełni oczekiwanie Boga także w każdym z nas, w całym Kościele i w wielu maluczkich, którymi świat pogardza, ale których Bóg miłuje. Bóg się zbliża.

Po odmówieniu modlitwy maryjnej i udzieleniu zebranym na Placu św. Piotra błogosławieństwa apostolskiego Ojciec Święty pozdrowił ich wszystkich, mówiąc:

Drodzy bracia i siostry!

Pozdrawiam was wszystkich, wiernych z Rzymu i pielgrzymów przybyłych z różnych krajów, rodziny, grupy parafialne i stowarzyszenia.

Proszę was wszystkich o modlitwę, aby dialog w Demokratycznej Republice Konga toczył się spokojnie, by uniknąć jakiejkolwiek przemocy i dla dobra całego kraju.

Szczególnie pozdrawiam liczną grupę Unitalsi z Rzymu: jakąś piękną pracę wykonujecie - bardzo dziękuję - która zorganizowała żywy żłóbek, z udziałem wyłącznie osób niepełnosprawnych; jak również studentów Kalabryjskiego Instytutu Polityki Międzynarodowej.

Chciałbym podziękować wszystkim osobom i instytucjom, które zechciały wczoraj skierować do mnie życzenia. Dziękuję bardzo!

Wszystkim życzę dobrej niedzieli - jaka dziś piękna pogoda!

W przyszłą niedzielę będzie Boże Narodzenie. W bieżącym tygodniu radzę wam - starajmy się znaleźć kilka chwil, aby się zatrzymać, trochę pomilczeć i wyobrazić sobie Matkę Bożą i św. Józefa idących do Betlejem. Wyobrazić sobie, jak idą: wędrówka, zmęczenie, ale także radość, wzruszenie a następnie niepokój, by znaleźć miejsce, troska i tak dalej. Bardzo nam w tym pomaga żłóbek. Starajmy się wejść w prawdziwe Boże Narodzenie - Jezusa, który do nas się zbliża, Boga z nami, bliskiego nam, aby otrzymać łaskę tego święta, która jest łaską bliskości, miłości, pokory i czułości.

I w tych chwilach pamiętajcie też, by modlić się za mnie. Smacznego obiadu i do zobaczenia!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Maryja i Józef wprowadzają nas w Tajemnicę"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.