"Mimo zaawansowanego wieku, nadal pragnę służyć Kościołowi swoim doświadczeniem"

(fot. Public Domain/Salve TV/youtube.com)
KAI/ ed

Decyzją papieża Franciszka abp Henryk Hoser został mianowany wizytatorem apostolskim w Medziugorie. Nowe zdania stanowią kontynuację ubiegłorocznej misji specjalnego wysłannika papieża, która zaowocowała raportem dla Stolicy Apostolskiej.

Celem powierzonej obecnie funkcji jest praktyczne wdrożenie rozwiązań duszpasterskich, tak aby Kościół mógł lepiej wyjść naprzeciw potrzebom przybywających do tego miejsca pielgrzymów - wyjaśnił w rozmowie z KAI abp Hoser.

- Nowe zadania są kontynuacją tego, co zawsze czyniłem. Mimo zaawansowanego wieku, nadal pragnę służyć Kościołowi swoim doświadczeniem - dodał arcybiskup.

Decyzja Franciszka oznacza wyłączenie parafii Medziugorie spod władzy lokalnego biskupa >>

- W ciągu roku do Medziugorie w diecezji Mostar przybywa ok 2,5 mln pątników z różnych krajów, a co za tym idzie - również o odmiennej wrażliwości religijnej i wychowanych w innej specyfice Kościoła lokalnego. Potrzeba więc, aby prowadzone na miejscu duszpasterstwo pomagało tym ludziom w głębszym przeżywaniu ich wiary - powiedział KAI abp Hoser.

Liczę na wsparcie Matki Bożej

Przyznał, że zakres zadań, które na niego czekają, jest niezwykle szeroki i wymaga dużego zaangażowania, ale liczy na wsparcie Matki Bożej, czczonej w tym miejscu jako Królowa Pokoju oraz modlitwę wiernych. - Całe swoje życie poświęciłem Kościołowi, w tym przez 34 lata pracowałem na rzecz Kościoła powszechnego. Nowe zadania są więc niejako kontynuacją tego, co zawsze czyniłem.

Mimo zaawansowanego wieku, który zgodnie prawem kanonicznym sytuuje mnie jako biskupa emeryta mojej diecezji, nadal pragnę służyć Kościołowi swoim doświadczeniem, licząc na wsparcie Boga i modlitwę wiernych - wyznał abp Hoser.

Mówiąc o czekających go zadaniach, zwrócił uwagę na konieczność wprowadzenia rozwiązań, które spowodują, że pątnicy przybywający do Medziugorie będą mieli dobrą obsługę, zarówno od strony duszpasterzy, którzy na stałe tam pracują, jak również tych, którzy przyjeżdżają z pielgrzymami.

Fenomen Medziugorie to spowiedzi i nawrócenia

Niezbędne jest ustalenie pewnych zasad organizacyjnych wobec różnych dzieł istniejących na miejscu - nie tylko natury duchowej czy pastoralnej, ale także i charytatywnej - zwrócił uwagę abp Hoser.- Na miejscu jest wiele dzieł, które działają niezależnie od siebie, co wymaga pewnej koordynacji i uporządkowania zarówno na płaszczyźnie administracyjnej, jak i finansowej tak, aby służyły całości - powiedział hierarcha.

Abp Hoser wspomniał też o potrzebie poprawienia infrastruktury, oraz zwiększeniu liczby obsługujących to miejsce duszpasterzy.

- Fenomenem Medziugorie są masowe, głębokie spowiedzi, które bardzo często związane są z nawróceniem. Obecnie jest tam 50 konfesjonałów, które często okazują się niewystarczające. Dzięki Bogu pielgrzymi przyjeżdżają ze swoimi kapelanami, którzy im towarzyszą i którzy są włączani w posługę sakramentu pokuty i pojednania. Nie mniej dużym wyzwaniem jest mieć do dyspozycji kapłanów, którzy spowiadają w różnych językach, zwłaszcza tych głównych, którymi posługują się zwłaszcza młodzi Europejczycy - powiedział abp Hoser.Przyznał, że dużym wyzwaniem są również kwestie liturgiczne.

Najchętniej zamieszkałbym w Medjugorie >>

- W okresie letnim kościół parafialny, który nie należy do największych, nie jest w stanie pomieścić wszystkich, którzy napływają z całego świata. Natomiast teren przyległy nie ma właściwego zadaszenia, przez co w okresie letnim i zimowym nie odpowiada warunkom atmosferycznym - zwrócił uwagę arcybiskup.Ubiegłoroczna misja specjalnego wysłannika papieża, która zaowocowała raportem dla Stolicy Apostolskiej, została głoszona 11 lutego i miała na celu dokładniejsze poznanie sytuacji duszpasterskiej w Medziugorie.

Wcześniej abp Hoser pełnił funkcję wizytatora apostolskiego w Beninie i w Togo, gdzie wizytował wyższe seminaria duchowne. Przez półtora roku pełnił tę funkcję również w Rwandzie po ludobójstwie, pod nieobecność tam nuncjusza apostolskiego.

- Misja w Rwandzie była najtrudniejsza - podkreślił duchowny. Wspominając natomiast dwa inne afrykańskie kraje powiedział, że był on tam ekspertem i współpracował z wyznaczonymi biskupami, w tym z arcybiskupem diecezji Konakry, a obecnie kardynałem Robertem Sarahem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Mimo zaawansowanego wieku, nadal pragnę służyć Kościołowi swoim doświadczeniem"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.