"Może jestem zbyt ograniczony? Nie chcę stanąć przed Bogiem z tą decyzją"

(fot. PAP/EPA/Alessandra Tarantino / POOL)
Karol Wilczyński / Catholic News Agency

Papież Franciszek powiedział dziennikarzom na pokładzie samolotu w drodze z Panamy do Rzymu, że uważa celibat za "dar dla Kościoła" i nie zgadza się z tym, aby uczynić go opcjonalnym.

Ojciec Święty odpowiedział na pytanie Caroline Pigozzi pracującej dla Paris Match, które dotyczyło możliwości wprowadzenia w Kościele Rzymskokatolickim święcenia żonatych mężczyzn, jak to ma miejsce w katolickich wspólnotach na Wschodzie (o ile przyszły kapłan ożenił się przed święceniami diakonatu).

Publikujemy całą odpowiedź papieża Franciszka:

Jeśli chodzi o obrządek łaciński, to przypomina mi się zdanie św. Pawła VI: "Wolę oddać życie niż zmienić prawo dotyczące celibatu". Wpadło mi to do głowy i chcę ją przypomnieć, ponieważ to odważna fraza; wypowiedziana w chwili trudniejszej: w latach 1968-1970. Osobiście uważam, że celibat jest darem dla Kościoła.

Po drugie, chciałbym powiedzieć, że nie zgadzam się z dopuszczeniem opcjonalnego celibatu, nie. Pozostaje tylko pewna możliwość dla bardzo odległych miejsc. Myślę o wyspach Pacyfiku, na których istnieje potrzeba duszpasterska, a pasterz powinien myśleć o wiernych. Jest ciekawa książka ks. Lobingera [przyp. red.: ks. Fritz Lobinger, emerytowany biskup Aliwal, RPA] - bo to kwestia dyskusji między teologami, to nie moja decyzja. Moja decyzja brzmi: "nie" dla opcjonalnego celibatu przed diakonatem. To moja osobista myśl, nie zrobiłbym tego. I to pozostaje jasne. To tylko moja osobista myśl. Może jestem zbyt ograniczony? Nie chcę stanąć przed Bogiem z tą decyzją.

DEON.PL POLECA


Ks. Lobinger pisze, że Kościół czyni Eucharystię, a Eucharystia tworzy Kościół. Ale skoro nie ma Eucharystii, czy myślisz, Caroline, że na wyspach Pacyfiku, może tam... Kto, pisze Lobinger, w wielu miejscach czyni Eucharystię? Liderzy, organizatorzy tych wspólnot to diakoni lub siostry, a czasem po prostu świeccy. A ks. Lobinger pisze: możesz wyświęcić starszego żonatego mężczyznę, to jego teza, ale tylko po to, by sprawował munus santificandi [łac. posługę uświęcenia - przyp. red.], to znaczy celebrował Mszę świętą, która zarządza sakramentem pojednania i namaszczenia.

Święcenia kapłańskie dają trzy munera [łac. funkcje]: regendi [łac. rządzenie], które nakazuje; docendi [łac. nauczanie], które naucza i santificandi [łac. uświęcanie]. To przychodzi wraz ze święceniem. Ale biskup daje im [tj. viri probati, świeckim wyświęconym] jedynie funkcję santificandi. Książka [ks. Lobingera - przyp. red.] jest interesująca. Być może pomoże w rozwiązaniu problemu. Uważam, że ta kwestia powinna być otwarta w tym sensie: gdy istnieje problem duszpasterski z powodu braku księży. Nie mówię, że należy to zrobić, ponieważ nie zastanowiłem się, nie modliłem się wystarczająco w tej sprawie. Ale teologia powinna być przestudiowana.

Ks. Lobinger jest przykładem, jest [jednym z kapłanów, który dotarł do Afryki Pd. w ramach] fidei donum. [Potencjalny kandydat do kapłaństwa] jest już dojrzałym mężczyzną. Daję ten przykład, aby pokazać miejsca, w których należy to zrobić.

Rozmawiałem z urzędnikiem Sekretariatu Stanu, biskupem, który działał w komunistycznym kraju na początku rewolucji. Kiedy doświadczył kryzysu rewolucji, było to w latach pięćdziesiątych.

Biskupi potajemnie wyświęcili chłopów, którzy mieli dobrą wiarę religijną. Kryzys minął, a 30 lat później sprawa została rozwiązana.

Opowiedział mi też o emocjach, jakie miał podczas koncelebracji Mszy świętej, gdy zobaczył, że ci chłopi swoimi spracowanymi rękami wkładają koszule, aby koncelebrować z biskupami. To nam zostało dane w historii Kościoła. Jest to coś, czego można się uczyć, rozważać, przemyśleć i modlić się.

Po odpowiedzi, Pigozzi dopytała papieża Franciszka o żonatych księży anglikańskich, którzy zostali katolikami. Ojciec Święty przypomniał wówczas o kroku, jaki podjął Benedykt XVI za pomocą dokumentu "Anglicanorum coetibus", który pozwolił całym wspólnotom anglikańskim działać w ramach Kościoła katolickiego.

Nie wszyscy księża przyrzekają celibat >>

"Pamiętam jedną środową audiencję, gdy zobaczyłem wielu mężczyzn w koloratkach, a obok nich liczne kobiety i dzieci. Dzieci na rękach księży. I wyjaśnili mi to... to prawda. Dziękuję za przypomnienie mi tego faktu" - dodał papież w odpowiedzi dziennikarce.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Może jestem zbyt ograniczony? Nie chcę stanąć przed Bogiem z tą decyzją"
Komentarze (5)
28 stycznia 2019, 21:16
hehe, Catholic Herald trochę inaczej to widzi niż deon (Papież, przeciwny by celibat był opcjonalny, ale otwarty na wyjątki). <a href="https://catholicherald.co.uk/news/2019/01/28/pope-opposes-making-priestly-celibacy-optional-but-is-open-to-exceptions/">Link</a>. (chodzi o kraje Oceani i Amazonii) Kto jest dalej od prawdy?
John Rambo
29 stycznia 2019, 12:43
Podobnie jak Deon mija się z prawdą w kwesti diakonatu kobiet. To przykre, że media "katolickie" posuwają się do tak daleko idących osustw, bo manipulacją to już ciężko nazwać. Powoli, z uporem, ale do celu. [url]https://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,37126,kobiety-do-diakonatu-biskupi-nie-beda-stali-na-przeszkodzie.html[/url]
28 stycznia 2019, 21:09
yyyy, ja nie rozumie... jak katolik hipokryta cudzołoży a mimo to chodzi na msze, ba... przystępuje do komunii to jest ok, jak katolik hipokryta wykorzysta pracownika i chodzi na msze, to jest be... logika lewicy.
JK
Jacek K
28 stycznia 2019, 15:11
"Boję się katolików, którzy uważają się za doskonałych" Wydaje mi się czasem, że tu na forum takich jest całkiem sporo. 
28 stycznia 2019, 21:10
na razie tylko Ty sie za takiego uważasz i się dlatego wywyżaszasz mówiąc, że się boisz... czyli że Ty taki nie jestes, bo Ty jesteś ten dobry...