Papież do Łotyszów: bardzo dobrze znacie cenę odzyskanej wolności. Miarą tego jest zdolność do poświęcenia się
Przebywający w poniedziałek z jednodniową wizytą na Łotwie papież Franciszek powiedział w przemówieniu do władz tego kraju, że naród łotewski bardzo dobrze zna cenę wolności, którą musiał zdobyć i odzyskać. Tak nawiązał do obchodów stulecia niepodległości.
Podczas spotkania z przedstawicielami władz Łotwy w Pałacu Prezydenckim w Rydze papież podkreślał, że cała Łotwa i jej stolica zostały naznaczone trudnymi doświadczeniami społecznymi, politycznymi, gospodarczymi, a nawet - jak zauważył - duchowymi z powodu podziałów i konfliktów z przeszłości.
Wyrażając uznanie dla rozwoju łotewskiej kultury i sztuki, papież przywołał słowa jednego z psalmów: "Zmieniłeś skargę moją w taniec".
"Świętujecie stulecie waszej niepodległości, ważnego momentu dla życia całego społeczeństwa. Bardzo dobrze znacie cenę tej wolności, którą musieliście zdobyć i odzyskać" - oświadczył Franciszek, zwracając się do 500 przedstawicieli władz, korpusu dyplomatycznego i organizacji oraz stowarzyszeń społecznych.
(Papież rozmawia z prezydentem Łotwy Raimondsem Vejonisem, fot. Alessandro di Meo / EPA)
Obchody te - podkreślił papież - "przypominają, że ważne jest stawianie na wolność i niezależność Łotwy, które z pewnością są darem, ale także angażującym wszystkich zadaniem".
Franciszek wskazywał, że praca na rzecz wolności oznacza angażowanie się w rozwój ludzi i wspólnoty. "Jeśli dzisiaj możemy świętować, to dzięki wielu, którzy otworzyli drogi, drzwi, przyszłość i pozostawili w spadku tę samą odpowiedzialność: otwierać przyszłość, dążąc do tego, aby wszystko służyło życiu, rodziło życie" - dodał.
Papież nawiązał do hasła pielgrzymki "Okaż, żeś jest Matką". Patronką Łotwy jest Matka Boża z Agłony, gdzie znajduje się sanktuarium, które Franciszek odwiedzi po południu. Papież zwrócił uwagę, że "macierzyństwo" Łotwy znajduje odzwierciedlenie w zdolności do troski o rodziny, osoby starsze, dzieci i młodzież, "bardziej niż w prymacie ekonomii nad życiem".
To "macierzyństwo" - ocenił - przejawia się również w zdolności do tworzenia szans na takie zatrudnienie, by "nikt nie musiał się wykorzeniać, by zbudować swoją przyszłość".
(złożenie kwiatów pod pomnikiem wolności, fot. Alessandro di Meo / EPA)
"Wskaźnik rozwoju społecznego mierzy się również zdolnością do wzrostu i rozmnażania się. Rozwój wspólnot nie dokonuje się ani się nie mierzy wyłącznie potencjałem posiadanych dóbr i zasobów, ale także pragnieniem rodzenia życia i tworzenia przyszłości" - oświadczył Franciszek.
Podkreślił, że warunkiem rozwoju kraju jest jego "zakorzenienie w przeszłości, kreatywność w teraźniejszości oraz zaufanie i nadzieja w przyszłość". "Miarą tego jest zdolność do poświęcenia się, czego poprzednie pokolenia potrafiły dać nam świadectwo" - dodał papież.
Po przemówieniu papież udał się złożyć kwiaty pod mierzący 42 m pomnik wolności, po łotewsku Brivibas Piemineklis, autorstwa łotewskiego rzeźbiarza Kārlisa Zale, wzniesiony w 1935 roku. Na szczycie obelisku znajduje się figura kobiety (pieszczotliwie nazywana przez mieszkańców Milda) z uniesionymi ramionami i trzem złotymi gwiazdami symbolizującymi regiony Łotwy: Kurlandie, Inflanty i Łatgalię. Pomimo dużej symbolicznej i patriotycznej wartości, pomnik nie został zburzony w czasach panowania sowieckiego reżimu.
Skomentuj artykuł