Łotwa: w Rydze ukazał się przekład Ćwiczeń Duchowych św. Ignacego
Doniosłym wydarzeniem akademickim stała się prezentacja 27 marca łotewskiego tłumaczenia Ćwiczeń Duchowych św. Ignacego Loyoli.
Publikację zaopatrzoną w aparat naukowy wydał Uniwersytet Łotewski w Rydze. Przekład oparto na pierwotnej jego wersji dokonanej, co ciekawe, przez profesora matematyki Ēvalda Ikaunieksa, a następnie przeredagowanej i opracowanej przez językoznawcę prof. Jānisa Priede.
DEON.PL POLECA
Prezentacja w bibliotece uniwersyteckiej była bardzo uroczysta i nie zabrakło w niej akcentów artystycznych.
Na spotkanie zaproszono nie tylko tłumaczy, ale także obu ryskich arcybiskupów: katolickiego Zbigniewa Stankiewicza i luterańskiego Jānisa Vanagsa, którzy podzielili się osobistym doświadczeniem z odbytych rekolekcji ignacjańskich.
Podkreślano fakt, że właśnie nie tyle sama książeczka, czyli swoista "instrukcja obsługi" dla rekolekcjonisty, co skutek odprawiania Ćwiczeń przez rekolektanta uczynił dzieło św. Ignacego uniwersalnym i wciąż ważnym narzędziem duchowej przemiany.
Dotyczy to zresztą nie tylko katolików czy w ogóle chrześcijan i nie tylko ludzi wierzących. Świadczy o tym rosnąca popularność ignacjańskiej metody rekolekcyjnej na Łotwie, gdzie Kościół luterański prowadzi wręcz kursy duchowości dla osób przygotowujących się do towarzyszenia rekolektantom.
Rektor Uniwersytetu Łotewskiego, prof. Indriķis Muižnieks powiedział, że człowiek bez duchowości obyć się nie może i potrzeba jej nawet w tak zdominowanej przez technikę epoce, jak nasza.
Św. Ignacy Loyola (lub z Loyoli; 1491-1556) napisał swe Ćwiczenia Duchowe w latach 1522-23, gdy przeżył głębokie nawrócenie wewnętrzne po bolesnej ranie, jakiej doznał na polu bitewnym, gdy był rycerzem.
Jego książeczkę zatwierdził w 1548 Paweł III i od tamtego czasu do dzisiaj opracowany przez założyciela jezuitów wzorzec życia wewnętrznego pozostaje do dziś najczęściej stosowanym systemem rekolekcji. W 1922 Pius XI ogłosił autora Ćwiczeń patronem wszelkich rodzajów rekolekcji prowadzonych w Kościele.
Skomentuj artykuł