Papież do młodych: miejcie się na baczności przed tym narkotykiem, zerwijcie z nim!
Uwolnijcie się od telefonu komórkowego. Zabiegajcie o chwile ciszy w waszym życiu, piszcie dzienniki - zachęcał Franciszek rzymskich licealistów. Za wzór dał im św. Alojzego Gonzagę, jezuickiego seminarzystę z XVI w., który zdobywał wykształcenie w tym samym miejscu, co oni.
W Watykanie gościli uczniowie i nauczyciel Liceum Viscontiego, które mieści się w pojezuickim Kolegium Rzymskim. Papież przypomniał, że jego absolwentami w czasach nowożytnych byli m.in. Pius XII czy Franco Modigliani, laureat Nagrody Nobla, a w czasach jezuickich tak wielcy uczeni, jak ojcowie Clavio, Kircher i Secchi. Z Kolegium Rzymskiego wyszło też wielu misjonarzy, jak na przykład o. Matteo Ricci, ewangelizator Chin. Do kapłaństwa przygotowywał się tam również św. Alojzy, który zmarł w wieku 23 lat, nie doczekawszy święceń.
Franciszek przypomniał, że jest on patronem młodzieży, a niektóre elementy jego życia są aktualne również dzisiaj. W sposób szczególny zwrócił uwagę na umiejętność podejmowania ważnych decyzji. Aby brać przykład ze św. Alojzego, trzeba nauczyć się słuchać własnego sumienia, a także zabiegać o przestrzenie ciszy we własnym życiu.
"Nie bójcie się ciszy, samotności. Nie na zawsze, bo to nie jest dobre, ale wygospodarujcie sobie chwile samotności, ciszy. Nie bójcie się ciszy, nie bójcie się na przykład pisać dziennik w ciszy. Nie bójcie się trudności i oschłości, które mogą wiązać się z ciszą. «Ależ to nie dla mnie - powie ktoś - cisza mnie nudzi». Być może, że na początku tak będzie, ale potem stopniowo, jak będziesz wchodził w siebie, w ciszę, nie będziesz już znudzony. Wyzwólcie się z uzależnienia od telefonu komórkowego, proszę was! - mówił Papież. - Słyszeliście na pewno o dramacie uzależnień.
Uzależnienie od hałasu. «Kiedy nie ma zgiełku, nie czuję się dobrze». I tyle innych uzależnień. To od telefonu jest bardzo subtelne, bardzo. Bo telefon to wielka pomoc, to postęp. Trzeba go używać i ważne jest, by wszyscy potrafili z niego korzystać. Ale kiedy stajesz się niewolnikiem telefonu, tracisz wolność. Telefon ma służyć komunikacji, bo to jest piękne. Ale miejcie się na baczności przed tym narkotykiem, bo telefon to narkotyk. Niebezpieczeństwo, że komunikacja zredukuje się do prostych wiadomości. Celem życia nie są wiadomości, lecz komunikacja.
Pamiętajmy o tym, co pisał św. Augustyn: «in interiore homine habitat veritas - we wnętrzu człowieka mieszka prawda». Szukaj jej. Dotyczy to wszystkich, wierzących i niewierzących. Wszyscy mamy wnętrze. Tylko w wewnętrznej ciszy można przyjąć głos sumienia i odróżnić go od głosów egoizmu i hedonizmu".
Zdaniem Franciszka od św. Alojzego młodzi mogą też się uczyć kochania sercem czystym i wolnym. Ważne jest w tym zachowanie poczucia wstydu i wierności. Nie zabrudźcie waszej miłości - apelował do młodych Papież.
"Kochać, ale z zachowaniem poczucia wstydu, nie wulgarnie. I pozostać wiernym w miłości. Miłość to nie zabawka. To najpiękniejszy z Bożych darów - powiedział Ojciec Święty. - Umiejętność kochania. Bóg jest miłością i dał nam tę umiejętność kochania. Nie zabrudźcie miłości wulgarnością bezwstydności i niewiernością. Kochać w sposób czysty, ale na całość! Kochać sercem wielkim każdego dnia! (…) Z wiernością i poczuciem wstydu. Poczucie wstydu związane jest z wrażliwym sumieniem, które chroni godność osoby i autentyczną miłość, aby nie banalizować języka ciała. Wierność natomiast, wraz z szacunkiem dla drugiego, jest nieodzownym wymiarem każdej prawdziwej miłości, bo uczuciami nie wolno się bawić".
Skomentuj artykuł