Papież do młodzieży: można kochać nieprzyjaciół!

(fot. EPA/DANIEL DAL ZENNARO)
KAI / psd

Można kochać nieprzyjaciół! Można przebaczyć komuś, kto wyrządził nam zło! - zapewnił papież w improwizowanym przemówieniu na rozpoczęcie pokutnego czuwania modlitewnego młodzieży przed katedrą w Bangi. Następnie wyspowiadał kilkoro młodych katolików.

Najpierw w imieniu młodzieży Franciszka powitał Evans Demba. Powiedział, że na symbol tego spotkania wybrano drzewo bananowca, które jest dobrze zakorzenione i daje pożywne owoce. Tymczasem mieszkańcy Republiki Środkowoafrykańskiej, nie mając dobrych korzeni, dają się w czasie kryzysów łatwo ponieść przemocy, zemście, plądrowaniu i niszczeniu. Wśród licznych wyzwań, przed jakimi dziś stoją, wymienił pojednanie, odpowiednią formację, bezrobocie, ubóstwo. Wielu młodych kusi wyjazd z kraju, aby gdzie indziej szukać lepszej przyszłości. - Twoja wizyta daj nam pociechę i pozwala zrozumieć, że nie wszystko jest jeszcze stracone. Powiedz nam, Ojcze Święty, czego oczekujesz od środkowoafrykańskiej młodzieży? Co powinniśmy zrobić, aby w naszym kraju zapanował pokój i dobrobyt? - pytał Demba.

Papież zrezygnował z odczytania przygotowanego tekstu i improwizując po włosku, odniósł się do słów młodego Afrykańczyka. Skupił się na drzewie bananowca, które nazwał symbolem życia, bo ciągle rośnie i daje owoce, jest też wytrzymałe. Postawa wytrzymałości jest zaś bardzo ważna w trudnych chwilach wojny i nienawiści.

Tym, którzy chcą wyjechać Franciszek powiedział, że "ucieczka od wyzwań życia nigdy nie jest wyjściem". Trzeba odważnie wytrwać i walczyć o dobro. Drzewo bananowca wciąż daje życie, bo trwa, wciąż jest tutaj - przekonywał Ojciec Święty.

Odpowiadając na pytanie, jak można trwać, wskazał dwa sposoby. Pierwszym jest modlitwa, która jest potężna, zwycięża zło i przybliża do Boga wszechmocnego. - Czy się modlicie? - pytał papież, dodając, by nigdy o tym nie zapominali. Drugim sposobem, jaki wskazał jest praca na rzecz pokoju. - Pokój to nie dokument, który się podpisuje - tłumaczył Franciszek. Buduje się go co dzień pracą własnych rąk i swoim życiem. Pokój to przestać nienawidzić. - Gdy ktoś ci wyrządzi zło, staraj się przebaczyć - apelował biskup Rzymu.

Na jego prośbę młodzież powtórzyła jego słowa: "Już nigdy nienawiść! Wiele przebaczenia!" i zgotowała papieżowi owację.

Gdy nie masz nienawiści w sercu i przebaczasz, tłumaczył dalej Franciszek, będziesz zwycięzcą w najtrudniejszej bitwie życia - zwycięzcą w miłości, dzięki której przychodzi pokój. - Czy chcecie być pokonanymi, czy zwycięzcami? - pytał Ojciec Święty, wyjaśniając, że zwycięża się tylko na drodze miłości.

- Czy można kochać nieprzyjaciela? Tak. Czy można przebaczyć komuś, kto wyrządził nam zło? Tak. Dzięki miłości i przebaczeniu będziecie zwycięzcami w życiu i będziecie dawali życie - mówił papież. Prosił młodzież, by myślała o bananowcu i jego wytrwałości w obliczu trudności. Apelował o odwagę przebaczania, odwagę miłości i odwagę w budowaniu pokoju. Także te słowa młodzież dwukrotnie powtórzyła za Ojcem Świętym.

Franciszek przypomniał, że Bóg jest miłosierny i może dać nam pokój, ale i my musimy się modlić, kochać, nie nienawidzić, zaprowadzać pokój. - Czy wasze serca są gotowe, by walczyć o pokój? Czy wasze serca są gotowe, by przebaczać? Czy wasze serca są gotowe do pojednania? Czy wasze serca są gotowe, by kochać tę piękną ojczyznę? Czy wasze serca są gotowe, by się modlić? - pytał papież, a młodzież za każdym razem odpowiadała gromkim "tak".

Poprosił też o modlitwę w swej intencji, aby był dobrym biskupem i papieżem.

Po błogosławieństwie Franciszek wrócił do katedry i zasiadł w konfesjonale, by wyspowiadać kilkoro młodych. Noc spędzi w budynku nuncjatury apostolskiej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież do młodzieży: można kochać nieprzyjaciół!
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.