Papież Franciszek: Nie po to jest synod!

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / slo

"Zgromadzenia synodalne nie są po to, aby dyskutować o pięknych i oryginalnych ideach, czy też, by dostrzec, kto jest bardziej inteligentny ... Służą doskonaleniu i lepszemu strzeżeniu winnicy Pańskiej, współpracy z Jego marzeniem, Jego planem miłości do swego ludu" - powiedział Ojciec Święty podczas sprawowanej w bazylice watykańskiej Eucharystii inaugurującej III Zgromadzenie Nadzwyczajne Synodu Biskupów.

Jego tematem są "Wyzwania duszpasterskie dla rodziny w kontekście nowej ewangelizacji".

Komentując dzisiejsze czytania mszalne Franciszek zaznaczył, że przedstawiona w nich winnica Pańska jest symbolem "marzenia" Boga, a w istocie chodzi o lud, który Pan "zasadził i uprawia z miłością cierpliwą i wierną, aby stał się ludem świętym, ludem przynoszącym wiele dobrych owoców sprawiedliwości". Jednakże zarówno w tekście proroka Izajasza (Iz 5,1-7) jak i czytaniu z Ewangelii św. Mateusza (Mt 21,33-43) mowa jest o zniweczeniu Bożego zamysłu. Papież zauważył, że w swej przypowieści Pan Jezus zwraca się zwłaszcza do arcykapłanów i starszych ludu, do klasy rządzącej, osób, którym Bóg powierzył szczególnie swój lud, aby go doskonalili, troszczyli się, strzegli przed dzikimi zwierzętami. Ale oni zawłaszczyli winnicę, nie chcąc realizacji Bożego planu, lecz swoich własnych projektów. Kierowała nimi żądza pieniędzy i władzy i aby ją zaspokoić źli pasterze nakładali na barki ludzi ciężary nie do uniesienia, których "palcem ruszyć nie chcą".

"Także i my podczas Synodu Biskupów jesteśmy wezwani do pracy w winnicy Pańskiej. Zgromadzenia synodalne nie są po to, aby dyskutować o pięknych i oryginalnych ideach, czy też, by dostrzec, kto jest bardziej inteligentny ... Służą doskonaleniu i lepszemu strzeżeniu winnicy Pańskiej, współpracy z Jego marzeniem, Jego planem miłości do swego ludu. W tym przypadku, Pan prosi nas, byśmy zatroszczyli się o rodzinę, która od samych początków jest integralną częścią Jego planu miłości do rodzaju ludzkiego" - powiedział Ojciec Święty. Zauważył, że także i dziś istnieje pokusa "zawłaszczenia" winnicy, a marzenie Boga zawsze ściera się z hipokryzją niektórych Jego sług. "Możemy «zniweczyć» marzenie Boga, jeśli nie pozwalamy się prowadzić Duchowi Świętemu. Duch daje nam mądrość, która wykracza poza naukę, abyśmy wielkodusznie pracowali z prawdziwą wolnością i pokorną kreatywnością" - powiedział Franciszek.

DEON.PL POLECA

Na zakończenie papież wezwał do troski, by serca i umysły ojców synodalnych były strzeżone w Jezusie Chrystusie, przez "pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież Franciszek: Nie po to jest synod!
Komentarze (4)
D
Darek
6 października 2014, 09:58
jestem zafascynowany Papieżem franciszkiem, skromnośc, mądrość, empatia, zrozumienie pokornych ludzi wierzących w Trójcę Swiętą. fascynujący ksiądz i czlowiek. Bycie księdzem nie przeszkadza mu być dobrym człowiekiem. często księża diecezjalni starają sie wynosic ponad lud i adają sobie "majestatu". Śmieszne to i niepoważne, ale właśnie jego Eminencja Papież pokazuje jakim trzeba być człowiekiem a przy okazji księdzem. czasami do wielu z nich chce sie powiedzieć, prosze pana, pan pomylił zawód. papież jest WIELKI modlę się, żeby jego przeciwnicy nie zrobili mu krzywdy....historia watykanu jest bardzo mroczna.
H
Hanna
5 października 2014, 13:02
Sam Franciszek wypuścił wilka w owczej skórze - Kaspera - żeby głosił "oryginalne idee", a teraz mówi, że nie po to jest synod. Jak zawsze w wypowiedziach tego papieża, tak i w tej - niejasność i niejednoznaczność. Niespójność z czynami. Każdy jak chce może sobie tłumaczyć jego słowa. Zwolennicy Kaspera i lewackie media powiedzą, że "hipokryci" to osoby broniący nauczania Jezusa. Obrońcy doktryny mogą powiedzieć tak o Kasperze. Mowa papieża to odwrotność nakazu Jezusa - tak- tak, nie - nie.
J
Jan
5 października 2014, 12:53
Całość na żywo transmitowana przez TV Trwam i Radio Maryja i nadal do zobaczenia na ich portalach
K
Kris
5 października 2014, 12:32
Papież Franciszek, jak zwykle, doskonale trafił w "10". Ciekawe tylko czy do "do klasy rządzącej, osób, którym Bóg powierzył szczególnie swój lud, aby go doskonalili, troszczyli się, strzegli przed dzikimi zwierzętami" trafi to przesłanie. Niech Duch Świety, którego tak się boją, otworzy im umysły i serca.