Papież Franciszek o tym, w jaki sposób działa moc Słowa Bożego

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
Dominique Wolton / Papież Franciszek / kw

Bóg może uczynić cuda w życiu każdego człowieka. O tym, jak to się dzieje, powiedział papież Franciszek.

Wypowiedź Ojca Świętego pojawiła się w najnowszej książce - wywiadzie "Otwieranie Drzwi" - która jest dostępna tutaj.

Dominique Wolton: Powiedział mi Ojciec: "Ewangelię należy czytać z otwartą duszą, bez uprzedzeń, bez gotowych idei". Czy mógłby to Ojciec sprecyzować?

DEON.PL POLECA

Papież Franciszek: To znaczy, że Ewangelia ma moc, którą jest słowo Boże. I w słowie Bożym, w Ewangelii, jest Pan. Tak mówi sobór. To Pan cię wzywa. Jeżeli czytam Ewangelię przez pryzmat jakiejś gotowej ideologii albo uprzedzeń, nie wpuszczam Ewangelii do serca, bronię się przed tym Słowem.

Nie chodzi tu o czytanie literatury. Mogę czytać Ewangelię jak dzieło literackie, mogę ją czytać naukowo, analizując: "To greckie słowo znaczy to, a tamto znaczy tamto". Ale mogę też czytać Ewangelię po chrześcijańsku, z otwartą duszą i bez uprzedzeń.

Ale powiedziałem też, że chcę tu dodać dwie rzeczy.

Po pierwsze: spytał mnie pan, gdzie był Bóg w Auschwitz, a ja odpowiedziałem, że nie widziałem tam Boga, tylko dzieło człowieka bez Boga. Tak wtedy powiedziałem. Wówczas widziałem tylko to: do czego zdolny jest człowiek bez Boga. Potem nad tym myślałem i jest coś, czego wtedy nie widziałem i co chciałbym dodać po zastanowieniu się, nawet jeśli ta odpowiedź nie jest spontaniczna: Bóg był w Chrystusach, którzy byli zabijani, męczeni. Bóg objawia się zawsze w ciele. To była pierwsza rzecz, ale dostrzegłem to później, po refleksji.

Druga sprawa: myślę, że to powiedziałem, ale nie jestem pewien. Jak Bóg się komunikuje? To ciekawe, gdyż jest On mistrzem komunikacji. Bóg komunikuje się, uniżając się. Komunikuje się, wytyczając drogę ze swoim ludem. Z ludem Izraela w niewoli egipskiej... ale zawsze uniżając się. Uniża się w Chrystusie. Teologowie nazywają to kondescendencją, synkatabasis,
"kenozą", jak mówili pierwsi ojcowie.

Ale to zadziwiające. Bóg porozumiewa się, uniżając samego siebie. Dlatego każda ludzka komunikacja, ponieważ człowiek jest stworzony na obraz Boży, powinna uniżać się, by być komunikacją prawdziwą. Zejść na poziom innego. Uniżyć się, nie dlatego, że ten inny jest niższy ode mnie, lecz poprzez gest pokory, wolności...

A zatem — myślę, że już to mówiłem — rodzice, ojciec i matka, kiedy chcą się komunikować, kiedy chcą porozumieć się z dzieckiem, naśladują jego głos: nie mówią zbyt poprawnie, używają języka dziecięcego, gaworzą. Uniżają się. Chyba już to mówiłem, ale jeśli nie, to ważne. To reguła: jeśli nie wyjdę z siebie, by wyruszyć drugiemu naprzeciw, uniżając się, komunikacja nie będzie możliwa! Komunikowanie się, ujmując rzecz w możliwie najprostszy sposób, to akt pokory. Nie można porozumiewać się bez pokory.

Ciekawie byłoby przeanalizować mowy wielkich dyktatorów, by sprawdzić, czy jest tam choćby jej ślad. Język wielkich dyktatorów jest... nie wiem, jak to powiedzieć po włosku czy po francusku. Po hiszpańsku powiedziałbym: Yo, me, mi, conmigo y para mi ("Ja, mnie, mi, ze mną, dla mnie").

W swoich mowach potężni dyktatorzy komunikują się z tą pewnością siebie, wydają się być boscy.

To interesujące. Ten język samowystarczalności, samoubóstwienia. Natomiast język pokory, towarzysząc drugiemu, zawsze się uniża.

* * *

Książka "Otwieranie drzwi" obecnie dostępna jest w przedsprzedaży na stronie empik.com >>

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież Franciszek o tym, w jaki sposób działa moc Słowa Bożego
Komentarze (1)
Danuta Hejduk
24 stycznia 2018, 10:12
 Ojcze Franciszku, jak dobrze jest ćwierkać  w danym słowie Bożym. Pan Bóg wciąż nas ściga swoją miłością i mówi przez Słowo. Trzeba jednak zatrzymać się i dać tę chwilę, by dojrzał owoc Jego działań. Zgadzam się z papieżem Franciszkiem. Szczęść Boże