Papież Franciszek przestrzega młodych przed "chorobą duszy"

(fot. Grzegorz Gałązka/galazka.jezuici.pl)
KAI / PAP / kk

W Auli Pawła VI Franciszek spotkał się z Katolicką Wspólnotą Shalom. Powstała ona w Brazylii w 1982 r. Wyrasta z doświadczenia charyzmatycznego i zajmuje się głównie ewangelizacją młodzieży, rodzin, dzieci i ubogich, a także przekazywaniem wiary za pośrednictwem mediów i kultury. Dziś jest już obecna w 19 krajach. Na spotkanie z papieżem przybyły do Watykanu 4 tys. osób.

Franciszek odpowiadał na pytania i świadectwa członków wspólnoty. Zachęcił ich, by wychodzili na zewnątrz i opowiadali o Bogu, który jest dobry i czeka na człowieka nawet w najtrudniejszych chwilach życia.

Papież zaapelował do młodzieży, by uciekała od obecnej "konsumpcyjnej i narcystycznej kultury". Narcyzm wywołuje smutek, "zbijcie lustra" - mówił w poniedziałek delegacji założonej w Brazylii wspólnoty Shalom, działającej na rzecz ewangelizacji.

"W kulturze egoizmu, w której przyszło nam żyć, jest wielka dawka narcyzmu" - podkreślił papież w czasie rozmowy z przedstawicielami organizacji, powstałej 35 lat temu i działającej w wielu krajach. W 2007 roku wspólnota ta została uznana przez Watykan jako międzynarodowe stowarzyszenie wiernych.

DEON.PL POLECA


Franciszek ocenił, że smutne jest odnoszenie wszystkiego do siebie samych oraz to, że młodzi ludzie "zamykają się w sobie i żyją tylko dla siebie".

Jak zauważył, "egoista, osoba, która ma w sobie duże pokłady narcyzmu, kontempluje sama siebie i lekceważy innych, maluje codziennie swoją duszę, troszcząc się o to, by wydawać się lepszą niż jest". "To choroba duszy" - oświadczył.

Papież zaapelował do młodzieży: "Zbijcie lustra. Nie patrzcie w lustro, bo ono oszukuje". "A jeśli ktoś w nie patrzy, dam mu radę: patrzmy, by śmiać się z siebie samych, to nam daje radość i uwalnia od pokusy narcyzmu" - dodawał Ojciec Święty.

Nawiązując do świadectwa jednego z członków wspólnoty Shalom, który dzięki nawróceniu zerwał z nałogiem, przestrzegał przed narkotykami mówiąc: "one prowadzą do negowania wszystkiego, co mamy, obcinają korzenie serca".

"Narkotyki to jedno z narzędzi, którymi posługuje się współczesna kultura, by nad nami zapanować, by nas zniszczyć. Sprawia, że stajemy się niewidzialni dla nas samych, jak byśmy byli powietrzem. Narkotyki prowadzą nas do zanegowania wszystkiego, co mamy, narkotyki odcinają nas od korzeni naszego serca, od korzeni cielesnych, historycznych, problemowych, i dają ci żyć w świecie bez korzeni, wykorzenionym ze wszystkiego, z planów, teraźniejszości, twojej historii, ojczyzny, rodziny, miłości, ze wszystkiego. Człowiek żyje wtedy w świecie, który nigdzie nie ma zakorzenienia. Na tym polega dramat narkotyków" - powiedział Ojciec Święty.

Franciszek zachęcił też członków wspólnoty Shalom do medytowania przypowieści o miłosiernym Ojcu. Odsłania ona bowiem przed nami ojcowskie serce Boga, Jego miłosierdzie i w ten sposób chroni nas przed rozpaczą.

"Dobrą nowiną jest miłosierdzie w świecie naznaczonym przez rozpacz i obojętność" - dodał. “Nie można tylko mówić o miłosierdziu, trzeba dawać jego świadectwo, podzielać" - przypomniał Franciszek.

W czasie swobodnej rozmowy z młodzieżą papież zapytał, wywołując śmiech słuchaczy: “Kto jest lepszy, Pele czy Maradona?".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież Franciszek przestrzega młodych przed "chorobą duszy"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.