Papież Franciszek przyjął jazydów

(fot. CTV)
KAI / RV / CTV / jssj

O swej duchowej bliskości i poparciu w obecnym czasie ciężkich prób zapewnił wspólnotę jazydów Franciszek, przyjmując 8 stycznia w Watykanie przedstawicieli tej mniejszościowej grupy religijnej. Zamieszkuje ona głównie Bliski Wschód i Kaukaz, a najliczniejsza ich społeczność żyje w Iraku. Delegacji, która odwiedziła papieża, przewodniczyli najwyższy przywódca jazydów Tahsin Said Ali Beg i ich zwierzchnik duchowy Szejch Kato, zwany "Baba [Ojciec] Szejch". W jej skład wchodzili ponadto trzej inni przedstawiciele tej społeczności - z Północnego Iraku, Gruzji i z diaspory w Niemczech.

Wyznawcy tej synkretycznej religii, powstałej w XII wieku, są szczególnie znienawidzeni przez muzułmańskich radykałów, którzy uważają ich za odstępców od prawdziwego islamu. Stąd ofensywa tzw. Państwa Islamskiego w północnym Iraku zwróciła się najpierw właśnie przeciwko jazydom, którzy musieli opuścić swe domostwa.

DEON.PL POLECA

Spotkanie w Bibliotece Prywatnej Pałacu Apostolskiego trwało ponad pół godziny. Dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi SJ oświadczył później, że "delegacja podziękowała papieżowi - nazwanemu przez jednego z gości «ojcem ubogich» - za jego wsparcie dla jazydów w tym czasie prześladowań i cierpienia". Poinformowano o sytuacji około pięciu tysięcy jazydzkich kobiet sprowadzonych przez PS do roli niewolnic oraz podkreślono dobre stosunki i solidarność między jazydami a chrześcijanami.

"Ojciec Święty zapewnił swych gości o duchowej bliskości i wsparciu w tym czasie próby, życząc im jak najszybszego przywrócenia sprawiedliwości oraz warunków pozwalających na wolne i pokojowe życie, co dotyczy także innych mniejszości, których spotyka dyskryminacja i przemoc" - powiedział ks. Lombardi.

Jazydyzm (lub jezydyzm, od pers. jazdan "bóg") jest religią synkretyczną, utworzoną w XII wieku przez szejcha Adiego, a większość jej wyznawców stanowią Kurdowie, żyjący na pograniczu Iraku (głównie w okolicach Mosulu), Iranu, Turcji, Syrii, Armenii, Gruzji oraz od kilku dziesięcioleci także na emigracji (głównie w Niemczech). Zdaniem niektórych religioznawców religia ta powstała w wyniku nałożenia się powierzchownego szyizmu na zaratusztrianizm, ale są w niej obecne także elementy chrześcijaństwa nestoriańskiego, pierwotnych wierzeń indoirańskich, kurdyjskich i żydowskich.

Jazydzi wierzą w boga, nazywanego Xweda, Izad, Yazdan, Xweda lub Khoda, który wykazuje podobieństwo do zaratusztrianistycznego Ormuzda. Bóg stworzył świat, ale nad jego dalszymi losami czuwa siedmiu aniołów. Miały one dokończyć dzieła tworzenia świata, ale popełniły błędy, które doprowadziły do narodzin zła. Melek Taus ("Anioł-Paw") zbuntował się przeciw bogu, gdyż nie chciał służyć człowiekowi, za co został strącony do piekła, ale ponieważ żałował za swoje grzechy i łzami ugasił ogień piekielny, piekło przestało istnieć. Uzyskał przebaczenie i władzę nad światem, toteż jazydzi modlą się do niego, a nie do boga. Bóg potrzebuje jednak pomocy ludzi w walce ze złem, a gdy je pokona, los świata zostanie ostatecznie ukształtowany. Jazydzi dążą do doskonałości, wyrzekając się m.in. przemocy.

Uważają się za naród wybrany przez boga, gdyż - jak wierzą - wywodzą się od najstarszego potomka Adama, podczas gdy pozostała ludzkość od jego młodszych potomków.

Podobnie jak muzułmanie jazydzi modlą się pięć razy dziennie, ale zwracają się nie w stronę Mekki, lecz ku słońcu; czczą także święte drzewa, składają w ofierze byki, stosują obrzezanie i własny chrzest, a wyznanie wiary - szahadę - wypowiadają do ucha niemowlętom; wierzą też w reinkarnację. Nie mogą jeść pewnych potraw (sałaty, dyni, mięsa gazeli) i nosić ubrań w kolorze granatowym, kobietom zaś nie wolno obcinać włosów. Uznają Abrahama i Mahometa za proroków oraz Jezusa za anioła pod postacią człowieka.

Ocenia się, że na świecie żyje od pół do półtora miliona jazydów, w tym ok. pół miliona w Iraku.

Więcej»

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Papież Franciszek przyjął jazydów
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.