Papież: miłosierdzie to akceptacja bez wykluczania
Na znaczenie włączania jako ważnego aspektu miłosierdzia zwrócił uwagę Ojciec Święty podczas ostatniej już sobotniej nadzwyczajnej audiencji ogólnej. Franciszek podkreślił, że włączając innych możemy być świadkami miłosierdzia, którym Bóg akceptował i akceptuje każdego z nas.
Jego słów na placu św. Piotra wysłuchało dziś około 30 tys. wiernych.
Zobacz wideo z tej audiencji:
Papież podkreślił, że miłosierdzie jest tym sposobem działania, poprzez który staramy się włączyć innych do naszego życia, unikając zamykania się w sobie samych i w naszych egoistycznych zabezpieczeniach. Zachęcił do otwarcia serc, aby wszyscy przyjęli Jezusowe orędzie miłości, pozwalające nam wejść w tajemnicę zbawienia.
Przeczytaj pełen tekst przemówienia Franciszka
Chodzi o to, aby "zaakceptować, nie wykluczając nikogo; nie klasyfikując innych na podstawie statusu społecznego, języka, rasy, kultury, religii: stoi przed nami jedynie osoba, którą trzeba pokochać tak, jak kocha Bóg" - stwierdził Franciszek. Dodał, że jesteśmy wezwani do "kształtowania rodziny braci i sióstr, w sprawiedliwości, solidarności i pokoju, oraz przynależności do Kościoła, będącego ciałem Chrystusa".
Ojciec Święty podkreślił rolę Bożego przebaczenia i zachęcił do pomagania wszystkim pragnącym je uzyskać. "Nie przeszkadzajmy sobie nawzajem! Nie wykluczajmy nikogo! A nawet z pokorą i prostotą czyńmy siebie narzędziami integrującego miłosierdzia Ojca.
Niech Święta Matka Kościół kontynuuje w świecie wielki uścisk Chrystusa, który umarł i zmartwychwstał. Również ten plac, ze swoją kolumnadą wyraża to objęcie. Zaangażujmy się w ten ruch włączenia innych, aby być świadkami miłosierdzia, którym Bóg akceptował i akceptuje każdego z nas" - powiedział papież podczas ostatniej sobotniej nadzwyczajnej audiencji jubileuszowej.
Na jej zakończenie Franciszek podziękował wolontariuszom, którzy pomagali pielgrzymom podczas tego Nadzwyczajnego Rok Świętego Miłosierdzia. Wyraził uznanie dla ich poświęcenia, dyskrecji, cierpliwości i entuzjazmu.
Skomentuj artykuł