Papież: nasz Pan jest Bogiem miłości i cierpliwości, nie zemsty
(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.jezuici.pl)
KAI /PAP / kk
Papież Franciszek mówił w niedzielę, że chrześcijaństwo to "nie tyle suma nakazów i norm moralnych, ale przede wszystkim propozycja miłości, jaką Bóg, poprzez Jezusa, przyniósł i dalej przynosi ludzkości". Pozdrowił uczestników Dnia Papieskiego w Polsce.
Wielką nowością chrześcijaństwa jest to, że Pan, choć wielokrotnie rozczarował się do nas z powodu naszych błędów i grzechów, okazuje się bardzo cierpliwy, nie wycofuje swego Słowa i nie jest Bogiem zemsty. Przypomniał o tym Franciszek w rozważaniach przed niedzielną modlitwą Anioł Pański 8 października w Watykanie.
Aby zrozumieć, jak Bóg odpowiada na odrzucenia, sprzeczne z Jego miłością i z Jego propozycją przymierza, fragment Ewangelii przemawia do nas ustami pana winnicy, iż złych robotników wytraci. Wskazuje on, że rozczarowany złym postępowaniem ludzi, Bóg nie odpowiada w podobny sposób, ale ujawnia swą wielką miłość, cierpliwość i nie sięga po broń zemsty - powiedział mówca. Dodał, że Pan nadal nas kocha, chce nas wziąć w ramiona i ofiarować swe Królestwo.
Zwracając się do wiernych, zebranych w południe na modlitwie Anioł Pański, Franciszek wskazywał: "Wiara chrześcijańska to zaproszenie, by wejść w historię miłości, stając się żywą i otwartą winnicą, pełną owoców i nadziei dla wszystkich".
Odnosząc się do Kościoła, papież stwierdził: "Zamknięta winnica może stać się dzika i produkować dzikie winogrona. Jesteśmy wezwani do tego, by wyjść z winnicy, by oddać się na służbę braciom, którzy nie są z nami, by poruszyć się nawzajem i zachęcić, przypomnieć sobie o tym, że musi to być winnica Pańska w każdym środowisku, także w tych najdalszych i najtrudniejszych".
Franciszek wezwał do modlitwy o to, aby Kościół, zwłaszcza na "peryferiach społeczeństwa", służył wszystkim i aby winnica ta przynosiła "nowe wino miłosierdzia Bożego".
Zauważył zarazem, że jedyną przeszkodą dla woli Boga jest "arogancja i zarozumiałość" ludzi, które - jak dodał - zamieniają się niekiedy w przemoc.
Po maryjnej modlitwie papież pozdrowił między innymi wiernych z Polski, którzy - jak mówił - "jednoczą się duchowo z rodakami, obchodzącymi dzisiaj Dzień Papieski".
Na początku spotkania Franciszek dwa razy zaczynał lekturę rozważań, ponieważ zorientował się po odczytaniu kilku zdań, że wierni na placu go nie słyszą. "Zaczynamy od nowa" - powiedział i ponownie przeczytał pierwsze akapity przygotowanego tekstu.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł