Papież o prawdziwych skutkach korupcji

(fot. PAP/EPA)
KAI / Radio Watykańskie / CTV / mm

W ostateczności za korupcję możnych płacą ubodzy - powiedział papież podczas porannej Mszy św. w Domu Świętej Marty. Wskazał, że jedynym sposobem przezwyciężenia grzechu korupcji jest służba innym, oczyszczająca serce.

Ojciec Święty odniósł się do fragmentu z 21. rozdziału 1 Księgi Królewskiej, opisującego dzieje Nabota, którego winnicę pragnął nabyć król Achab. Nie chciał on jednak sprzedać ojcowizny. W tej sytuacji żona monarchy, Izebel za pomocą fałszywych świadków doprowadziła do zbrodni sądowej i ukamienowania Nabota. Izebel przekazała winnicę Nabota mężowi, który objął ją, jakby nic się nie stało. Franciszek zaznaczył, że historia ta powtarza się nieustannie wśród tych którzy posiadają władzę materialną, polityczną lub duchową.

Ojciec Święty zauważył, że nieustannie docierają do nas informacje o korupcji w różnych wymiarach. Zauważył, że korupcja jest grzechem w zasięgu ręki ludzi posiadających władzę nad innymi - ekonomiczną, polityczną czy też kościelną. Wszyscy jesteśmy kuszeni przez korupcję, czując się niemal bogami. W grę wchodzą kwestie dobrobytu, pieniądze, próżność, pycha. Czasami może dojść wręcz do zbrodni. Papież postawił pytanie, kto płaci za korupcję? Zauważył, że nie tyle ci, którzy dają łapówkę, ile ludzie ubodzy.

"Jeśli mówimy o skorumpowanych politykach czy skorumpowanych ekonomistach, kto za to płaci? Płacą szpitale, w których nie ma leków, pacjenci, którzy nie są leczeni, dzieci pozbawione edukacji. To oni są współczesnymi Nabotami, płacącymi za korupcję wielkich. A kto płaci za korupcję dostojnika kościelnego? Dzieci, które nie potrafią uczynić znaku krzyża, które nie znają prawd wiary, o które nikt się nie troszczy. Płacą za nią chorzy, którzy nie są odwiedzani, więźniowie, o których potrzeby duchowe nikt się nie troszczy. Płacą ubodzy. Za korupcję płacą biedni: ubodzy materialnie, ubodzy duchowo" - powiedział Franciszek.

Papież wskazał, że jedynym sposobem wyjścia z korupcji, jedynym sposobem przezwyciężenia pokusy, grzechu korupcji, jest służba. Gdyż korupcja bierze się z pychy, a służba upokarza: jest pokornym miłosierdziem, by pomóc innym.

"Dziś sprawujemy Mszę św. za tych tak wielu, którzy płacą za korupcję, za życie skorumpowanych, tych męczenników korupcji politycznej, korupcji gospodarczej i korupcji kościelnej. Modlimy się za nich. Niech Pan nas do nich przybliży. Z pewnością był bardzo blisko Nabota, w chwili śmierci przez ukamienowanie, tak jak był bardzo blisko Szczepana. Niech Pan będzie blisko nich i da im siłę, by trwali w swym świadectwie" - zakończył swoją homilię Franciszek.

 

Więcej»

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież o prawdziwych skutkach korupcji
Komentarze (1)
A
Ala
16 czerwca 2014, 14:18
Tą wypowiedzią papież idealnie wpasował się w dzisiejszą zabagnioną sytuację polityczną w Polsce.