Papież ogłosił nową drogę do świętości

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.jezuici.pl)
PAP / acistampa.com / kk

Papież Franciszek postanowił, że oprócz męczeństwa i heroiczności cnót powodem beatyfikacji i kanonizacji może być też "dar życia". Dokument rozszerzający procedurę wyniesienia na ołtarze ogłosił we wtorek Watykan.

We wstępie do dokumentu w formie motu proprio "Maiorem hac dilcetionem" papież przytoczył słowa z Ewangelii według świętego Jana: "Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich".

Następnie Franciszek podkreślił: "Godni specjalnego uznania i czci są ci chrześcijanie, którzy, podążając śladami Pana Jezusa i jego nauczania, zaoferowali dobrowolnie i szczerze swoje życie innym i do śmierci wytrwali w tym postanowieniu".

"Oczywiste jest, że heroiczne oddanie życia, podyktowane i wspierane przez miłość, wyraża prawdziwe, pełne i wzorowe naśladowanie Chrystusa i z tego powodu zasługuje na podziw, jaki wspólnota wiernych ma zwyczaj wyrażać dla tych, którzy z własnej woli przyjęli męczeństwo krwi i w sposób heroiczny praktykowali cnoty chrześcijańskie" - dodał papież.

Wyjaśnił, że decyzję podjął po wcześniejszej aprobacie ze strony Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.

Błogosławiona Helena Kmieć? >>

Należy zauważyć, że droga rozeznania przywołująca oddanie życia z miłości, jest zbliżona do śmierci męczeńskiej, lecz nie jest taka sama. Papież mówił o tym w kwietniu tego roku podczas wizyty w Sanktuarium Nowych Męczenników.

"O męczenniku można pomyśleć jako o bohaterze. Ale podstawowe dla męczennika jest to, że jest on człowiekiem obdarzonym łaską. To łaska Boga, a nie męstwo czyni nas męczennikami. Podobnie można zapytać: "Czego dzisiaj potrzebuje Kościół?". Męczenników, świadków, to znaczy świętych dnia powszedniego, bo Kościół naprzód prowadzą święci, bez nich Kościół nie może ich naprzód. Kościół potrzebuje świętych dnia powszedniego, zwyczajnego życia, przeżywanego konsekwentnie. Ale także i tych, którzy mają odwagę przyjąć łaskę bycia świadkami aż do końca, aż do śmierci. Wszyscy oni są żywą krwią Kościoła. Są świadkami, którzy prowadzą Kościół naprzód, ci którzy zaświadczają, że Jezus zmartwychwstał, że Jezus żyje, a świadczą o tym konsekwencją życia i mocą Ducha Świętego, którą otrzymali w darze" - przemawiał papież.

Franciszek wielokrotnie w homiliach mówił także o "świętości" chrześcijan, którzy poświęcają swoje życie dla innych, niosąc im pomoc, opiekując się potrzebującymi.

W opublikowanym dziś motu proprio papież Franciszek usankcjonował tę refleksję, ustanawiając, że w celu ogłoszenia błogosławionego kluczowe jest "dobrowolne oddanie życia z miłości". Musi zachodzić związek pomiędzy oddaniem życia, a przedwczesną śmiercią. Ważne jest także wykazywanie się "cnotami chrześcijańskimi zanim odda się życie" oraz śmierć w opinii świętości.

W przypadku nowej ścieżki beatyfikacyjnej nadal potrzebne jest wskazanie na cud, który staje się przyczynkiem do beatyfikacji "mający miejsce po śmierci Sługi Bożego i za jego wstawiennictwem".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież ogłosił nową drogę do świętości
Komentarze (3)
MD
Marcin Dżuła
11 lipca 2017, 14:37
Sw. Maksymilian M. Kolbe
11 lipca 2017, 13:57
Trochę to zagmatwane, przydałby się jakiś przykład.
FF
Franciszek2 Franciszek2
11 lipca 2017, 14:41
Jurek Owsiak