Papież przerwał urlop i złożył wyjątkową wizytę

(fot. giulio napolitano / Shutterstock.com)
KAI / pk

W trakcie swojego letniego wypoczynku i po wizycie u dentysty Franciszek odwiedził 13 lipca niespodziewanie uczestników posiedzenia Papieskiej Komisji ds. Ameryki Łacińskiej (CAL), działającej w ramach Kongregacji ds. Biskupów.

Po przybyciu na miejsce i krótkiej pogawędce z uczestnikami zebrania odbył dłuższą rozmowę z sekretarzem Komisji, świeckim Urugwajczykiem, prof. Guzmanem Carriquirim Lecourem.

Nie była to jedna z wizyt w którymś z urzędów kurialnych, ale prawdziwa improwizacja, o której nie wiedział nikt z obecnych, łącznie z samymi zainteresowanymi. Tak przynajmniej wyznał kierowca papieski, któremu Franciszek oznajmił swą decyzję w ostatniej chwili, po wizycie o dentysty, wkrótce po godzinie 9 rano. Powiedział towarzyszącemu mu żandarmowi, że chciałby udać się do Komisji, znajdującej się na Via della Conciliazione nr 1, po przeciwnej stronie w stosunku do Placu św. Piotra.

Gdy żandarm oświadczył, że będzie to dość trudne zadanie, gdyż nikt nie został uprzedzony o możliwości opuszczenia Watykanu przez papieża, ten odparł: "Jestem papieżem, nie przejmuj się, jesteśmy w rękach Bożych". Po chwili samochód z silnikiem hybrydowym w jasnym kolorze, a nie Ford Focus, którym najczęściej Franciszek jeździ, opuścił najmniejsze państwo świata, pomknął Ulicą Pojednania i zatrzymał się przed numerem 1.

Na czwartym piętrze, gdzie mieści się siedziba Komisji, prof. Guzmán Carriquiri - najwyższy rangą świecki w strukturach Kurii Rzymskiej i długoletni przyjaciel obecnego papieża - odbywał ze swymi współpracownikami spotkanie przygotowawcze do wyznaczonego na południe zebrania roboczego CAL pod przewodnictwem jej szefa, kard. Marca Ouelleta. Omawiano właśnie organizację Jubileuszu Miłosierdzia w Bogocie, gdy Franciszek wysiadł z windy i zadzwonił a zaskoczonej sekretarce, która otworzyła drzwi, powiedział: "Dzień dobry, czy mogę wejść?".

Po przywitaniu się i krótkiej wymianie zdań z obecnymi Ojciec Święty zapytał sekretarza CAL: "Czy masz chwilę czasu na rozmowę?", na co Urugwajczyk zażartował: "Nie, jestem bardzo zajęty...", ale za chwilę zaprowadził niespodziewanego gościa do swego gabinetu, gdzie obaj rozmawiali mniej więcej pół godziny. Spotkanie to miało charakter całkowicie nieformalny, a po jego zakończeniu papież wypił jeszcze kawę z członkami CAL, rozmawiając osobiście z każdą z obecnych tam osób i wspominając swe wcześniejsze odwiedziny tego miejsca, gdy był członkiem Komisji i gdy przybywał tam jako arcybiskup Buenos Aires. Potem powrócił do Domu św. Marty.

- Była to nieprawdopodobna niespodzianka, która przyjemnie przerwała wspólną pracę poranną - skomentował to wydarzenie Carriquiry w języku hiszpańskim na stronie watykańskiego portalu informacyjnego "ilsismografo". Jednocześnie zaznaczył, że ponieważ było to spotkanie całkowicie nieformalne, poza protokołem papieskich odwiedzin różnych urzędów kurialnych, Komisja nadal oczekuje na wizytę Ojca Świętego, tym razem już "oficjalną".

Była to "pierwsza tego rodzaju samowola", popełniona przez Franciszka - powiedział później o całym zdarzeniu kierowca papieski do członków Komisji.

Papieską Komisję ds. Ameryki Łacińskiej powołał do życia Pius XII 21 kwietnia 1958 r. w celu całościowego poznawania głównych problemów życia katolickiego, obrony wiary i umacniania religii na tym kontynencie. Chodziło również o przyczynianie się do jak najlepszej współpracy tamtejszego Kościoła z urzędami Kurii Rzymskiej oraz o pomaganie miejscowym Kościołom i powstałej 3 lata wcześniej Radzie Biskupiej Ameryki Łacińskiej (CELAM). Od początku CAL podlega Kongregacji ds. Biskupów, której prefekt stoi z urzędu na czele Komisji.

Zgodnie z motu proprio Jana Pawła II "Decessores nostri" z 18 czerwca 1988 CAL za pośrednictwem swego przewodniczącego ma "informować regularnie papieża o wszystkich swych sprawach" oraz podpowiadać i wspierać "inicjatywy lub posunięcia rządów, które uzna za stosowne i właściwe". Zadaniem tego gremium jest ponadto wspomaganie "stosunków między międzynarodowymi i krajowymi instytucjami kościelnymi, działającymi na rzecz Ameryki Łacińskiej i dykasterii kurialnych".

Od maja 2011 sekretarzem CAL jest prof. Guzmán Carriquiry Lecour, urodzony 20 kwietnia 1944 w Montevideo. Ukończył studia prawnicze i nauki społeczne na uniwersytecie w swym mieście rodzinnym. Od 40 lat pozostaje w służbie Stolicy Apostolskiej. Był bliskim współpracownikiem kolejnych papieży, począwszy od Pawła VI, do Franciszka, którego zna jeszcze z czasów działalności w Ameryce Łacińskiej. Jest żonaty, ma 4 dzieci i 8 wnuków. Jest świeckim katolikiem na najwyższym stanowisku w Kurii Rzymskiej. Z nominacji papieskiej uczestniczył w 4 zgromadzeniach Synodu Biskupów, był członkiem delegacji watykańskich na różne konferencje międzynarodowe, organizowane przez ONZ oraz przygotowywał szereg podróży papieskich do Ameryki Łacińskiej i Światowe Dni Młodzieży, uczestnicząc w większości z nich.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież przerwał urlop i złożył wyjątkową wizytę
Komentarze (2)
DN
Danuta Nowak
14 lipca 2016, 15:26
Tak być powinno...i w przypadku biskupów, i kardynałów, i proboszczów. To nasi bracia w wierze, a wyrózniać się powinni tylko Wiarą pełną, prawdziwą, gorliwą. :)
13 lipca 2016, 21:56
Po chwili samochód z silnikiem hybrydowym w jasnym kolorze, a nie Ford Focus, którym najczęściej Franciszek jeździ, opuścił najmniejsze państwo świata, pomknął Ulicą Pojednania i zatrzymał się przed numerem 1. Super scenariusz na kolejny odcinek o przygodach Jamesa Bonda ;-)