Papież przestrzega zakony przed "pokusą przetrwania"

(fot. EPA/ALESSANDRO DI MEO)
KAI / psd

Przed "pokusą przetrwania", która czyni życie konsekrowane bezpłodnym, przestrzegł papież Franciszek w homilii podczas Mszy św., jaką odprawił w bazylice św. Piotra w Watykanie w Światowym Dniu Życia Konsekrowanego.

Wskazał, że pokusa przetrwania odbiera moc zakonnym charyzmatom, a także przemienia osoby konsekrowane w aktywistów wiary i "specjalistów od sacrum".

Odwołując się do kantyku Symeona z Ewangelii wg św. Łukasza, papież zauważył, że odziedziczyliśmy go od naszych ojców. - Jesteśmy dziedzicami marzeń naszych ojców, spadkobiercami nadziei, która nie zawiodła naszych matek i ojców założycieli, naszych starszych braci. Jesteśmy dziedzicami naszych starców, którzy mieli odwagę marzyć. I tak jak oni, chcemy też dzisiaj śpiewać: Bóg nie wprowadza w błąd, nadzieja w Nim pokładana nie zawodzi. Bóg przychodzi, aby spotkać swój lud - stwierdził papież.

Zauważył, że trzeba "dobrze przyjąć marzenie naszych ojców, aby móc dziś prorokować i na nowo odnaleźć to, co niegdyś rozpaliło nasze serce". Potrzebna jest "odwaga, aby zrealizować proroczo to marzenie". Według Franciszka "taka postawa uczyni nas płodnymi, ale przede wszystkim zachowa od pewnej pokusy, która może uczynić nasze życie konsekrowane bezpłodnym: pokusy przetrwania. Pewnego zła, które może stopniowo zagościć w nas, w naszych wspólnotach".

DEON.PL POLECA

- Postawa przetrwania sprawia, że stajemy się reakcyjnymi, lękliwymi, zamyka nas powoli i po cichu w naszych domach i w naszych schematach. Przenosi nas z powrotem ku chwalebnym czynom - ale minionym - które zamiast wzbudzić proroczą kreatywność, zrodzoną z marzeń naszych założycieli, poszukuje skrótów, aby uciec od wyzwań pukających dziś do naszych drzwi. Psychologia przetrwania odbiera moc naszym charyzmatom, ponieważ prowadzi nas do "oswojenia się z nimi", aby uczynić je "w zasięgu ręki", ale pozbawiając ich tej siły twórczej, którą zapoczątkowują. Sprawia, że wolimy chronić przestrzenie, budynki lub struktury, bardziej niż umożliwić nowe procesy. Pokusa przetrwania sprawia, że zapominamy o łasce, przemienia nas w zawodowców od sacrum, ale nie w ojców, matki i braci nadziei, do której prorokowania zostaliśmy powołani. Ten klimat przetrwania wysusza serce naszych staruszków, pozbawiając ich zdolności do marzeń i tym samym pozbawia płodności proroctwo, do którego głoszenia i realizowania powołani są najmłodsi. Mówiąc najprościej, pokusa przetrwania zamienia w niebezpieczeństwo, zagrożenie, tragedię to, co Pan nam przedstawia, jako sposobność do misji - analizował Ojciec Święty, dodając, że "taka postawa nie jest właściwa jedynie życiu konsekrowanemu".

Podkreślił, że od postawy przetrwania może nas ocalić tylko umieszczenie Jezusa tam, gdzie powinien przebywać: pośród swego ludu. Tylko to może nam przywrócić radość i nadzieję, tylko to uczyni nasze życie owocnym i utrzyma nasze serce przy życiu.

Zauważył, że w obliczu "przeżywanej przez nas transformacji wielokulturowej", konsekrowani mężczyźni i kobiety muszą wraz z Jezusem być włączeni w centrum tych wielkich przemian. Ich misją, zgodnie z konkretnym charyzmatem, jest bycie "zaczynem tego konkretnego ciasta". - Z pewnością może być lepsza "mąka", ale Pan nas zaprosił, abyśmy byli zaczynem tu i teraz, z nasuwającymi się wyzwaniami. Nie z postawą obronną, nie poruszeni naszymi lękami, ale z rękoma na pługu, starając się, aby wzrosło ziarno wiele razy zasiane pośród kąkolu - tłumaczył papież.

Wskazał, że "umieszczenie Jezusa pośród swego ludu oznacza posiadanie serca kontemplacyjnego, zdolnego do rozpoznania, jak Bóg podąża drogami naszych miast, naszych krajów, naszych dzielnic. Umieszczenie Jezusa pośród swego ludu oznacza branie na siebie i pragnienie pomocy w niesieniu krzyża naszych braci. To chęć dotknięcia ran Jezusa w ranach świata poranionego, tęskniącego i błagającego o wskrzeszenie".

- Wraz z Jezusem stanąć pośród swego ludu! Nie jako aktywiści wiary, ale jako mężczyźni i kobiety, którzy nieustannie otrzymują przebaczenie, mężczyźni i kobiety namaszczeni w chrzcie, aby dzielić się tym namaszczeniem i pocieszeniem Boga z innymi. Stanąć wraz z Jezusem pośród swego ludu, bo "stajemy przed wyzwaniem, by odkryć i przekazać «mistykę» życia razem, wymieszania się, spotkania, wzięcia za rękę, uczestnictwa w tej nieco chaotycznej masie, która [z Bogiem] może zamienić się w prawdziwe doświadczenie braterstwa, w solidarną karawanę, w święte pielgrzymowanie" - zachęcał Ojciec Święty.

Podkreślił, że wyjście poza siebie, by przyłączyć się do innych przemienia "nasze życie i naszą nadzieję w pieśń uwielbienia". - Ale możemy tak uczynić tylko wtedy, gdy przejmiemy marzenia naszych starców i przekształcimy je w proroctwo - zaznaczył papież.

- Towarzyszmy Jezusowi w spotkaniu ze swoim ludem, żeby być pośród Jego ludu. Nie w narzekaniu czy niepokoju tych, którzy zapomnieli prorokować, bo nie wzięli na siebie marzeń swoich ojców, ale w chwale i pokoju ducha; nie we wzburzeniu, ale w cierpliwości tych, którzy pokładają ufność w Duchu Świętym, Panu marzeń i proroctwa. W ten sposób dzielimy się tym, co do nas należy: śpiewem rodzącym się z nadziei - zakończył Franciszek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież przestrzega zakony przed "pokusą przetrwania"
Komentarze (2)
3 lutego 2017, 09:08
"- Wraz z Jezusem stanąć pośród swego ludu! Nie jako aktywiści wiary, ale jako mężczyźni i kobiety, którzy nieustannie otrzymują przebaczenie, mężczyźni i kobiety namaszczeni w chrzcie, aby dzielić się tym namaszczeniem i pocieszeniem Boga z innymi. Stanąć wraz z Jezusem pośród swego ludu, bo "stajemy przed wyzwaniem, by odkryć i przekazać «mistykę» życia razem, wymieszania się, spotkania, wzięcia za rękę, uczestnictwa w tej nieco chaotycznej masie, która [z Bogiem] może zamienić się w prawdziwe doświadczenie braterstwa, w solidarną karawanę, w święte pielgrzymowanie" - zachęcał Ojciec Święty." Ci,którym Bóg wybaczył mają budować "mistykę życia razem", zamiast nieść wiarę świętą. Wszystkim zakonnikom i zakonnicom przekazuję wyrazy współczucia.
DP
Danuta Pawłowska
2 lutego 2017, 19:48
Św. Jan Paweł II do Zakonu Premonstrateńskiego: Jak wiecie, w 1767 r. w Bazylice św. Piotra została wzniesiona statua św. Norberta. Przedstawia ona waszego Założyciela z kielichem i Hostią we wzniesionej prawicy. Blask Hostii zdaje się oślepiać heretyka, który u Jego stóp przed tym się broni. Statua odpowiada zwykłej ikonografii Świętego i jest godną uwagi syntezą Jego życia i Jego duchowości. Trzymajcie Eucharystię wysoko nad wszystkimi niedolami i wszystkimi pomyłkami tego świata! Msza św. niech będzie waszą siłą i szczęściem! Nieście prawdę, pewność i miłość dzisiejszym ludziom, zawsze w wierności Kościołowi Katolickiemu. Prowadźcie ludzi do Jezusa w Eucharystii, zaszczepiajcie w sercach wszystkich miłość do Maryi, dawajcie przykład ascetycznego i odpowiedzialnego życia! (...) Z tym serdecznym życzeniem udzielam wam apostolskiego błogosławieństwa, którym również obejmuję wszystkich waszych współbraci oraz wszystkich powierzonych waszej opiece. [url]http://www.imbramowice.norbertanki.org/pl/jp2dozakonu[/url]