Papież przyjął transseksualistę z narzeczoną

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / ptsj

Papież Franciszek przyjął hiszpańskiego transseksualistę, który w ub.r. napisał do niego list, żaląc się, po zmianie płci został odrzucony przez swoją wspólnotę parafialną w mieście Plasencia, do której należy od dziecka. Do spotkania doszło w sobotę 24 stycznia w Domu św. Marty w Watykanie. 48-letni Diego Neria Lejárraga przyjechał tam ze swą narzeczoną.

Urodził się jako dziewczynka w dobrze sytuowanej, katolickiej rodzinie, utrzymującej bliskie więzi z Kościołem, która na wigilię do domu zapraszała ubogich. Od dziecka był praktykującą katoliczką. A jednocześnie chciał być chłopcem i nienawidził swego żeńskiego ciała, co nasiliło się w okresie dojrzewania. Obiecał jednak matce, że nie dokona operacji zmiany płci za jej życia. Zdecydował się więc na to dopiero po jej śmierci, gdy miał 40 lat. Spotkał się jednak z potępieniem i odrzuceniem ze strony parafian, którzy mówili, że nie jest godzien przystępować do komunii, a jeden z księży nazwał go wręcz "córką diabła".

DEON.PL POLECA

Otrzymał jednak wsparcie od miejscowego biskupa Amadeo Rodrígueza Magro, za którego pośrednictwem wysłał list do papieża Franciszka, w którym opisał swoją sytuację. Pytał w nim dlaczego Kościół go odrzuca, dlaczego nie może być praktykującym katolikiem, dlaczego nie może rozmawiać z duszpasterzem i czy po zmianie płci jest dla niego miejsce w domu Bożym.

8 grudnia 2014 r. po południu odebrał telefon z zastrzeżonego numeru i usłyszał w słuchawce: "Mówi papież Franciszek". Ojciec Święty powiedział, że przeczytał jego list, prosił, by się uspokoił i że później zadzwoni jeszcze raz, by zaprosić go na spotkanie. Swą obietnicę spełnił 20 grudnia, proponując rozmowę w Watykanie 24 stycznia 2015 r. o 17.00, na którą zaprosił także jego narzeczoną.

- Pierwszy telefon już przekraczał moje oczekiwania. Drugi odebrałem nie wierząc, że się to dzieje naprawdę, bo wiem, że mój przypadek jest mało ważny, że jest tyle osób cierpiących na tym świecie, że nie zasługuję na uwagę papieża - wyznał Diego Neria. Przyznaje jednocześnie, że gdyby mógł wybierać, to nie wybrałby swojego życia.

Po spotkaniu z papieżem powiedział dziennikarzom, że jego dusza zaznała pokoju i że jego życie dzieli się na przed i po spotkaniu z Franciszkiem.

Marianne Duddy-Burke, dyrektor wykonawcza nieuznawanej przez Kościół organizacji Dignity USA, grupującej homoseksualistów-katolików, powiedziała gazecie "Washington Blade", że było to bardzo znaczące spotkanie. - To, że papież przyjął transseksualistę, który zamierza się żenić, i że w wyniku tego spotkania człowiek ten ma więcej nadziei na swe miejsce w Kościele, pokazuje troskę o ludzi z marginesu Kościoła. Mam nadzieję, że papież uważnie wysłuchał doświadczenia tego człowieka i będzie mówił o tym, co usłyszał - zaznaczyła Duddy-Burke.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież przyjął transseksualistę z narzeczoną
Komentarze (134)
W
wizjoner
31 stycznia 2015, 23:42
Jak widzę tego Patatatatafiana to czekam na nowe KONKLAWE. I niedługo to nastąpi. hahahahaha
S
Sylwester
30 stycznia 2015, 16:51
Z cyklu "Echo życia płodowego": Płeć fizyczna i płeć mózgu dr Emilia Lichtenberg-Kokoszka http://2ryby.pl/film/plec-fizyczna-i-plec-mozgu
KW
ks. Wojciech
29 stycznia 2015, 18:52
Rafalala chwaliła się już jakiś czas temu, że jedna ze stacji telewizyjnych zaproponowała jej własny program! Teraz zdradziła, że będzie on nosił tytuł Rafalala Show. Rafalala na swoim Facebooku chwaliła się jakiś czas temu, że będzie brała udział w próbnych nagraniach. Jeśli wszystko poszłoby zgodnie z planem, to gwiazda dostałaby własny program w telewizji. I wszystko wygląda na to, że się udało (albo Rafalala nauczyła się pewnych zachowań od Izabeli Kisio-Skorupy i również zaczęła ubarwiać rzeczywistość), gdyż na profilu Niny Kukawskiej pojawił się wpis: - Kochani mam już tytuł programu Rafalala Show! - napisała. [url]http://m.se.pl/rozrywka/plotki/rafalala-bedzie-miala-swoj-program-w-telewizji_519430.html[/url]
Z
Znak-pytania
29 stycznia 2015, 15:26
"Kim ja jestem, żeby ich oceniać". Dobre pytanie, skoro instnieją podejrzenia, że papież Benedykt XVI został zmuszony do abdykacji. Jeżeli tak sięstało, to dobre pytanie - kim ty jesteś, któy nazywasz się Franciszkiem?
A
asdf
29 stycznia 2015, 16:31
Najpierw poraddźcie sobie z lobby homoseksualnym duchownych w Kościele Katolickim, zanim zaczniecie pouczać i moralizować osoby świeckie.
KM
ksiądz Maciej
29 stycznia 2015, 18:51
Te. Kim jest papież emeryt Benedykt? Homo, trans, ... ? Połączmy gejdar wpisując swoje typy.
Q
QA
29 stycznia 2015, 19:54
Gdybym chciał mieć twoją matkę za piwo z biedronki, to jeszcze musiałaby wydać złotówkę reszty.
D
Dominik
15 kwietnia 2015, 20:57
No właśnie chcemy to zrobić, ale tak naiwni duchowni jak papież Franciszek nie ułatwiają tego zadania. Tu potrzeba tak ostrych działań jak "horrendum illud scelus" św. Piusa V.
T
tomek
29 stycznia 2015, 09:40
Homoseksualistów-katolików? lol A czy są "sataniści-katolicy" ? Albo wyznawcy 'latającej ciemnej chmurki'-katolicy?  No, no, ciekawe...
T
tomek
29 stycznia 2015, 09:40
Pewnie też są aborcjoniści-katolicy! :)
J
29 stycznia 2015, 14:09
"Homoseksualistów-katolików? lol" czyli 1/3 księży rzymskokatolickich
Jack French
30 stycznia 2015, 13:50
Czy homoseksualista, który zachowuje czystość nie jest katolikiem?
W
wg
30 stycznia 2015, 14:41
Czyli heteroseksualista, który nie zachowuje czystości przed ślubem nie jest katolikiem?
Jack French
30 stycznia 2015, 15:16
Czyli ten, kto łamie czystość popełnia grzech. Teraz sobie porównaj.
T
tomek
30 stycznia 2015, 15:47
Oczywiście masz rację, ale nie zrozumiałeś konkretnej wypowiedzi w konkretnym kontekście. Wspomniana organizacja zrzesza ludzi, którzy chcą siebie widzieć w Kościele jako homoseksualiści, czyli nie chcą zrywać z grzechem sodomii. W ten sposób wykluczają siebie z Kościoła. Gdybym dopuszczał się grzechów nieczystości i twierdził, że tak chcę żyć i nie zamierzał tego zmieniać, pragnąc by Kościół mnie zaakceptował, to nie byłbym katolikiem. Czy teraz wyraziłem się wystarczająco jasno? :) Z Panem Bogiem!
T
tomek
30 stycznia 2015, 15:50
lol, a wiesz, że ponad 75.38% ludzi chciałoby być królikami o zielonych uszach**? Udowodnij mi, że nie :) ** tak samo bzdurne gdybanie
Jack French
31 stycznia 2015, 14:28
Sęk w tym, że ta grupa osób homoseksualnych chce należeć do KK nie popełniając grzechu - żyjąc w czystości.
K
katolik
2 lutego 2015, 14:10
Czystość można stracić w różny sposób, natomiast  co do grzechu inaczej się ma ona w przypadku zdrady inaczej w przypadku dewiacji. Chorych się leczy a nie okalecza. Co do grzechu, tak ,, 9 6 Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, 10 ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. 11 A takimi byli niektórzy z was. Lecz zostaliście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez Ducha Boga naszego. ,, 22 Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość! 23 Nie będziesz obcował cieleśnie z żadnym zwierzęciem; przez to stałbyś się nieczystym. Także i kobieta nie będzie stawać przed zwierzęciem, aby się z nim złączyć. To jest sromota!  Może im ślubu udzieli i poczęcia trójki dzieci będzie życzył? KTO TO WIE??
JM
Joanna M. Matka Polka
29 stycznia 2015, 05:14
To znaczy, że współżycie dwóch kobiet nie jest grzechem. To i współżycie dwóch mężczyzn nie jest grzechem. Ten transseksualista może przystępować do komunii. Pewnie i ślub weźmie w kościele. Ta wiadomość to przełom. Bzdury pleciesz. Jeśli homoseksualista zyje w czystoći i wyspowiadał się, to może przystepowac do Komunii. Jeśli ma sex, nie może. Proste?
TF
TW Filozof
29 stycznia 2015, 02:32
A teraz będzie bomba atomowa - TOTALNY ZAMACH TERRORYSTYCZNY na polską rodzinę i Kościół Katolicki. Jeśli dwa zarodki rozwijają się bardzo blisko i jeśli dojdzie do ich zetknięcia się ze sobą, a wszystko dzieje się na bardzo wczesnym etapie rozwoju, to (UWAGA!) może dojść do zlania się ich komórek w jeden twór. Powstaje osobnik nazywany fachowo MOZAIKĄ genetyczną! Całkowicie zdrową, która się urodzi i będzie mogła żyć samodzielnie. Jeśli dwa płody mają różną płeć, to męski hormon weźmie górę, ale powstały facet GENETYCZNIE będzie w połowie kobietą. I teraz obiecany zamach na KK Skoro dusza powstaje w chwili wniknięcia plemnika do jajeczka, to czy taki człowiek ma dwie dusze? A jeśli jedną, to która dusza musiała udać się w zaświaty? Dziewczynki? Bo kobieta, która jest bardziej grzeszna - słynna historia z Ewą i rajem. A jeśli to jest dwóch chłopców, to czy tego o chwilę później spłodzonego, według biblijnej zasady pierwszeństwa pierworodnego? I trzecia kwestia. Jeśli ten młodszy brat ma jakąś wadę genetyczną (jego dusza jest już w zaświatach) to czy etyczne jest aby dusza starszego brata miała się przez całe życie zmagać z chorobami przeznaczonymi dla młodszego. Może lepiej by było jednak na ziemi pozostawić tę duszę młodszego brata? Kto te dylematy rozstrzyga? Konklawe w tym czasie zebrać się nie może, bo oba zarodki są nie widoczne w USG, więc matka nie zdaje sobie sprawy co się dzieje - że jedno jej dziecko za chwile wyzionie ducha. I jeszcze jedno wredne pytanie. Moment przeniesienia się duszy w zaświaty. Kiedyś uważano, że dusza opuszcza ciało z ostatnim tchnieniem, ale tu nie mamy płuc Potem, że z chwilą ustania pracy mózgu, ale tu nie mamy mózgu! Nawet śmierci nie było, bo wszystkie komórki obu płodów ŻYJĄ!!! Czyli jednak obie dusze muszą przeżyć. No, ale dlaczego w piekle mają się smażyć za grzechy jednego człowieka, aż dwie dusze?!
E
empatius
29 stycznia 2015, 07:59
brawo za myślenie 
N
NN
29 stycznia 2015, 18:42
Jeśli plemnik (1n) połączy się z komórką jajową (1n) tworzy się zygota (2n), czyli już wtedy mamy ilość chromosomów taką, jaką zachowamy przez całe życie. Kolejne podziały są mitotyczne, czyli z jednej komórki 2n powstają tylko dwie komórki 2n, z których jest zbudowane całe nasze ciało (pomijam komórki rozrodcze, one funkcjonują inaczej) Jeśli rozwijają nam się dwa organizmy (bliźniaki) to oba mają 2n i w momencie hipotetycznego zlania analogicznie do procesu zapłodnienia byłyby 4n, co automatycznie doprowadziłoby do poronienia i nie dałoby szans na to, by zarodek dalej się rozwijał (proszę pomyśleć o tym, jak wiele zmienia JEDEN chromosom za dużo [choroa Downa] a co dopiero CAŁE DWA KOMPLETY CHROMOSOMÓW, czyli 46 chromosomów więcej w każdej komórce....) O czym w ogóle mowa? Nie ma czegoś takiego o czym Pan/Pani pisze... Jedyna mozaika dotycząca wczesnego etapu rozwoju człowieka jest ta, którą tu przytocze "U człowieka za mozaikę genetyczną uznaje się bliźnięta dwujajowe, jeśli – w wyniku wspólnego krwiobiegu w okresie płodowym – każde z nich posiada domieszkę komórek krwi drugiego." 
T
tomek
30 stycznia 2015, 15:53
Brawo za brak myślenia. Ale przynajmniej poczułeś się bardziej dumny z siebie ;) Informacja genetyczna nie stanowi o duszy tak samo jak nie stanowią organy. Po przeszczepie serca dusze się nie wymieniają ;) Ehh ci zamachowcy za dychę...
KM
ks. Mirosław
28 stycznia 2015, 17:38
Kup koszulkę Matki Boskiej Zielnej a zostaniesz włączony w poczet osób za których co tydzień w sobotę o godz. 7:00 odprawiam Mszę Świętą. [url]http://plantsklep.pl/sklep/matka-boska-zielna/[/url]
T
tomi04
29 stycznia 2015, 18:15
Gosciu tutaj to juz chyba przesadzasz na maxa. Przestan kpic z mojej wiary. Podszywasz sie pod jakiegos ksiedza x, zarty sobie robisz z Mszy Św, a na koncu w linku z Matki Bozej. Taka reklama co najwyzej bokiem ci wyjdzie. 
J
Ja
28 stycznia 2015, 17:34
"Poznałam kiedyś dziewczynę, która od dziecka nie akceptowała swojej płci,czuła się chłopcem. Cierpiała bardzo, bardzo. To nie jest proste niezadowolenie z wyglądu takiej czy innej części ciała, to dramat dotyczący tożsamości. Papież pokazuje nam, jak opatrywać rany serc.Po tym nas poznają, że jesteśmy uczniami Jego,nie po "waleniu cepem" moralizatorstwa." A ja poznałem wielu ludzi którzy nie akceptowali swojego kalectwa, niepełnosprawności, słyszałem o wielu, którzy cierpią bo są bezpłodni, znam wielu, którzy żyjąc tak jak wychowano ich, w zgodzie z moralnością ( do tego pontyfikatu) katolicką znoszą codzień tysiące cierpień, biedę, odrzucenie ze strony światłych co to usprawiedliwią każde zboczenie a innych nazwą "mnożącymi się jak króliki". Znam tych, którzy stają przed dylematem: czy kłamie Biblia, Ojcowie Kościoła, Kościół przedsoborowy, czy obecny. Na te listy ( a wiem że były) Papież Franciszek nie odpowiada, nie dzwoni, nie interesuje się ich losem. Nie interesuję się czyszczeniem ulic Manilii z bezdomnych przed Jego wizytą (przecież to mogłoby zburzyć medialną narrację). Możecie mnie wykląć ale powiem to co wielu widzi i sądzi. To Papież PR-u, medialny obraz, albo zakładnik środowisk, które go wybrały po to by nie przeszkadzano w realizacji chorej wizji - ich kościoła. Nie piszę z dużej litery bo ta przynależy tylko Kościołowi Jezusa Chrystusa. I modle się za niego co dzień, o światło Ducha Świetego, o wiarę Słowu a nie własnym wyobrażeniom które coraz częściej są z nim niezgodne.
M
M.
28 stycznia 2015, 18:26
Zastanówmy się nad tym, że gdyby tytuł brzmiał: "Papież przyjął osobę chorą na dysforię płciową" to czy byłoby takie wielkie halo i oburzenie? Tak od pewnego czasu określa się jednostkę chorobową, gdzie pacjent będzie przechodził lub jest w trakcie pełnej korekty płci. Dysforia płciowa to również rodzaj kalectwa, jednak leczony dopiero od 18-ego roku życia, co pacjentowi przysparza dodatkowych cierpień - fizycznych (okres dojrzewania w ciele innym niż płeć mózgu), psychicznych (nieakceptacja społeczna zachowania przypisywanego innej płci) i wykluczenia w środowisku religijnym. Inne osoby z niepełnosprawnością nie są wykluczane ze społeczności danej grupy religijnej. I w ten sposób papież mógł zaznaczyć, że jakąkolwiek człowiek miałby chorobę to nie musi dokonywać apostazji, ale nadal należeć do Kościoła.
K
Kacper
28 stycznia 2015, 18:36
A kto ma decydować, czy coś jest chorobą czy nie? Lekarze poprzez demokratyczne głosowanie? Homoseksualizm był chorobą, a już nie jest. Praktykującego zoofila też papież przyjmie jak ktoś tam ogłosi, że to nie choroba?
M
M.
28 stycznia 2015, 18:46
Zoofila to zboczenie zagrażające zdrowiu zwierząt i nawet społeczeństwu. Największym ignoranctwem i chamstwem jest porównywanie tego do dysforii płciowej, która powstaje w okresie życia płodowego. Jest wadą wrodzoną, niezależną od woli pacjenta. W diagnostyce są badania neurologiczne, endokrynologiczne i psychiatryczne, które określają, czy ktoś jest ma taką dysforię, czy ma inne zaburzenia. Tutaj nie ma żadnego głosowania.
J
Ja
28 stycznia 2015, 18:56
"Od pewnego czasu..." Od pewnego czasu także mówi się o "orientacji seksualnej", od pewnego czasu wprowadza się do publicznego dyskursu pojęcie "gender", "płeć mózgu", od pewnego czasu... itd , itp..... Czy jest wykluczeniem zauważanie że ktoś nie chce nieść swojego krzyża? Każdy z nas przecież jakiś niesie. Nie jest możliwe by amputowana ręka odrosła, nie jest możliwe żeby wyrosły łysemu włosy - choć nieakceptuje swojego wyglądu. Wiele jest takich sytuacji i przypadków. Czy chrześcijanin ma brać krzyż swojej egzystencji wpatrzony w niebo czy też nie zważając na moralną wieloznaczność swojego postępowania nie patrzeć na moralne nakazy wypływające z Ewangelii a stosując tzw. techniki medyczne poprawiac sobie samopoczucie i ulegać dyktatowi ciała? Czy św. Paweł Apostoł też już nieaktualny jak "Familiaris Consortio"? Wychodźmy na peryferia, poszukujmy, ale... nie zatrzymujmy się w połowie drogi i nie odkładajmy na bok Prawdy bo może zranić czyjeś uczucia. Cóż człowiekowi przyjdzie choćby cały świat pozyskał...... Co ma zrobić matka wychowująca niepełnosprawne umysłowo dziecko z wielkim, wręcz niewyobrażalnym trudem, ale i z miłościa? Pozbyć się go bo uwiera i uniemożliwia realizację planów?  Oj jak podniosłaby się jakość jej życia gdyby zrzuciła ten ciężar! A może by tak oddać Bogu swoje ograniczenia, niepełnosprawnośc taką czy inną? Razem z Chrystusem wziąć krzyż swojego życia i iść a nie porąbać go i wrzucić do ogniska, w płomieniach którego można się ogrzać zyskując medialne i papieskie wsparcie? Nikt nie musi dokonywać apostazji i nikt z Kościoła nie wyrzuca. Ten który odrzuca krzyż nie dostąpi zmartwychwstania. 
M
M.
28 stycznia 2015, 19:14
Będziesz im płacić dożywotnią rentę? Większość osób bez leczenia dysforii ląduje w ośrodkach psychoterapeutycznych z ciężką postacią depresji, dokonują też prób samobójczych. Nieść krzyż? A jak mają funkcjonować w społeczeństwie? Są osoby, które nie mogą zachowywać się inaczej niż według płci mózgu (gestykulacja, ubiór itp.), wtedy są (najczęściej przez katolików) wyzywane od "odmieńców" i "pedałów". Te same osoby po całej korekcie i operacjach wracają do społeczeństwa jako nowe osoby, zawierają nowe znajomości, żyją spokojnie i nikt ich nie wyzywa. Poza tym, nigdzie w Ewangelii nie jest napisane, co takie osoby mają zrobić w życiu. Jest możliwość leczenia, to się leczą. Mózgu przeszczepić się nie da, zoperować też nie, ponieważ nikt tego jeszcze nie przeprowadził, a mogłyby być następstwa w postaci śmierci lub śpiączki. Za nikogo życia nie przeżyjesz.
T
tomek
29 stycznia 2015, 09:46
Bzdura. W jaki sposób zoofilia zagraża zdrowiu zwierzat i ludzi? Wada wrodzona? W ten sposób można udowodnić, że przynajmniej w przypadku części zboczeńców zoofilia czy pedofilia też są wrodzone.
J
Ja
30 stycznia 2015, 13:38
A dlaczegóż to mam płacić komuś kto odrzucił krzyż "dożywotnią rentę"? A jak funkcjonuja w społeczeństwie niepełnosprawni umysłowo gdy już zaraknie rodziców którzy się im poświęcili bez reszty? Czy ci "katolicy" którzy oburzają się na "pedałów" i "odmieńców" nie nazywają ich debilami, downami, idiotami i nie spychają na margines? I proszę nie używać ideologicznych terminów typu "płeć mózgu", "orientacja seksualna" itp. Ideologicznym bełkotem można uzasadnić wszystko nawet wprzęgając w to chrześcijaństwo - vide - bliska Papieżowi , a potępiona przez poprzedników - teologia wyzwolenia. Nigdzie w Biblii nie napisano co takie osoby maja robić ze swoim życiem? Oczywiście że napisano, tylko trzeba czytać ze zrozumieniem. Napisano bowiem jakie życie podoba się Bogu. Napisdano o tych co pożądliwości ciała przedkładają nad wszystko. Zmiana płci tak jak i in vitro nie jest leczeniem, bo ten mężczyzna bez stosowania hormonów nie będzie wyglądał jak mężczyzna, nie będzie też płodny. Są ludzie którzy cierpią z powodu tego że nie pozwala się im amputować kończyn ( zdrowych!), jakoś prawo większości krajów na to nie pozwala. Wspieranie dewiacji, tym transseksualizm, pomimo twierdzeń pseudonauki, jest - także przez Papieża jest gorszeniem wiernych Kościoła. A napisano przecież że gorszycielowi biada.
M
M.
30 stycznia 2015, 14:20
Czy "Ja" umie czytać ze zrozumieniem? Nie umie. Dożywotnia renta w przypadku niesienia krzyża, braku zmiany płci i wskutek tego cieżkiej depresji. Taki termin jak płeć mózgu istnieje w nauce od lat 40 XX wieku, więc nie próbuj zakłamywać rzeczywistości. Jaka pożądliwość ciała? Gucio wiesz, a się wypowiadasz. Wiele osób z dysforią nie współżyje, bo oni brzydzą się swoich narządów płciowych. A jeśli myśląc "transseksualista", myślisz również o Rafalali to jesteś w wielkim błędzie, bo to jest tylko transwestyta. Może się trochę doucz z artykułów naukowych z psychiatrii i endokrynologii, zanim zaczniesz pisać paszkwile.
1
14804
30 stycznia 2015, 15:06
ten nick - Ja - to chyba od nadmiaru pychy jest... weź lepiej idź na kolanach do Częstochowy i dziękuj Panu Bogu żeś się taki nie urodził, co wzgardzeni przez ciebie transseksualiści... nie każdy miał szczęście urodzić się zdrowy... i papież o tym wie i ma dużo empatii w sobie
J
Ja
30 stycznia 2015, 21:57
Proszę o wytłumaczenie czym jest pycha? Tak dokładnie. Oraz o wskazanie w którym miejscu, poza domysłami oczywiście, byłem pyszny? Kiedy wyraziłem wzgardę wobec kogoś? Nazywanie czarnego czarnym jest pychą czy wzgardą? Jak niesamowicie pyszny musiał być Jezus Chrystus znany z Ewangelii..... Wypowiadał sądy o ludziach, potępiał, mówił o zgorszeniach i kamieniach młyńskich u szyi. Mówił o piekle ognistym.... Mówił też o sobie "JA"
J
Ja
30 stycznia 2015, 22:17
Coś co wydaję się "M" argumentem, tym o czytaniu ze zrozumieniem, jest kiepskim jedynie chwytem erystycznym, używanym ostatnio dośc często przez gimnazjalistów lub licealistów. Podobnie rzecz ma się z "zachęcaniem" do nauki, kiedy ubogi język interlokutora, używanie w dyskusji prostej ( by nie rzec trywialnej)  konstrukcji zdań, terminów medycznych - które niby mają świadczyć o głębokiej znajomości tematu, świadczy raczej o poważnych brakach w wykształceniu - co jednak jest do nadrobienia i do czego zachęcam. W internecie jednak tej wiedzy "M"nie znajdzie. W sieci, w której każdy może każdego udawać ( i "M" to czyni) nie nauczy się także dyskutować kiedy pomijając argumentację przeciwnika wylewa kubły ideologicznej papki, z która dyskusja jest niemożliwa. Ja patrzę na rzeczy z perspektywy osoby wierzącej, a jeśli nauka ( także medycyna i psychiatria) nie przedstawią mierzalnych dowodów na swoje twierdzenia to dalej bedę je traktował jak każdy ideologiczny bełkot. Dla mnie drogowskazem jest Biblia i Tradycja Kościoła. Nawet Papież nie stoi ponad nimi, a wręcz przeciwnie, dotąd jest Papieżem dopóki jest im wierny. I na koniec czy "M" wie co to paszkwil? Bo wydaje mi się że nie.
A
Agnes
30 stycznia 2015, 23:38
"Ja" napisał: "Dla mnie drogowskazem jest Biblia i Tradycja Kościoła." Dobre sobie. "Ja", a wierzysz też, że Ziemia jest płaska i Słońce kręci się wokół niej? "M.", podziwiam za cierpliwość w tłumaczeniu temu ignorantowi, czym jest transseksualizm lub dysforia płciowa (jak to określasz). Nie odpisuj mu. Szkoda Twego czasu na dyskusję, która do niczego nie prowadzi. Bo taki to sprowadzi Cię do swojego poziomu. Poziomu -10, czyli do ciemnej ciemnicy. On by nawet Kopernika spalił na stosie.
J
Ja
31 stycznia 2015, 18:14
W którymże to fragmencie Biblia mówi o płaskiej ziemi? Proszę o podanie: księgi, rozdziału i wiersza. Dydkusja polega na argumentacji i kontrargumentacji i nie powinna rozmywać się w dygresjach. "M" nie odpowiada na pytania, stosuje podobnie jak niejaka Agnes "argumentum ad personam" - co jest chwytem najpośledniejszego gatunku - właściwym ignorantom udającym kogoś innego niz są. Artukuł dotyczy konkretnej sytuacji i wzbudzanych przez nią, wśród katolików, reakcjach - dlatego poruszamy się ( powinniśmy się poruszać) w sferze określanej właśnie przez Biblię i Tradycję Kościoła. Używanie jej ( sutuacji) do szerzenia ideologii nie powinno mieć miejsca, lub tez ktoś kto to robi powinien jasno okreslić z jakiej pozycji zabiera głos. Warsztaty "gender" na DEONIE mnie nie interesują, żal mi tylko młodzieży, która nawet o tym nie wiedząc realizuje postulaty Gramsciego i Szkoły Frankfurckiej. Ale cóż, tak to już jest gdy ktoś nie znając nawet takiej małej książeczki Orwella jaką jest "1984" dokładnie realizuję swoimi wpisami jedno z naczelnych haseł Wielkiego Brata - "IGNORANCJA TO WIEDZA" Żegnam.
DM
Dominik M.
28 stycznia 2015, 15:07
"Od dziecka był praktykującą katoliczką"  ---  czy autor tego artykułu nie widzi w tym żadnego problemu????  Zmiana płci to tylko kwestia umowna? Dzisiaj jest chłopcem więc pisze się "był", wczoraj była dziewczynką i pisze się "katoliczką"? ------------------------------------- Nie! To jest zawsze ONA. - z całym szacunkiem dla jej osoby, zranień, itd.
J
28 stycznia 2015, 15:19
Naprawdę, Dominiko, droga dziewczynko, tak myślisz?
D
ddd
28 stycznia 2015, 12:02
Jezus spotykał się ze wszystkimi. W czym jesteście lepsi od tego transeksualisty? Papież ma się spotykac tylko z bezgrzesznymi? A są tacy?
C
ccc
28 stycznia 2015, 12:26
Wcale nie jest problemem spotkanie z tą osobą. Problem jest to, że przyjął parę: transseksualistę z jego narzeczoną. Można to zrozumieć jako akceptację takich związków.
F
fff
28 stycznia 2015, 15:21
Może papież jest mądrzejszy od polaczków-cebulaczków, którzy uwielbiają gnoić innych.
A
Anita
28 stycznia 2015, 15:24
A jakaż to mądrość z tego spotkania z tą parą płynie? Oświeć nas proszę.
!
!!
28 stycznia 2015, 01:42
Ta kobieta nie zmieniła płci, bo nie da się wymienić chromosomów. Papież przyjął dwie lesbijki.
!
!!!
28 stycznia 2015, 01:49
Nie znasz się na genetyce, to się nie wypowiadaj. Od wielu lat rodzą się dzieci mające waginę i chromosony XY. To kim są dziewczynkami czy chłopcami?
Z
zz
28 stycznia 2015, 02:25
Żadna lesbijka nigdy nie poddałaby się operacji zmiany płci. Lesbijki lubią swoje ciało, piersi i szparkę. To nie jest żadna lesbijka, tylko mężczyzna z żeńską przeszłością.
!
!!
28 stycznia 2015, 02:32
lesbijka
!
!!
28 stycznia 2015, 02:44
Poddaje się przed takim "specjalistą" hahahah...
!
!!!!
28 stycznia 2015, 02:46
Nie masz nic ciekawego do powiedzenia, to nie komentuj, bo w ten sposób się ośmieszasz.
!
!!
28 stycznia 2015, 02:52
lesbijka
J
28 stycznia 2015, 09:12
Idź lepiej pilnować swojego proboszcza, czy przypadkiem nie cudzołoży gejowsko-pedofilsko ze swoim ministrantem albo zakonnica lesbijsko ze swoją podopieczną.
!
!!
28 stycznia 2015, 23:58
Ok, proboszcz cię molestował. Przykro mi, ale jaki to ma związek z tym, że papież przyjął dwie lesbijki?
!
!!
29 stycznia 2015, 00:23
Zresztą... w Watykanie dodatkowy homo czy trans w te czy wewte to i tak nie robi różnicy skoro ich całe tabuny w czarnych kieckach.
!
!!
29 stycznia 2015, 03:59
Kradzież nicka. Homo-desperacja
E
emu
27 stycznia 2015, 20:56
Forumowicze nie dostrzegają że sednem sprawy nie jest transseksualizm lecz to że Papież przyjął transseksualistę, tj. kobietę która stała się facetem wraz z inną kobietą będącą narzeczoną "byłej" kobiety.  Zastanówmy się dlaczego Papież to uczynił?
?
?
28 stycznia 2015, 09:17
żeby dowartościować tranwestytów i zamieszać ludziom w głowach?
A
asdf
28 stycznia 2015, 09:35
Zawsze mnie zaskakuje, że dla ludzi Kościoła genitalia są ważniejsze od duszy człowieka.
!
!!
29 stycznia 2015, 04:04
Kobieta nie może stać się facetem. Papież przyjął dwie kobiety. Owszem jedna z nich poddała się operacji plastycznej i kuracji hormonalnej, żeby upodobnić się trochę wizualnie do mężczyzny, ale nadal jest kobietą. Chromosomy nie poddają się politycznej poprawności.
M
M.
30 stycznia 2015, 14:33
http://www.igcz.poznan.pl/dane/Przekroj.09.02.06.pdf Prawdziwa płeć nie zależy od genów. Każdy lekarz używa określenia - dziewczynka z 46,XY i chłopiec z 46,XX; i prawie żadne z nich nie stara się o zmianę narządów płciowych według kariotypu.
!
!!
31 stycznia 2015, 23:58
Prawdziwa płeć nie, ale taka mnie nie interesuje. Natomiast normalna, zwyczajna, biologiczna płeć zapisana jest w naszym organizmie i choćby przyszło tysiąc atletów i każdy zjadłby tysiąc kotletów to tego się nie zmieni.
S
Sylwester
27 stycznia 2015, 20:35
Papież Franciszek wykonał piękny gest. Kościół jako wspólnota otwarty jest nie tylko na zdrowych i płodnych, ale również na chorych i cierpiących. Mówi o tym Osiem Błogosławień Jezusa Chrystusa. W tym przypadku nie można nazywać Papieża tolerancyjnym, tylko ludzkim i pełnym zrozumienia. Faryzeusze na Frondzie i - niestety, również niektórzy tutaj - tego nie pojmą.
A
asdf
27 stycznia 2015, 17:58
Kiedyś padaczkę nazywano opętaniem i chorobą psychiczną, teraz tak nazywają transpłciowość. Ci ludzie, którzy gardzą innymi ludźmi (których choroby nie rozumieją) dopiero opamiętają się... w czyściu.
A
Alfista
27 stycznia 2015, 18:12
Chorzy twierdzą, że nie są chorzy, rozumiesz teraz?
A
asdf
27 stycznia 2015, 20:20
Skąd wiesz? Rozmiałeś/aś z którymś czy ulegasz tęczowej propagandzie medialnej?
T
terr
28 stycznia 2015, 00:36
Oczywiście, ze nie sa chorzy. KATOLSKA CIEMNOGRODZKA OPINIA nazywa ich chorymi. 
M
Menes
28 stycznia 2015, 00:39
Bycie KATOLEM to tez choroba. Macie szczęście, ze nikt nie każe wam sie leczyć. Z prostej pobłażliwości po prostu.
B
BIS
27 stycznia 2015, 15:23
~wierny  ~eva 18:56:27 | 2015-01-26 Kard. Nycz nie zgadza się z określeniem stylu papieża Franciszka jako "rewolucji", bowiem, jak tłumaczy, w Kościele panuje logika kontynuacji. "Ci, którzy patrzą na papieża z prawej strony (...) nie godzą się na stawianie przez niego niewygodnych pytań. Ci z lewej, którzy chcieliby, aby poszedł dalej, czują się rozczarowani, bo Franciszek tyle rzekomo zapowiadał, a tak niewiele się dzieje" - powiedział kard. Nycz apelując, by nie "kadrować" papieża wedle takich kategorii. DEONIE WIDZISZ TO CO POWIEDZIAŁ KARD. NYCZ - TO KONTYNUACJA. NIE SIEJ SENSACJI DEONIE I NIE TWÓRZ MEDIALANEGO PONTYFIKATU I KK. OPAMIĘTAJCIE SIĘ JEZUICI DEONOWI
T
tomi04
27 stycznia 2015, 15:17
Ludzie czy wy macie choc odrobine pokory w sobie? Co wy wiecie o tego typu sprawach, zetkneliscie sie w swoim otoczeniu z osoba o takim problemie? Dla mnie to tak ja byscie probowali opatentowac jakies wzory w fizyce jadrowej z poziomu laika. Osobiscie balbym sie cokolwiek powiedziec, bo nie znam problemu, bo niepotrafie wyobrazic sobie co ten czlowiek przezywa, nie znam przypadku ani tego czlowieka. Druga rzecz nie wlazcie w role jakiegos mediatora czy podtrybunalu miedzy tym czlowiekiem a Panem Bogiem. Jakim prawem? Kto was upowaznil? To jest naprawde relacja tego czlowieka i Boga Stworcy, bliska relacja, bo w trudnych problemach jest blisko. Natomiast w przypadku norm ogolnych wytyczne sa i nikt dwu kobietom czy dwu facetom slubu nie udzieli. Normy sa potrzebne i musza byc. Aleee..... Czy wy chcecie decydowac kiedy sie kto ma nawrocic i jak, szczegolnie w trudnych, intymnych relacjach. Wy chcecie dobierac sobie z kim w Kosciele chcecie byc a z kim nie?  
A
Alfista
27 stycznia 2015, 18:17
Sieją zgorszenie wśród dzieci, wyłażą na ulice i się narzucają. Pan Jezus zrobiłby z nimi porządek jak z świątynnymi handlarzami. Znajdował miłosierdzie dla żałujących rozumiesz?
A
asdf
27 stycznia 2015, 19:25
Wszyscy transseksualiści, tak? Nawet nie wiesz kim są i jak wyglądają. Doucz się i nie wrzucaj wszystkich do jednego worka z lewakami, transwetytami z parad i ze środowiska Biedronia i Grodzkiej. W Polsce jest kilka tysięcy transseksualistów. Wielu z nich jest wierzących, zachowujących się przyzwoicie, zwykłych szarych ludzi.
T
tomi04
29 stycznia 2015, 18:33
Zastanow sie co ty napisales. Przeczytaj jeszcze raz siebie. Jak czlowiek ma zyc i nie wychodzic na ulice?
M
M.
27 stycznia 2015, 14:02
To nie jest tak, że Bóg obecnie stwarza kobietę i mężczyznę. U niektórych ludzi występują również mozaiki chromosomowe, czyli nietypowe kariotypy: - 47,XXY, 48,XXXY, 48,XXYY – zespół Klinefeltera - 49,XXXXY – zespół Fraccaro - kobieta z kariotypem 46,XY – zespół niewrażliwości na androgeny - mężczyzna z kariotypem 46,XX – gen SRY przeniósł się na jeden z chromosomów X. I co, czy takie osoby nie mają prawa do sakramentu małżeństwa?
M
M.
27 stycznia 2015, 14:04
Przykro pisać, ale katolicy za dużą wagę przywiązują do cielesności i genitaliów, są filozoficznymi materialistami.
W
Wiplerysta
27 stycznia 2015, 14:51
Nawet w tych wypadkach da się zidentyfikować płeć dominującą (Więc tak,Bóg czy jak kto woli natura tworzy kobietą czy mężczyzną a wrzucanie do jednego wora transseksualistów (ludzi chorych psychicznie) z ludżmi chorującymi genetycznie jest po prostu nadużyciem.
M
M.
27 stycznia 2015, 15:12
Jeśli pisząc "transseksualista" masz na myśli Rafalalę to rzeczywiście wyglądałoby to na chorobę psychiczną. Jednak sama nazwa "transseksualizm" jest nietrafna, ponieważ nie chodzi tutaj o seksualność czy orientację, tylko o dysforię płciową, którą można leczyć jedynie poprzez zmianę wyglądu ciała. Mózgu zmienić się nie da, ponieważ poczucie płci jest ukształtowane w życiu płodowym. Zatem, nie ma to nic wspólnego z chorobą psychiczną. Jest to po prostu endokrynologiczna wada wrodzona.
M
M.
27 stycznia 2015, 15:16
Dodatkowo, te kobiety - pomimo, że mają kariotyp XY - czują się kobietami, czyli mają żeński mózg w fenotypowym ciele żeńskim i genetycznie męskim. Płeć genetyczna ma znaczenie JEDYNIE w rozmnażaniu, a nie w tym, jakiej płci człowiek powinien być.
M
M.
27 stycznia 2015, 15:32
Osoby, które dokonują korekty płci nie są chore psychicznie, ponieważ przechodzą wieloletnie badania psychiatryczne, psychologiczne i endokrynologiczne zanim dojdzie do jakiejkolwiek operacji. Taka jest diagnostyka. Sama dysforia płciowa może być jakimś błędem genetycznym, obecnie prowadzone są badania. Zatem, nadużyciem jest wrzucanie osób z dysforią płciową i hermafrodytów do jednego wora z transwestytami i homoseksualistami (LGBT i głupie parady) i określanie wady wrodzonej chorobą psychiczną. Gdy te osoby nie poddają się zabiegom to najcząściej dochodzi do prób samobójczych, natomiast po operacjach prowadzą spokojne życie, studiują, pracują, mają rodziny, nawet chodzą do kościoła, jak każdy normalny obywatel.
S
Stefan
27 stycznia 2015, 22:45
Właśnie problem w tym, że obecnie wszyscy muszą mieć prawo do wszystkiego. Tak zwane prawa człowieka stały się w istocie swoją własną karykaturą. Zatem, tak jak nie każdy nadaje się do kapłaństwa (nawet gdyby bardzo chcial i cierpiał z tego powodu), tak samo nie każdy się nadaje do małżeństwa.
A
asdf
27 stycznia 2015, 22:58
Empatii brak Stefanowi? Ciekawe, co powie kiedy jego dziecko urodzi się hermafrodytyczne i będzie cierpieć, że według Krk ma być samotne do końca życia. Do małżeństwa to nie nadają się raczej osoby niedojrzałe, alkoholicy itp.
S
sgfx
29 stycznia 2015, 01:26
Krótko: obecność chromosomu Y - mężczyzna, nieobecność chromosomu Y - kobieta; XX - zdrowa kobieta, XY - zdrowy mężczyzna
M
M
29 stycznia 2015, 21:28
http://www.igcz.poznan.pl/dane/Przekroj.09.02.06.pdf Każdy lekarz używa określenia - dziewczynka z 46,XY i chłopiec z 46,XX; i prawie żadne z nich nie stara się o zmianę narządów płciowych według kariotypu.
T
teresa
27 stycznia 2015, 13:02
Brakuje słów papieża na temat transeksualizmu.Wówczas wiedzielibyśmy jak na tę sprawę patrzeć ,my zabłąkane owieczki.
A
Alfista
27 stycznia 2015, 13:18
Słowa nie są potrzebna przekaz jest jasny: nic złego nie widzi w goszczeniu u siebie pary dewiantów. Naoglądał się eurowizji, a wiemy że za telewizją przepada nawet TVN u siebie odbiera i zobaczył ni to babę ni to chłopa więc jak nadarzyła się okazja osobiście...którzby śmiał odmówić papieżowi,  superpapieżowi.
T
t
27 stycznia 2015, 19:20
O, jak się Alfista dowartościował, nazywając "dewiantami" tych, których nawet nie widział. Kompleksy jakieś czy co?
K
kawka07
27 stycznia 2015, 12:53
Poznałam kiedyś dziewczynę, która od dziecka nie akceptowała swojej płci,czuła się chłopcem.  Cierpiała bardzo, bardzo. To nie jest proste niezadowolenie z wyglądu takiej czy innej części ciała, to dramat dotyczący tożsamości. Papież pokazuje nam, jak opatrywać rany serc.Po tym nas poznają, że jesteśmy uczniami Jego,nie po "waleniu cepem" moralizatorstwa. 
M
Magdalena
27 stycznia 2015, 11:25
Z faktu, że Katolicka Agencja Informacyjna lub inna dopuściła się manipulacji informacjami nie wynika, że Pismo Święte uległo zmianie…
K
krak
27 stycznia 2015, 11:20
Ta audiencja współbrzmi z ostatnią wypowiedzią kard. Maradiagi, który powiedział w czasie wizyty w USA, że KK na nowo "zinterpretuje" nauczanie Jezusa w sprawie rozwodów. I że KK zmieni postawę wobec  homoseksualistów. Dodał, że doktryna się nie zmienia. Jeśli to nie jest diabelstwo, to co to jest?
27 stycznia 2015, 11:08
"pontyfikat sprostowań" Ojciec Święty powiedział, że przeczytał jego list, prosił, by się uspokoił i że później zadzwoni jeszcze raz, by zaprosić go na spotkanie. a homoseksualiści się ucieszyli - podało KAI. Ten człowiek ma wielki problem i potrzebuje uspokojenia. Mam nadzieję, że usłyszał że Kościół nie odrzuca go jako człowieka, nie leceważy jego problemu ale nie uważa przyjętego przez niego rozwiązania za dobre.
27 stycznia 2015, 11:17
Słuszny post, bo nie wiem, co o tym myśleć. W każdym razie nie to, co podnoszą czy zaraz będą podnosić takie kontrowersyjne organizacje jak Dignity USA.
S
Soplica
27 stycznia 2015, 10:20
...stworzył mężczyznę i niewiastę. I pobłogosławił im, mówiąc: bądźcie płodnii rozmnażajcie się.... To taki urywek dla tych co szukają usprawiedliwienia postępowania Papieża. Proszę zwrócić uwagę , to Bóg stwarza człowieka a nie człowiek wybiera swe stworzenie. Ułomności trzeba leczyć ale nigdy nie można podważać boskich decyzji. Reszta jest milczeniem albowiem odpowiadamy za słowa a nie za myśli - przynajmniej tu w internecie :)
O
Ola
27 stycznia 2015, 10:08
Z tego tekstu nie wynika co na tym spotkaniu powiedział papież Franciszek. Nierzetelny przekaz. Sensacja w tle i tyle.
A
Alfista
27 stycznia 2015, 10:10
wiele mówi już samo spotkanie, to udeptywanie gruntu przed październikiem
Paweł Jurzyk
27 stycznia 2015, 09:55
W siedemdziesiąt lat po Auschwitz ciągle są tacy którzy chcą budować getta i to jest straszne!!!Papież Franciszek chce je burzyć i to jest wspaniałe!!!
P
przełom
27 stycznia 2015, 09:52
To znaczy, że współżycie dwóch kobiet nie jest grzechem. To i współżycie dwóch mężczyzn nie jest grzechem. Ten transseksualista może przystępować do komunii. Pewnie i ślub weźmie w kościele. Ta wiadomość to przełom.
A
Arka
27 stycznia 2015, 10:58
getta Aushwith to sa kliniki aborcyjne, gdzie wiecej kazdego roku umiera istnien ludzkich, niz wszystkich ludzi w czasie wojny
L
Logik
27 stycznia 2015, 09:38
Tylko patrzec jek media napisza, ze: 'im poblogoslawil, a nawet bez spowiedzi i co wazniejsz nawrocenia, udzilil im Komunii Swietej. Brawo, zaden z papiezy tak jeszcze nie zrobil'. Ps. Oto mozliwe konsekwencje nieprzemyslanych aktow.
A
Alfista
27 stycznia 2015, 07:24
[url]http://rorate-caeli.blogspot.com/2015/01/cardinal-rodriguez-maradiaga-pope-wants.html[/url] A czy ktoś słyszał żeby Franciszek przyjął tradycyjną katolicką rodzinę? Nie? Bo systematycznie niszczy to na straży czego miał stać. 20 I ciekawe wywody w USA głosił kard. Maradiaga o czym w linku. Doprowadzą do kolejnego rozłamu w Kościele Chrystusowym, mam nadzieję, że Polski Episkopat stanie po stronie tradycyjnej nauki doktrynalnej.
.
...
27 stycznia 2015, 01:07
Akurat to, że papież spotkał się z jakimś transseksualistą nie jest jakoś szczególnie zdrożne, Pan Jezus też spotykał się z różnymi ludźmi. Dużo bardziej niepokojący jest cały ogólny kontekst i np. zamieszanie synodalne czy powszechne rozprzężenie w Kościele. Do tego Zło jest rozpanoszone, urągające Bogu i powszechnie akceptowane jak nigdy dotąd i tylko jakby czekało na swoją ostateczną kulminację. Jesteśmy też świadkami wydarzeń nadzwyczajnych, nie widzianych od kilkuset lat, np. koniec pontyfikatu Benedykta w bardzo dziwnych okolicznościach. Wszystko to razem wzięte sprawia, że trudno się nie zadumać czy to aby nie już ostatni papież...
S
sgfx
27 stycznia 2015, 01:03
Płci nie można zmienić. Nie można bowiem zmienić chromosomów. Nie można też zmienić duszy, która ma płeć. Można się jedynie oszukiwać.
.
...
27 stycznia 2015, 01:30
To oczywiste, już chyba w szkole podstawowej uczą co to są tzw. cechy płciowe. Tylko że czerwoni nic się tym nie przejmują - cała ta ich chora ideologia jest oparta na zwykłym nieuctwie i ciemnocie.
P
piw
27 stycznia 2015, 09:15
Można się ewentualnie nażreć hormonów i przebrać w sukienkę.
M
M.
27 stycznia 2015, 13:50
Rodzą się też dziewczynki z waginą i kariotypem XY oraz chłopcy z penisem i kariotypem XX. Jeśli się na czym nie znacie, to się nie wypowiadajcie.
S
sgfx
28 stycznia 2015, 12:17
Mylisz się - osobnik z kariotypem XY u którego występuje wagina jest mężczyzną z defektem narządów rozrodczych, a nie kobietą. Taki osobnik ma prawo, a nawet w zakresie możliwości obowiązek aby starać się u chirurgów o odtworzenie właściwych w tymże wypadku tzn. męskich narządów płciowych Vice versa jest z sytuacją gdy osobnik ma kariotym XX i penisa - jest to kobieta.
M
M.
28 stycznia 2015, 23:50
http://www.igcz.poznan.pl/dane/Przekroj.09.02.06.pdf Ty się mylisz. Każdy lekarz używa określenia - dziewczynka z 46,XY i chłopiec z 46,XX. Prawie żadne z nich nie stara się o zmianę narządów płciowych według kariotypu.
JM
Joanna M. Matka Polka
27 stycznia 2015, 00:27
Kochani, nie rozumiem. Poważnie. Przede wszytskim transeksualista ma miejsce w kościele i powinien po prostu , żałująć, iść do spowiedzi i moc otrzymywac sakrament komunii. jednak , neistety, nie może miec sakramentu małżęństwa i nigdy Papez nie udzieli tego sakramentu. Dlatego, że ten mężczyzna jest kobietą, po transformacji płci. I jednak, w obliczu faktów to dwie kobiety, chca mić sakrament małżęnstwa. Jeśli papiez coś takiego aprobuje, to naprawdę ...zaskakuje mnie, dlacego wielu, wielu małżonków nieaskrametalych, nie może unieważnić sakramentu małżeństwa, zwłaszcza gdy były one zawierane w młodośći, i potem okazało się, ze jednak nie pasują do siebie. Itd itp. Ja myślę, ze to szukanie sensacji. Wspaniale, ze transeksualista nawrócił się i żałuje, no ale.. Czyli pedofil może żałowac swych uczynków, ale nie wróci godności i nie ukoi ten żal bólu dziecka. Prawda?  Dla transeksualisty jest jedna droga, po prostu, życie w czystośći i tyle. Nie będzie miec nigdy sakramentu małżęństwa, gdyz dwom lesbijkom nie można udzielic sakramentu małżęnstwa. A, że lesbijka zmieniła swe ciało, i tak będzie kobieta po operacji i charakterystyce. Równie dobrze, teraz będzie sarkastycznie, ktioś bardzo chce wyglądac jak osioł, i przemienia się w osła , ma ogon, kopyta, sierść i nagle chce malżeństwa z czlowiekiem, i co? Cyz bedzie to sakrament małżęnstwa człowieka i zwierzęćia czy człowieka i człowieka? ha ha Papiez jest kochany i pokazuje,  żę każy ma miejsce w kościele. Jednak nie zmieni nigdy podstaw naszej wiary i tyle. ot taka sensacjia....
K
kuba
26 stycznia 2015, 23:32
Bergolizm czyli niekontrolowany bełkot teologiczny o niejasnym podłożu intelektualnym.
F
franciszkanin
26 stycznia 2015, 23:29
Co to za papież, który otwarcie nie odwołuje się do nauczania Ojców Kościoła, poprzednich papieży czy tez soborów i synodów a ględzi jakimś bełkotem w stylu teologii wyzwolenia? dziwny to człowiek.
O
obserwator
27 stycznia 2015, 10:38
Dzisiaj określenie 'bardziej papieski od Papieża' nabiera sensu i pasuje do wielkich rzeszy chrześcijan
S
saby
26 stycznia 2015, 23:24
i znów ktos napisze coś o Papieżu czym wszyscy będą zszokowani. Media filtrują informacje tak ze podają tylko to co może wzbudzić najwieksze zainteresowanie - natomiast nie znajdziemy w nich tego co wynika z nauczania. Efekt niestety dobry dla Kościoła nie jest.
IV
in vitro
26 stycznia 2015, 23:22
Przygotowania do synodu czas zacząć... Ciekawe, czy dobry papież Franciszek powiedział tym dwóm paniom, że trójka dzieci to optimum?
Z
zakonnik
26 stycznia 2015, 23:14
Czekam na zmianę papieża ... i to czym prędziej.
P
piw
27 stycznia 2015, 09:16
oczywiście chodzi o to żeby się zmienił na lepsze ;)
M
Mikser
27 stycznia 2015, 13:16
Zmiana papieża nastąpi dopiero w 2018 roku, wtedy Papież Franciszek skończy 80 lat i odejdzie na emeryturę :)
B
B.
26 stycznia 2015, 22:28
Nigdzie nie doszukałam się stwierdzenia, że papież poparł zmianę płci. A to, że chciał się spotkać i porozmawiać, to chyba świadczy o wielkości papieża. Nawet jeśli nie popiera czyichś czynów, to w każdym człowieku widzi po prostu człowieka, godnego uwagi. Gorzej byłoby, gdyby stwierdził, że ten ktoś nie jest godzien, żeby papieskie oczy na niego spojrzały.
M
m.
26 stycznia 2015, 23:02
Dobrze prawisz. Ocenianie i potępianie ludzi na podstawie np. samej orientacji seksualnej czy poglądów politycznych jest bardzo kuszące. I naiwne. Przeciez nie jest tak, że jakaś jedna "cecha" czy sfera życia całkowicie determinuje całego człowieka. Czy bycie transseksualistą pomniejsza dobro, które taki człowiek wyprodukował w swoim życiu? Czy jeden aspekt, który akurat nie jest zgodny z naszymi poglądami, plugawi dobro drzemiące w tym człowieku? Może już każdy jego uczynek jest 'naznaczony' grzechem?
Andrzej Galica
26 stycznia 2015, 22:24
Ciężki orzech do zgryzienia, kolejny dla polskich biskupów.. Niech się uczą... Choć ciężko mi uwierzyć w ich otwarcie, poza dwoma, trzema
M
m.
26 stycznia 2015, 21:38
przyjął ok, ale co mu powiedział?
MK
Marian Koniuszko
26 stycznia 2015, 22:13
"Kimże ja jestem, aby osądzać?" ?
P
piw
26 stycznia 2015, 22:50
A co miał powiedzieć? Bądźcie płodni i rozmnażajcie się :D
Andrzej Galica
26 stycznia 2015, 22:58
że go szanuje jako człowieka i że Bóg kocha także jego, niezależnie od kodeksu prawa kanonicznego 
C
Cichousty
26 stycznia 2015, 23:58
Tego co napisałes po przecinku na pewno mu nie powiedział. Zastanawiam się co siedzi w ludziach, którzy wypisują takie złośliwe, tendencyjne komentarze. Ja się bardzo cieszę z tej wiadomości, transseksualista został wysłuchany, uspokojony, odszedł zadowolony i nie odwrócił się od Kościoła. Co nie znaczy, że papież uznał jego transseksualizm za normę i coś dobrego. Nie chcę porównywać tego do choroby, ale taki przykład jest najprostszy: Papież spotyka się też z chorymi i śmiertelnie chorymi i to nie oznacza, że akceptuje ich stan, na pewno się modli żeby się poczuli lepiej.
B
Basia
27 stycznia 2015, 00:20
@Cichousty, chcesz powiedzieć, że Bóg nie kocha ludzi, którzy nie żyją zgodnie z nauką Kościoła? Coś mi się wydaje, że według wiary katolickiej jest zgoła inaczej..? Bóg kocha KAŻDEGO człowieka!
M
M.
27 stycznia 2015, 00:43
Bóg go kocha, ale brzydzi się jego grzechem. I tego nie zmienią tego żadne okrągłe słówka. Bóg kocha, ale ma zasady, których nieprzestrzeganie kończy się w piekle. Taka sprawa...
P
piw
26 stycznia 2015, 21:38
Penisa też sobie przyprawił? Pewnie mu papież poświęcił ;)
P
PX
26 stycznia 2015, 21:20
"...na którą zaprosił także jego narzeczoną..." "...papież przyjął transseksualistę, który zamierza się żenić..." Sodoma i Gomora!!! Tfu!!! Papież końca czasów...
JM
Joanna M. Matka Polka
27 stycznia 2015, 00:30
A ja zamierzam mieć statek kosmiczny, ha ha. Zamierzac sobbie możesz chciec, ale nie znaczy , że tak sie stanie rybko!
A
Auge
26 stycznia 2015, 19:52
Objaw ciężkiej choroby Kościoła - argentyńskiej francy...
E
eva
26 stycznia 2015, 18:51
Jezuici z KAI i z deonu kolejny raz tworzą medialną sensację. A trzeba poczekać na wiarygodne informacje dotyczące okoliczności i celu spotkania. Nasz papież  Święty Jan Pawel II też spotykał sie z różnymi ludźmi - co nie znaczy że popierał ich postępowanie - np. z Castro, Jaruzelskim czy wynajętym mordercą Ali Agcą
W
wierny
26 stycznia 2015, 18:56
Kard. Nycz nie zgadza się z określeniem stylu papieża Franciszka jako "rewolucji", bowiem, jak tłumaczy, w Kościele panuje logika kontynuacji. "Ci, którzy patrzą na papieża z prawej strony (...) nie godzą się na stawianie przez niego niewygodnych pytań. Ci z lewej, którzy chcieliby, aby poszedł dalej, czują się rozczarowani, bo Franciszek tyle rzekomo zapowiadał, a tak niewiele się dzieje" - powiedział kard. Nycz apelując, by nie "kadrować" papieża wedle takich kategorii.  DEONIE WIDZISZ TO CO POWIEDZIAŁ KARD. NYCZ - TO KONTYNUACJA. NIE SIEJ SENSACJI DEONIE I NIE TWÓRZ MEDIALANEGO PONTYFIKATU I KK. OPAMIĘTAJCIE SIĘ JEZUICI DEONOWI
26 stycznia 2015, 20:28
Bełkot poparty innym bełkotem nadal pozostaje... No cóż. Może się wam nie podobać co Papież robi, ale to przecież nie "deonowi jezuici" zaaranżowali owe spotkanie, co nie? Więc nie krzycz proszę. Dziwię się, że jeszcze ktoś cytuje kard. Nycza. Przecież nie dalej ja parę miesięcy temu, dowiedzieliśmy się od "jedynie-słusznych katolickich mediów", że jest on zaprzańcem prawdziwej wiary. (Chodziło po trochu o synod, po trochu o pojednanie Katolicko-Prawosławne, po trochu o in vitro.) Kogo tu słuchać?
M
mikron
26 stycznia 2015, 18:08
W głowie się nie mieści. Niedawno sugestia, że można nie urodzić poczętego dziecka, a teraz to.
A
Alfista
26 stycznia 2015, 17:31
Przypadek bardzo ważny dla Superpapieża na październikowy synod jak znalazł...dalej jazda bez trzymanki.